Nawet 90 proc. oszczędności dzięki rolnictwu precyzyjnemu? Są przykłady [VIDEO]

Rolnictwo precyzyjne - to hasło, które jest w świadomości rolników już od dłuższego czasu. Wiele, zwłaszcza dużych gospodarstw już z takich rozwiązań korzysta na co dzień. Czym jednak właściwie jest wspomniana technologia - w praktyce? Jak można ją wdrażać także w mniejszych gospodarstwach oraz jak mądrze korzystać z wielu danych, które są dostarczane za pomocą tej cyfrowej rewolucji?
Podczas targów Agrotech w Kielcach "Wieści Rolnicze" zorganizowały debatę - podczas której omawialiśmy wspomniane zagadnienia - skupiając się także na konkretnych przykładach oszczędności dla samego rolnika. Bo te - jak opowiadali eksperci - mogą wynosić od 10 proc. do nawet, w tych najbardziej zaawansowanych technologicznie przypadkach, do 90 proc. oszczędności.
Naszymi prelegentami byli:
- Karol Kłonica, Raiffeisen Waren
- Marcin Kurzyński, Amazone
- Bogdan Kazimierczak, Wanicki Agro
Zobacz wideo z debaty o rolnictwie precyzyjnym, jaka odbyła się podczas targów Agrotech w Kielcach:
Czym jest rolnictwo precyzyjne?
Na początku warto jednak odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytanie: czym tak naprawdę jest rolnictwo precyzyjne?
- Można powiedzieć, że rolnictwo precyzyjne jest połączeniem przede wszystkim technologii opartej o pozycjonowanie satelitarne, a więc najważniejsze informacje: pozycja maszyny i prędkość maszyny - możemy już wykorzystać np. do automatycznego naprowadzania, do kontrolowania maszyn w sposób automatyczny, sekcji, czy to w opryskiwaczu, czy to w rozsiewaczu. To ta część rolnictwa precyzyjnego powiązana stricte z maszynami i z naprowadzaniem. Natomiast można powiedzieć, że rolnictwo precyzyjne w coraz większym stopniu idzie w kierunku wymiany informacji, zbieraniu danych maszyn, zbieraniu danych dotyczących chociażby zbiorów, wykonywanych prac, analizowaniu tych danych i podejmowaniu decyzji. Cała telemetria stosowana w rolnictwie precyzyjnym już staje się rozwiązaniem standardowym w maszynach - opowiada Bogdan Kazimierczak, dyrektor rolnictwa precyzyjnego w Wanicki Agro.
Jak dodawał obrazowo kolejny ekspert, rolnictwo precyzyjne pozwala dziś "przerzucić się" z kartki i długopisu, na rozwiązania cyfrowe.
- Rolnictwo precyzyjne pozwala rolnikom na to, żeby przerzucić się z tej kartki i długopisu, i te wszystkie dane trzymać nie tylko w formie pisemnej, w głowie, ale w systemach - wyjaśniał Karol Kłonica, specjalista rolnictwa precyzyjnego z Raiffeisen Waren.
I podaje przy tym konkretny przykład.
- Rolnictwo precyzyjne może znaleźć zastosowanie również poza gospodarstwami, na przykład w branży komunalnej. Mamy pracowników, którzy odśnieżają, czy np. wykaszają tereny zielone. Korzystając z systemów rolnictwa precyzyjnego można przesłać bezprzewodowo na traktor dane zadanie, operator odbierze je i będzie miał na wyświetlaczu, na terminalu, pokazane - gdzie ma te prace wykonać - wyjaśnia Karol Kłonica.
Ważną kwestią, w przypadku pracy maszyn, jest możliwość działania na różnych kartach aplikacyjnych jednocześnie.
- W rolnictwie precyzyjnym praca maszynami w dużej mierze oparta jest na tak zwanych kartach aplikacyjnych, które umożliwiają pracę ze zmiennym dawkowaniem. Dzisiaj już zaczyna być to standardem na polskich polach, elektronika umożliwia pracę już nie tylko z jedną, ale z wieloma kartami. W naszym przypadku, w ofercie naszej elektroniki, mamy możliwość pracy równoległej do czterech kart aplikacyjnych w jednym czasie, czyli możemy tak naprawdę cztery różne media w bardzo indywidualny sposób traktować właśnie na polach - tłumaczy Marcin Kurzyński, kierownik sprzedaży firmy Amazone.
Wdrażanie rolnictwa precyzyjnego. Kluczowe są szkolenia rolników
Co z kole z samym wdrażaniem nowych technologii? Czy jest się czego obawiać?
