Wybory sołeckie. Sama zagłosowała na siebie 10 razy!
Czy można zagłosować, nie biorąc udziału w wyborach, a podpisując się jedynie na kartce podsuniętej przez kandydatkę na sołtysa? Według burmistrza gminy Działoszyce - jak najbardziej.
Dla niektórych bycie gospodarzem sołectwa jest tak ważne, że są w stanie posunąć się do różnych działań. Nawet tych na pograniczu prawa. Tak też było w gminie Działoszyce (woj. świętorzyskie). Tamtejszej kandydatce na sołtysa tak bardzo zależało na zdobyciu jak największej liczby głosów, że postanowiła być pełnomocnikiem dziewięciu obywateli sołectwa Jastrzębniki. Osoby te podały swoje nazwiska, wpisały numery dowodów osobistych i podpisały się na pismach, które potem kandydatka przyniosła na zebranie i oddała... dziesięć głosów - oczywiście na siebie. Robiła to przy pełnej aprobacie będącego na zebraniu burmistrza Stanisława Porady. Włodarz tego rodzaju praktyk nie zanegował nawet, gdy słowa sprzeciwu wyrazili inni wyborcy obecni na sali. Głosy podliczono i czego można było się spodziewać - wygrała kandydatka z pełnomocnictwa.
Czytaj także: Ile zarabia sołtys? Czy to się opłaca?
Wybory miały miejsce 5 marca. Do „Wieści Rolniczych” sprawa dotarła na drugi dzień. Do redakcji zadzwonił wzburzony mieszkaniec Jastrzębnik. - Przed zebraniem wiejskim ta pani przeszła się po wiosce i zebrała podpisy pod swoim nazwiskiem, a burmistrz stwierdził, że jest to zgodne z prawem. Ale jak? Każdy może sobie przynieść takie pisemko napisane na kolanie. Jeśli ktoś jest chory i nie może być na zebraniu, to powinien mieć pełnomocnika z urzędu - stwierdził.
Jeszcze tego samego dnia (i przez kolejny tydzień) próbowaliśmy uzyskać komentarz w tej sprawie burmistrza Porady. Niestety włodarz nie chciał z nami rozmawiać. Długo czekaliśmy także na jakiekolwiek stanowisko magistratu. Ostatecznie otrzymaliśmy pismo (pod którym nikt się nie podpisał), które w żaden sposób nie było odpowiedzią na nasze pytania i zamiast wyjaśniać powody sposobu przeprowadzonych wyborów, dotyczyło możliwości składania protestów.
Po pewnym czasie dowiedzieliśmy się, że mieszkańcy sołectwa wnieśli skargę do tamtejszej rady miejskiej. „My mieszkańcy sołectwa Jastrzębniki wnosimy skargę na przeprowadzone wybory na sołtysa (...), ponieważ wybory zostały przeprowadzone w sposób nieuczciwy. Uważamy, ze doszło do sfałszowania wyborów, ponieważ głosowały osoby, których nie było na liście. (...) osoba, która chce zagłosować na danego sołtysa powinna podpisać listę obecności na zebraniu, że bierze udział w głosowaniu. Kandydatka na sołtysa sama wypełniła 10 kart wyborczych, z czego 9 za nieobecnych wyborców, powołując się na pisemne pełnomocnictwo przekazane jej przez te osoby. Niniejszym podważamy zasadność takiego głosowania. (...) uważamy, że jest to złamanie prawa wyborczego. Czujemy się oszukani i żądamy unieważnienia tych wyborów” - takie pismo trafiło do ówczesnego przewodniczącego rady Stanisława Woźniaka.
- Gdy tylko je otrzymałem, skierowałem dalej do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji. Jesteśmy w trakcie rozmów z sołtyską i innymi mieszkańcami. Komisja jeszcze nie odpowiedziała na moje pytanie odnośnie swojego stanowiska - tłumaczył w marcu Stanisław Woźniak. Choć początkowo kandydatka na sołtysa oraz burmistrz upierali się, że wybory odbyły się w sposób prawidłowy, po kilkunastu dniach gospodarz wsi zrezygnowała z pełnionej funkcji. A temat poruszono na kwietniowej sesji radnych. Rozpatrzono uchwałę w sprawie zarządzenia kolejnych wyborów w sołectwie Jastrzębniki.
