Uwaga! Mszyca zaczęła atakować buraki cukrowe [ZDJĘCIA]
- 1/6
- następne zdjęcie
Na plantacjach buraka cukrowego pojawiły się już mszyce. Młode rośliny są dla nich idealnym siedliskiem. Ze zwalczaniem tych szkodników nie należy więc zwlekać.
O lustrację plantacji pod kątem występowania mszycy apelują m.in. doradcy z Rolniczego Doradztwa w Uprawie Buraka Cukrowego - LIZ i wysyłają w tej sprawie SMS-y do plantatorów buraka cukrowego. Na wielu uprawach zaobserwowano już bowiem masowe występowanie tego szkodnika.
- Wczoraj otrzymałem wiadomość o tym od doradcy. Pojechałem na plantację, sprawdziłem. Mszyca rzeczywiście jest. Dziś będę pryskał - mówi plantator z Wielkopolski.
Objawem żerowania mszyc są deformacje i skędzierzawienia liści, zwłaszcza sercowych. Uszkodzenia wynikające z wysysania soków powodują przede wszystkim słaby wzrost rośli. Jest to szczególnie niebezpieczne dla młodych roślin. W nie bowiem bardzo łatwo się wkłóć. Natomiast straty w plonie, powodowane przez te szkodniki, mogą wynosić nawet 30%.
Warto również pamiętać o tym, że mszyca, szczególnie brzoskwiniowa (Myzus prsicae), jest również wektorem wirusów - nekrotycznej żółtaczki buraka czy łagodnej żółtaczki buraka.
Próg szkodliwości dla mszyc w buraku cukrowym wynosi 15% zasiedlonych roślin w fazie od czterech liści. Przyjmuje się jednak, że stwierdzenie pierwszych kolonii tego szkodnika jest już znakiem do wykonania zabiegu.
Jeśli chodzi natomiast o preparaty do zwalczania mszyc w uprawie buraka, to można sięgnąć po pyretriody. Na uwadze należy mieć jednak to, że są one skuteczne przy temperaturze powietrza poniżej 20 stopni C.
Czytaj także: Uprawa buraków. Szarek komośnik w natarciu. Czym zwalczyć?
- 1/6
- następne zdjęcie