- Mam wrażenie, że od ostatnich dwóch, trzech lat, ten proces bardzo mocno przyspieszył. Zainteresowanie jest gigantyczne - rozwiązaniami szeroko pojętego właśnie rolnictwa precyzyjnego. Dobrym przykładem jest program rolnictwa 4.0. Jest to swego rodzaju taki silnik, motor napędowy ze względu też na pokaźną dotację - mówi Bogdan Kazimierczak.
Podkreśla jednak przy tym, że kluczowe są kwestie związane z odpowiednim przeszkoleniem rolników.
- Bardzo ważne jest, żeby montaże tego sprzętu były połączone zawsze z bardzo profesjonalnym szkoleniem, żeby pokazać - jakie ktoś ma faktycznie korzyści wynikające z zastosowania tych rozwiązań. To musi bardzo mocno wybrzmieć: rolnictwo precyzyjne to przede wszystkim oszczędności: czasu, środków ochrony roślin, nawozów. Jeżeli to zrobimy w odpowiedni sposób, to wpływa też oczywiście na wzrost plonów. Stąd nie może być to system odłożony z czasem na półkę, bo była fajna, pokaźna dotacja. To musi być system używany - zaznacza ekspert z Wanicki Agro.
Większa dostępność rolnictwa precyzyjnego. Chodzi także o mniejsze maszyny
Warto dodać, że wspomniana technologia - niegdyś kojarzona główne z dużymi gospodarstwami - dziś staje się coraz bardziej dostępna pod względem finansowym także dla "mniejszych" rolników. Widać to zresztą zwłaszcza w młodszym pokoleniu.
- Kiedyś była taka tendencja, że tego typu rozwiązania często trafiały na gospodarstwa 100, nawet 200 hektarów plus. Teraz to już się tak naprawdę zatarło. Dziś nawet gospodarstwa kilkudziesięciohektarowe sięgają po te rozwiązania. Wynika to z różnych aspektów m.in. ze zmiany pokoleniowej. Osoby młode, świadome tak naprawdę korzyści wynikających z zastosowania rolnictwa precyzyjnego, na pewno dużo chętniej sięgają po te rozwiązania - zaznacza Bogdan Kazimierczak.
Jak dodaje ponadto ekspert z Amazone - dziś rozwiązania rolnictwa precyzyjnego mogą być wprowadzane także do mniejszych maszyn.
- Dużym znaczeniem w przypadku mniejszych gospodarstw jest fakt, że ta technologia staje się coraz tańsza, bardziej dostępna. Ponadto coraz mniejsze maszyny mogą być wyposażane w tę technologię, która umożliwia pracę właśnie w systemie rolnictwa precyzyjnego - podkreśla Marcin Kurzyński.
Kluczowe jest także to, że rolnik nie musi już mozolnie samemu pamiętać wszystkich rzeczy - w kontekście zabiegów agrotechnicznych. Rolnictwo precyzyjne pozwala na agregowanie wielu informacji.
- Ta technologia pozwala m.in. na cofanie się w historii zabiegów, planowanie w oparciu o to, co robiliśmy już wcześniej na naszych polach - mówi Karol Kłonica.
Autonomia dzięki rolnictwu precyzyjnemu
Kolejne możliwości, jakie wiążą się z rolnictwem precyzyjnym to m.in. pełna automatyzacja, czy nawet autonomia pracy w ciągnikach.
- Jeżeli chodzi o technologie w ciągnikach - mamy na przykład pakiet technologii Pro X, rekomendowany przez Valtrę, który sprawia, że traktor staje się praktycznie traktorem autonomicznym. Oczywiście operator musi być w ciągniku. Jest jednak możliwość np. na pracy traktorem na uwrociach w trybie automatycznym, traktor będzie nam sterował maszyną. To też wpływa na komfort, na skrócenie czasu pracy, no i przede wszystkim na zmniejszenie zużycia paliwa - wylicza Karol Kłonica z Raiffeisen Waren.
Ile kosztują rozwiązania rolnictwa precyzyjnego?
Wracając do kosztów i oszczędności - ile wspomniane technologie mogą kosztować? Wszystko zależy od tego, na czym nam zależy i jak zaawansowane rozwiązania chcemy u siebie mieć.
- John Deere wprowadził m.in. tak zwany pakiet Essentials, który pozwala tak naprawdę za kwotę dwudziestu kilku tysięcy doposażyć maszynę w system uniwersalny - do uniwersalnego naprowadzania maszyny, w połączeniu z chociażby zmiennym dawkowaniem, które może być tutaj również stosowane - opowiada Bogdan Kazimierczak.
Ile można zaoszczędzić dzięki rolnictwu precyzyjnemu?
