Susza rolnicza na obszarze 6 województw
Pierwszy w tym roku raport zagrożenia suszą przedstawił Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa - PIB w Puławach. Susza została stwierdzona w 6 województwach. Jakich upraw dotyczy?
IUNG, zgodnie z wymogami obwieszczenia ministerstwa rolnictwa, opracował wartości klimatycznego bilansu wodnego dla wszystkich gmin Polski (2478). Ponadto, w oparciu o kategorie gleb, określił on na tych obszarach aktualny stan zagrożenia suszą rolniczą dla następujących upraw: zbóż ozimych i jarych, rzepaku i rzepiku, buraków cukrowych, krzewów i drzew owocowych oraz truskawek.
- W pierwszym okresie raportowania, tj. od 1 kwietnia do 31 maja 2016 roku, stwierdzamy wystąpienie suszy rolniczej na obszarze Polski. Wartości Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW), na podstawie których dokonywana jest ocena stanu zagrożenia suszą, są na większości obszarów Polski ujemne - informuje IUNG PIB w Pulawach.
Z raportu wynika, że w obecnym sześciodekadowym okresie susza rolnicza w kraju notowana jest wśród trzech upraw: zbóż jarych, krzewów owocowych i truskawek. Pojawiła się ona na glebach I kategorii (gleby bardzo lekkie): piasek luźny, piasek luźny pylasty, piasek słabo gliniasty i piasek słabo gliniasty pylasty.
Największa suszę zauważono wśród upraw zbóż jarych. Odnotowano ją w sześciu województwach Polski w 76 gminach (3,07% gmin kraju) na 0,47% gruntów ornych.
Szczegółowe dane dotyczące liczby gmin oraz % gmin i powierzchni gruntów ornych dla województw, w których występuje susza wśród zbóż jarych (Źródło: Tabela 1 - IUNG PIB)
Susza widoczna jest także w uprawach krzewów owocowych. Zauważono ją w 56 gminach kraju (2,26% gmin Polski) na 0,07 powierzchni gruntów ornych.
Występowanie suszy dla krzewów owocowaych w województwach
Źródło: IUNG PIB
Susza widoczna jest też w uprawach truskawek. Zarejestrowano ją w trzech województwach, w 15 gminach Polski (0,61% gmin kraju).
Szczegółowe dane dotyczące suszy uprawy truskawek
Źródło: IUNG PIB
Z raportu przygotowanego przez dr hab. Andrzej Doroszewski z IUNG PIB wynika, że najniższe wartości KBW występowały we wschodniej części Pojezierza Wielkopolskiego, na Kujawach, w zachodniej części Niziny Mazowieckiej, na Kaszubach, na Żuławach Wiślanych, na Ziemi Lubuskiej, na Nizinie Szczecińskiej, a także na Równinie Wałeckiej. Wynosiły one od -120 do -149 mm.
- Niskie wartości KBW występowały również w południowych, wschodnich i zachodnich regionach Pojezierza Pomorskiego, w północnych rejonach Pojezierza Wielkopolskiego oraz na Mazowszu od -110 do -119 mm. Natomiast najwyższe wartości KBW (zbliżone do zera) odnotowano na znacznych terenach Polski południowej - informuje IUNG PIB.
Instytut zaznacza, że kwiecień w tym roku na znacznej powierzchni kraju był bardzo ciepły, jedynie na Pobrzeżu Słowińskim był ciepły, a w Sudetach i na Przedgórzu Sudeckim był lekko ciepły. Najcieplej było w południowo-wschodniej Polsce, w południowej część Niziny Mazowieckiej i Śląskiej, na Kujawach, na Nizinie Wielkopolskiej z temperaturą powietrza powyżej 9 oC.
- Na pozostałych terenach kraju temperatura wynosiła od 8 do 9oC. Jedynie na Pobrzeżu Słowińskim i w północno-wschodnich krańcach kraju notowano temperaturę niższą, od 7 do 8oC oraz w Sudetach i na Przedgórzu Sudeckim, gdzie odnotowano 4-7oC. Temperatura powietrza w południowo-wschodniej Polsce, na Nizinie Mazowieckiej, na Kujawach była wyższa od średniej wieloletniej (1971-2000) o ponad 1,5oC. Na zachodzie kraju notowano temperaturę wyższą od średniej wieloletniej o 0,5-1,0oC. Na pozostałych terenach Polski temperatura powietrza była wyższa od średniej wieloletniej od 1,0 do 1,5oC - czytamy w raporcie.
Maj też należał do ciepłych. - Najcieplej było na Ziemi Lubuskiej oraz miejscami na obszarze Niziny Wielkopolskiej, Mazowieckiej, Szczecińskiej oraz na Kujawach, na tych terenach temperatura powietrza wynosiła ponad 15,5oC i była wyższa o 2oC od średniej wieloletniej. Na pozostałych terenach wyżej wymienionych regionów temperatura również była wysoka od 15 do 15,5oC. Na przeważającym obszarze kraju notowano temperaturę od 14 do 15oC, wyższą od wieloletniej o 1-1,5oC. Najchłodniej było w Sudetach i Karpatach oraz w północno-wschodniej części Pobrzeża Słowińskiego, od 12 do 14oC, względem temperatury wieloletniej, na tych terenach było cieplej o 1-1,5oC - infrmuje INUG PIB.
