Zrezygnują z uprawy innych zbóż na rzecz kukurydzy?

Źródło: fot. E. Rzepczyk

Rolnicy w tym roku zadowoleni są z plonów kukurydzy. Z jednego hektara uzyskują od 7 do 8 ton. Niektórzy zastanawiają się, czy czasem nie przerwać uprawy innych zbóż, a skupić się tylko na kukurydzy.

– Cena za tonę suchego ziarna  wynosi 800-900 zł. W tym roku za zboże płacili około 850 zł. Wyliczyłem, że bardziej opłaca mi się kupić zboże na własne potrzeby – mówi rolnik z gminy Koźmin Wlkp. (powiat krotoszyński). Opowiada, że skonstruował urządzenie, dzięki któremu mógł wjechać na pole i opryskać rośliny, żeby szybciej uschły. – Dzięki temu ziarno zrobiło się suchsze, a wiadomo, że im mniejsza wilgotność tym cena wyższa. Już teraz wiem, co będę robił w przyszłym roku. Teraz, wjeżdżając ciągnikiem, zniszczyłem trochę roślin, a za rok po prostu zrobię wcześniej przejazdy – mówi rolnik.

Z decyzji producentów, którzy zapowiadają zwiększenie powierzchni upraw kukurydzy zadowolony jest Eugeniusz Piątek, dyrektor biura Polskiego Związku Producentów Kukurydzy w Poznaniu. Zwraca uwagę na dwa aspekty. Tłumaczy, że cena za tonę zboża paszowego i kukurydzy na ziarno jest bardzo zbliżona. 

– Ale plon kukurydzy jest o 30-50% wyższy, aniżeli zboża i stąd bierze się ta różnica w dochodach. Oczywiście na dzień dzisiejszy, bo to różnie w przeszłości bywało - wyjaśnia. Podkreśla jednak, że cena jęczmienia jest o wiele niższa niż kukurydzy, dlatego w tym przypadku nie opłaca się uprawiać zbóż. Eugeniusz Piątek uważa jednak, że kukurydza nie zastąpi zbóż w 100%. – Bo są pewne ograniczenia, chociażby dotyczące zmianowania – mówi. Przyznaje, że w tym roku powierzchnia uprawy kukurydzy zwiększyła się, ale jest to rezultat zniszczenia zbóż ozimych przez lutowe mrozy. – Ale ta powierzchnia uprawy kukurydzy na ziarno nie wróci już do tego poziomu, co był, czyli 300 tysięcy hektarów, ale będzie trochę wyższa, o około 100 tysięcy hektarów więcej – twierdzi Eugeniusz Piątek.