No dobrze, czy istnieje jednak jakaś mierzalna stopa zwrotu wdrożenia technologii rolnictwa precyzyjnego do naszego gospodarstwa? O jakich konkretnych oszczędnościach możemy mówić?
Według ekspertów, już w standardowych rozwiązaniach mówimy o ok. 10-15 proc. oszczędnościach.
- Myślę, że najłatwiej to określić w takim podejściu procentowym. Czasami w specjalistycznym gospodarstwie, kilkuhektarowym, produkującym np. warzywa, technologia rolnictwa precyzyjnego jest potrzebna do precyzyjnego siewu, pielenia, z wykorzystaniem pielników optycznych, naprowadzanych już z dokładnością 2,5 cm RTK. I tam ta stopa zwrotu jest już na bardzo dużym poziomie m.in. w kontekście ilości stosowanych środków ochrony roślin, kosztów, które bardzo mocno urosły przez ostatnie lata. Tak naprawdę mówimy o oszczędnościach na poziomie 10-15%, jeżeli chodzi o środki ochrony roślin, nawozy - co jest potwierdzane przez szereg badań wykonywanych przez uniwersytety tak naprawdę na całym świecie - opisuje Bogdan Kazimierczak.
To jednak dopiero początek, ponieważ wspomniane oszczędności mogą być dużo większe.
- Amazone jako producent wykonuje bardzo dużo doświadczeń, które mają na celu przedstawienie takich twardych wyników: ile jesteśmy w stanie zaoszczędzić odpowiednimi systemami. Przykładem jest m.in. nowy system podawania nawozu w formie porcjowego, system FertiSpot w naszych siewnikach punktowych Precea, dzięki któremu przy tym samym potencjale plonowania plantacji kukurydzy, możemy zmniejszyć dawkowanie nawozu o 40%. Amazone ma też rozwiązanie, które jest tak naprawdę kombinacją dwóch metod zwalczania chwastów. Jest to kombinacja metody mechanicznej jak również oprysków pasowych, czyli mamy tutaj metodę mechaniczną i chemiczną. I w przypadku takiego rozwiązania, stosując zawężone stożki opryskowe bezpośrednio na rząd rośliny uprawnej, jesteśmy w stanie zmniejszyć wykorzystanie środków ochrony roślin nawet do 80% - opowiada Marcin Kurzyński z Amazone.
W przypadku tych najbardziej zaawansowanych technologii, oszczędności mogą sięgać nawet - co aż trudno sobie wyobrazić - 90 proc.
- Jeżeli popatrzymy na technologię wysoko zaawansowaną, w naszej usłudze jest to np. detekcja pól z wykorzystaniem dronów, które poruszają się w standardzie RTK, w sposób automatyczny. Czyli: do kontrolera trafia granica pola, jest wyznaczona trasa oblotu takiego pola z wykorzystaniem dwóch precyzyjnych kamer: RGB i multispektralnej. Wykonywane są zdjęcia, które pozwalają wyznaczyć mapę oprysku już tak naprawdę nie tyle zmiennego dawkowania, ale oprysku punktowego herbicydu. I przy takim podejściu, gdy oprysk odbywa się tylko i wyłącznie w miejscach, gdzie chwasty występują, mówimy o oszczędnościach nawet na poziomie 90%. Oszczędzamy chemię, oszczędzamy wodę, liczbę przejazdów na tym polu - no bo nie każdy sektor pola będzie tego przejazdu tak naprawdę również wymagał. Stąd ten potencjał oszczędności jest naprawdę gigantyczny - opowiada Bogdan Kazimierczak.
Ekspert z Raiffeisen Waren zwraca także na inną - bardzo ważną dla rolników oszczędność.
- Najbardziej wymierną korzyścią jest dzisiaj czas. To jest najcenniejsza rzecz. W każdej branży, zwłaszcza w branży rolniczej, gdzie gonią nas terminy. Rolnictwo precyzyjne, pozwala nam na ograniczenie nakładek, zyskanie czasu, precyzyjniejszej uprawy przy stosowaniu środków ochrony roślin, czy też nawozów. I przy rolnictwie 4.0 to planowanie. Jesteśmy w stanie określić: ile stosowaliśmy nawozu w poprzednich latach, jesteśmy w stanie zaplanować, ile tego nawozu potrzebujemy zakupić, także środków ochrony roślin - informuje Karol Kłonica.
WSPOMNIANE POWYŻEJ WYPOWIEDZI EKSPERTÓW - TO ZALEDWIE FRAGMENTY Z NASZEJ DEBATY. ZAPRASZAMY DO OBEJRZENIA CAŁEGO FILMU.
Przypomnijmy: podczas targów Agrotech zorganizowaliśmy więcej debat. Inna z nich dotyczyła ciągników.