Instytut podaje, że w kwietniu stwierdzono na obszarze Polski bardzo duże zróżnicowanie pod względem występowania opadów atmosferycznych. Bardzo niskie opady - poniżej 20 mm - wystąpiły na Wysoczyźnie Płońskiej, na Równinie Kutnowskiej i Gorzowskiej, na Pojezierzu Krajeńskim oraz na Żuławach Wiślanych. Stanowiły one na tych obszarach od 50 do 60% normy wieloletniej. Niskie opady, wynoszące 20-30 mm, pojawiły się na północno-zachodnich obszarach kraju, co stanowiło w tych rejonach 60-90% normy. - Na pozostałym terytorium kraju opady były wyższe, od 30 do 60 mm (100-130% normy), a w części południowo-wschodniej od 60 do 110 mm (130-170% normy) - czytamy w raporcie.
W maju opady atmosferyczne były bardzo zróżnicowane. Najniższe opady wystąpiły szczególnie na Ziemi Lubuskiej, nawet poniżej 20 mm. Niskie opady odnotowano w wielu rejonach kraju: na Nizinie Wielkopolskiej, Śląskiej na Kujawach, w południowej części Niziny Mazowieckiej, na Wyżynie Małopolskiej, Śląskiej, na Polesiu, Kaszubach, na Pojezierzu Zachodnio i Południowosuwalskim oraz w Kotlinie Sandomierskiej. Na tych terenach wystąpiły opady od 20 do 40 mm, a na przeważającym obszarze Polski - od 40 do 60 mm. Najwyższe opady zarejestrowano na Przedgórzu Sudeckim i Karpackim - od 60 do powyżej 120 mm. - Trzeba zaznaczyć, że tak duża zmienność wielkości opadów na terenie kraju wynikała z ich burzowego charakteru, obok terenów z bardzo wysokimi opadami występowały też obszary położone w bliskiej ich odległości, na których opady były bardzo małe - podkreśla IUNG PIB.
Na terenie Polski w obecnym okresie sześciodekadowym występowało bardzo duże zróżnicowanie pod względem zasobów wody dla roślin uprawnych. W zachodniej części Nizin Środkowopolskich notowano duży deficyt wody. Może to, zdaniem Instytutu, spowodować znaczne obniżenie plonów. Dotyczy to szczególnie upraw zlokalizowanych na glebach słabych i bardzo słabych. Na glebach cięższych problem niedoboru wody jest mniej odczuwalny. - Brak wody zauważalny jest zwłaszcza u zbóż jarych, krzewów owocowych oraz wśród truskawek. Szczególnie trudna sytuacja występuje zwłaszcza w uprawach zbóż jarych późno wysiewanych - podaje IUNG PIB.
Instytut informuje, że w tym roku oziminy przezimowały znacznie gorzej niż w roku minionym. Wystąpiła stosunkowo niska temperatura powietrza w ciągu kilku dni stycznia przy braku pokrywy śnieżne. Spowodowała ona znaczne straty, zwłaszcza w uprawach: jęczmienia, pszenicy, pszenżyta i mieszanek zbożowych. - Niesprzyjające warunki pogodowe spowodowały mniejsze straty w uprawie żyta. Stwierdzono natomiast duże straty z powodu niskiej temperatury powietrza w uprawie truskawek - wskazuje Instytut.
Zadniem dr hab. Andrzej Doroszewski, niekorzystny przebieg warunków pogodowych w okresie zimowym niewątpliwie wpłynął na to, że rośliny są w gorszej kondycji. - A zatem ich reakcja na niedobory wody może dodatkowo spowodować, że plony ozimin mogą być w niektórych rejonach niższe od średnich wieloletnich - tłumaczy specjalista.
Tegoroczny deficyt wody odczuwalny jest zwłaszcza w uprawach zbóż jarych, pomimo tego, że na początku wegetacji wschody były dobre. - Wczesne wystąpienie początku okresu wegetacji było niewątpliwie bardzo sprzyjającym zjawiskiem dla tych upraw, na plantacjach o opóźnionych siewach sytuacja jest już znacznie gorsza w porównaniu do upraw, w których przystąpiono do szybkiego wiosennego siewu zbóż. Rośliny, które zostały dotknięte niedoborem wody są słabo rozkrzewione, mają słabo rozwinięty system korzeniowy, są niskie co przy dalszym braku wody może spowodować znaczne straty w tych uprawach - informuje dr hab. Andrzej Doroszewski.
Fachowiec uwagę zwraca również na to, że w całym kraju na plantacjach zbóż występuje problem z występowaniem mączniaka prawdziwego oraz septoriozy paskowej liści a także notowane jest duże nasilenie skrzypionki zbożowej.
- Te liczne wyżej wymienione problemy w wielu uprawach z pewnością spowodują obniżenie plonów a niskie zasoby wody w glebie, mogą tylko spotęgować te straty - uważa ekspert. - Jednakże trzeba stanowczo stwierdzić, że prezentowane wyniki dotyczące suszy oznaczają tylko i wyłącznie straty plonów o 20% w skali gminy spowodowane deficytem wody w danym roku w stosunku do plonów uzyskanych przy średnich wieloletnich warunkach pogodowych. Inne elementy plonotwórcze, chociaż odgrywają istotną rolę w wielkości plonów nie są brane pod uwagę - zaznacza specjalista.
- Tagi:
- raport
- Polska
- susza rolnicza
- IUNG PIB