Wspomnienia z dzieciństwa powodowały, że chciała uciec ze wsi
Ciężka praca była jej znana od dziecięcych lat. Dlatego uciekła do miasta. Ale nie na długo. Na tereny wiejskie ściągnęło ją zamiłowanie do pszczelarstwa.
Wieś wróciła z pszczołami
Grażyna Tobuch ma 50 pszczelich rodzin, od których pozyskuje miód i inne wartościowe produkty. Obecniem mieszka we wsi Kobylniki, wychowywała się na gospodarstwie i ciężka praca była jej znana od dziecięcych lat. Mimo to stale ciągnęło ją w stronę miasta.
- Zawsze powtarzałam sobie, że wolę żyć biednie, ale żyć jak ludzie w mieście. Wydawało mi się, że ludzie w mieście żyją trochę spokojniej, mają na wszystko czas, wyjeżdżają na wakacje, a my tego nie mieliśmy – wspomina.
Historia zatoczyła koło
- Po ślubie zamieszkaliśmy z mężem w Lubiniu, wieś odwiedzaliśmy tylko w sobotę i niedzielę. Gdy nasze 3 córki podrosły, u mnie pojawiła się chęć założenia własnego ogrodu. Dynamicznie rozwijałam swoją wiedzę, którą czerpałam z wielu źródeł – wspomina.
Pszczoły były dla mieszkanki Kobylnik obcym tematem.
- Mój ojciec miał parę uli, również teść miał pszczoły, lecz zginęły przed jego śmiercią. Ule przez długi okres były puste. Gdy przyjechaliśmy na wieś, teściowa poinformowała, mnie że do jednego ula wprowadziły się pszczoły, ja nie miałam żadnego pojęcia na ten temat. Gdy przekonaliśmy się, że pszczoły rzeczywiście tam są, zadzwoniłam do ojca by pomógł przyszykować ramki i ule. Jeszcze w tym samym roku owady pojawiły się w drugim ulu – posiadałam 2 rodziny pszczele – opowiada pani Grażyna.
Z każdym rokiem rodzin pszczelich było coraz więcej. Pani Grażyna nie osiadła na laurach i skrupulatnie poszerzała swoją wiedzę. Gdy tylko pojawiła się okazja do zakupu uli po zmarłym pszczelarzu, w gospodarstwie państwa Tobuchów z pięciu zrobiło się 36 rodzin pszczelich. Dzięki zapisaniu się do koła pszczelarskiego i rozmowom z doświadczonymi pszczelarzami, pani Grażyna zrozumiała, że odnalazła swoją pasję i spójność z naturą.
Czytaj także: Ekoschemat: Obszary z roślinami miododajnymi - omawiamy, wyjaśniamy
Nadal wszystkiego nie wiemy o pszczołach
W rolnictwie każdy rok jest zupełnie inny, podobnie jest u pszczelarzy.
– Co roku wydarzają się zupełnie odmienne rzeczy, wiosna jest ruchoma, co wpływa na rozwój pszczół. Najbardziej doświadczeni pszczelarze, mówią że nigdy nie dowiemy się o pszczołach wszystkiego, bowiem zaskakują nas każdego sezonu – przekonuje Grażyna Tobuch.
Pani Grażyna posiada swoje matki reprodukcyjne, by uzyskiwać szlachetne pszczoły. Aktualnie w posiadaniu pszczelarki jest 50 rodzin pszczelich oraz w zmechanizowaną produkcją miodu. Wirówkę, stół oraz zbiorniki na miód - wszystko to ustawione jest w specjalnym pomieszczeniu tzw. miodziarni.
W okresie zimowym należy przygotować ramki, które są potrzebne w ilości 10 sztuk na jeden ul. Warto zaznaczyć, że proces ten charakteryzuję się czasochłonnością i precyzyjnością, ponieważ dokładnie wyskrobane i zdezynfekowane ramki przyczyniają się do odpowiedniej zdrowotności, rozmnażania i zimowania owadów. Jest to istotną kwestią, ma bezpośredni wpływ na składanie jajek przez królowe. Zwłaszcza w okresie letnim należy pilnować systematyczności w doglądaniu pszczół, dlatego że stale budują one komórki.
Produkty pochodzenia pszczelego – wosk i pyłek, posiadają właściwości detoksykacyjne. Pyłek kwiatowy pozyskuje się z odnóży tylnych, dzięki specjalnym kółeczkom. Pszczoła wchodząc do ula, musi przejść przez poławiacz i nadmiar pyłku zostaje jej „skradziony”. Zamiast pyłku można pozyskiwać pierzgę, która jest zapasem dla pszczół na czas zimowy
- To jest ich pożywienie, takie jakby białko. Pierzga to inaczej zmagazynowany pyłek ugnieciony główką pszczoły z dodatkiem jej śliny - mówi pani Grażyna.
Pszczoła to mały wzór do naśladowania
Latem pszczoła żyje od 35 do 40 dni, umierając z przepracowania. Natomiast pszczoły, które się wylęgły jesienią, potrafią przeżyć od czterech nawet do 6 miesięcy, dopóki nie wychowają przyszłego pokolenia.
- Jeżeli pszczołę sięgnie oprysk, to inne pszczoły nie wpuszczą jej do ula, gdyż wyczuwają od niej zapach chemii. Ostatnimi czasy rośnie świadomość wśród rolników, na temat aktywności pszczół. Drobnym apelem do wszystkich jest by dbać o pszczoły, by rolnicy spojrzeli na to czy podczas wykonywania zabiegu chemicznego widoczna jest aktywność pożytecznych owadów. Dzięki nim plon rzepaku jest zdecydowanie lepszy – zwraca uwagę pszczelarka.
...............................................................................................................................................................................................................
Jakie było wasze dzieciństwo na wsi? Dobrze je wspominacie? A może kojarzycie tylko z ciężką pracą na roli?
Napisz wiadomość: [email protected]
Czekamy na kontakt z Tobą, Twój głos jest dla nas ważny.
- Tagi:
- pszczoły
- życie na wsi