W uzasadnieniu do niej podano jedynie, że poprzednie wybory „zostały unieważnione, wobec czego zachodzi konieczność wyznaczenia nowego terminu” bez podania przyczyn kasacji. Opinia komisji rozpatrującej skargę mieszkańców Jastrzębnik przeczytana na sesji też była łagodna w stosunku do burmistrza. Podano w niej, że „władza samorządowa, a więc burmistrz powinien zadbać o prawidłowe zwołanie i przeprowadzenie wyborów zgodnie z procedurami. (...) Obecność burmistrza dowodzi, iż osobiście nadzorował przebieg wyborów. Pan burmistrz zapewnił na wyborach, że jest to zgodne z prawem, dlatego uznano pełnomocnictwo w głosowaniu”. Powołując się na zapis, że wybory sołtysa są tajne i bezpośrednie, nie odbyły się one według obowiązującego prawa. W trakcie omawiania tego punktu burmistrz Stanisław Porada nie zająknął się ani słowem.
Ponowne wybory miały odbyć się do końca kwietnia. Czy odbyłyby się, gdyby nie burza wywołana przez mieszkańców? Z pewnością nie. - Gdyby mieszkańcy nie interweniowali, wynik wyborów z 5 marca byłby uprawomocniony - skomentował Stanisław Woźniak.
Kto i kiedy może być pełnomocnikiem w wyborach?
Nasza korespondencja z magistratem. Pytanie dziennikarza: Jakimi przepisami prawa kierował się burmistrz gminy Działoszyce wyrażając zgodę na taki rodzaj głosowania, jaki miał miejsce w sołectwie Jastrzębniki?
Stanowisko Urzędu Miasta i Gminy Działoszyce: Uprzejmie informuję, że przepisy dotyczące wyborów do jednostek pomocniczych Miasta i Gminy Działoszyce zostały uregulowane w statucie sołeckim, stanowiącym załącznik do uchwały Rady Miejskiej w Działoszycach z dnia 12 lutego 2003 r. w sprawie uchwalenia statutów jednostek pomocniczych gminy Działoszyce. Przepisy statutu nie przewidują wprawdzie możliwości i trybu wnoszenia protestów wyborczych dotyczących wyborów sołtysa i rady sołeckiej, jednakże, w mojej ocenie, stosownie do zapisów art. 18a ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym Rada Gminy kontroluje działalność wójta, gminnych jednostek organizacyjnych oraz jednostek pomocniczych gminy, w tym celu powołuje komisję rewizyjną. W takim stanie rzeczy brak statutowej regulacji odnośnie sposobu i trybu składania i rozpatrywania protestów, nie stanowi przeszkody do złożenia takiego protestu do Rady Miejskiej przez osobę uprawnioną to jest stałego mieszkańca sołectwa uprawnionego do głosowania, wpisanego na listę wyborczą, o ile w jego ocenie doszło do naruszenia prawa, które miało wpływ na przebieg głosowania, ustalenie wyników głosowania lub wynik wyborów.
Przepisy dotyczące wyborów sołeckich regulują:
Ustawa z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie terytorialnym.
Art 36 2. Sołtys oraz członkowie rady sołeckiej wybierani są w głosowaniu tajnym, bezpośrednim, spośród nieograniczonej liczby kandydatów, przez stałych mieszkańców sołectwa uprawionych do głosowania.
Tryb wyborów sołeckich regulują także wewnętrzne przepisy gminy, które znajdują się w
„Załączniku nr 2-37 do uchwały Nr 3/I/03 Rady Miejskiej w Działoszycach z dnia 12 lutego 2003 r. w sprawie uchwalenia statutów jednostek pomocniczych gminy Działoszyce”:
§ 13. Do wyłącznej właściwości zebrania wiejskiego należy:
l/ wybór i odwołanie Sołtysa,
§ 23. l. Sołtys oraz członkowie Rady Sołeckiej wybieram są w głosowaniu tajnym spośród
nieograniczonej liczby kandydatów przez mieszkańców sołectwa uprawnionych do
głosowania.