Pszenica do zadań specjalnych
- 1/6
- następne zdjęcie
Zasiał pszenicę na słabych stanowiskach glebowych i to na pokaźnym areale, bo aż 100 ha. Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Roślina ta zdała egzamin w warunkach skrajnej suszy i rekordowych upałów.
Dr Marek Różniak, rolnik i przedsiębiorca z miejscowości Śmielin k. Nakła nad Notecią (woj. kujawsko-pomorskie), gospodaruje na 1.200 ha. Zajmuje się m.in. uprawą rzepaku i zbóż. Specjalizuje się w uprawie roślin w technologii strip-till. W sezonie 2018/2019 zdecydował się na jednym ze swoich pól, liczącym 100 ha, zasiać pszenicę ościstą RIBBECK PZO od IGP Polska i to na lekkich ziemiach, choć zapewne wielu plantatorów, będąc na jego miejscu, postawiłoby na żyto. Powodów, dla których to zrobił, jest klika. To jeden z nich: - Dzisiaj nakłady na wytworzenie zadowalającego plonu żyta są niewiele mniejsze, jak na pszenicę. Ceny przy zbiorze są jednak zazwyczaj diametralnie różne, tym bardziej że RIBBECKA można zrobić na naprawdę dobrą pszenicę chlebową - twierdzi rolnik. - Lepiej mieć w magazynie pszenicę z parametrami, niż byle jakie żyto - dodaje.
- 1/6
- następne zdjęcie