Trwają zbiory kukurydzy na kiszonkę. Plony o połowę mniejsze?! [VIDEO]
- Susza wpłynęła tak dalece na uprawy kukurydzy, że żadne zabiegi rolnika nie pomogły - mówi Czesław Skibiński - rolnik z Wielkopolski.
Zbiory kukurydzy na kiszonkę trwają w najlepsze. Niestety, ze względu na suszę, plony w wielu miejscach w kraju są zdecydowanie ograniczone. Z krytyczną sytuacją zmaga się wielu rolników w województwie wielkopolskim. Właśnie tam, w miejscowości Panienka bliżej przyjrzeliśmy się sytuacji, śledząc zbiór roślin narażonych podczas okresu wegetacji na skrajną suszę.
- Z tego pola o powierzchni 2 ha zjechały do tej pory 3 wozy skoszonej masy. Maksymalnie może będzie ich 5, a normalnie powinno być 10-12 - przyznał podczas przeprowadzania zbioru Czesław Skibiński, rolnik ze smutkiem przyglądający się znikającej z pola kukurydzy.
ZOBACZ TAKŻE: Susza. Łąki i pastwiska znów ucierpiały
- Jeszcze gorzej jest na kolejnym kawałku na którego zaraz przejedziemy. Plon jest tak słaby, że maszyna ledwo może to zebrać. Susza wpłynęła na rośliny tak dalece, że żadne zabiegi rolnika nie pomogły - przyznał Skibiński.
Nie dość, że zbiory są zdecydowanie mniejsze to gorsza jest zdecydowanie ich jakość.
- Niektóre kolby są ledwie w początkowym stadium rozwoju. Nie ma praktycznie takich, które byłyby normalnie wykształcone, miałyby odpowiednią długość i odpowiednią wielkość ziarna - zwrócił uwagę Czesław Skibiński.
Ponadto, według rolnika pogoda wpłynęła również na rozwój choroby grzybowej - głowni guzowatej kukurydzy.
- Głownia rozwija się w momentach kiedy jest bardzo ciepło i ma trochę wilgoci. Niestety mimo, że nasiona były zaprawione, nic nie dało się z tym zrobić. W tym stadium rozwoju jesteśmy bezradni - zakończył rolnik.
Zobacz pracę potężnej sieczkarni Claas Jaguar i ciągników Renault oraz ładowarki JCB ubijającej pryzmę na naszym materiale VIDEO. Ujęcia z drona!