Zaraza atakuje pomidory
Umiarkowana temperatura i wysoka wilgotność sprzyjają porażeniu upraw pomidora gruntowego przez zarazę ziemniaka.
„Decyzję o zwalczaniu tej choroby należy podjąć zanim pojawią się na roślinach pierwsze widoczne objawy porażenia w postaci stalowoszarych plam, przechodzących w zielonobrunatne nekrozy szybko obejmujące swym zasięgiem całą powierzchnię. Nie istnieje w przypadku tej choroby próg szkodliwości” - czytamy w komunikacie Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa.
Jak twierdzą specjaliści, opóźnienie terminu zabiegu fungicydowego może spowodować, że będzie on nieskuteczny, a plantacja w przypadku dużego porażenia może ulec całkowitemu zniszczeniu. Zalecają, by w przypadku wykonywania kolejnych zabiegów, stosować rotację preparatów należących do różnych grup chemicznych.
- Z obawą będziemy obserwować, co się będzie działo po ubiegłotygodniowych ulewach. W wielu miejscach pomidory stoją w wodzie, a to nie sprzyja ani ich zdrowotności, ani plonowaniu - mówi jeden z rawickich plantatorów.
- Tagi:
- pomidory
- zaraza ziemniaka