PSPO: Rekordowy przerób rzepaku!
Zrzeszone w Polskim Stowarzyszeniu Producentów Oleju tłocznie przerobiły w pierwszym półroczu tego roku łącznie 1.524 mln ton rzepaku. Oznacza to wzrost w stosunku do analogicznego okresu w 2019 r. aż o 158 tys. ton.
Dzięki temu produkcja oleju surowego osiągnęła poziom 610 tys. ton, z kolei śruty rzepakowej 855 tys. ton. Kiedy zestawimy najnowsze statystyki łączne członków PSPO z tymi z drugiej połowy 2019 r. okazuje się, że sezon 2019/2020 był pod omawianym względem rekordowy, dając przeszło 3,1 mln ton przerobionych nasion rzepaku (w sezonie 2018/2019 było 2,8 mln ton).
Wzrost produkcji oleju surowego w pierwszej połowie 2020 roku o 31 tys. ton nieznacznie (czyli o 7 tys. ton) przełożył się również na wzrost produkcji oleju rafinowanego, którego podaż wyniosła w analizowanym okresie 228 tys. ton. Krajowa branża olejarska pozostaje kluczowym dostawcą surowca do rodzimej produkcji estrów metylowych, która tylko w pierwszym kwartale 2020 r., według danych Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, efektywnie zagospodarowała ponad 222 tys. ton oleju rzepakowego. Na wyróżnienie zasługuje też wzrost podaży wysokobiałkowych komponentów paszowych z rzepaku. Wysoki przerób nasion w okresie styczeń-czerwiec 2020 r. przełożył się bowiem na zwiększenie lokalnej dostępności - łącznie o blisko 180 tys. ton - śruty i makuchu, co jeszcze bardziej umacnia kluczową rolę rzepaku w budowaniu bezpieczeństwa białkowego kraju.
- Jeżeli przyjrzymy się temu, co jest możliwe do osiągnięcia w kwestii zwiększania krajowej samowystarczalności w zakresie dostaw białka paszowego to możemy śmiało stwierdzić, że przemysł olejarski w Polsce już po raz kolejny wzmacnia znaczenie rzepaku w tym procesie. Od dłuższego już czasu staramy się, wspólnie z Krajowym Zrzeszeniem Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych, budować obraz rzepaku jako rośliny oleisto-białkowej, a nasze najnowsze dane wprost potwierdzają te aspiracje i należną mu pozycję rynkową zarówno w kontekście spożywczym i biopaliw, ale także paszowym” - informował Mariusz Szeliga, prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.
- Szacunki tegorocznych zbiorów rzepaku podjęte wspólnie z KZPRiRB jeszcze przed rozpoczęciem żniw wskazywały, że ten rok powinien być znacznie lepszy niż poprzedni pod kątem krajowej dostępności nasion. Z perspektywy zarówno chłonności rynkowej produktów jego przerobu, jak i możliwości w tym zakresie posiadanych przez Członków PSPO, producenci rolni mogą być pewni co do możliwości zbytu surowca, bo pomimo dobrych pespektyw zjawisko nadpodaży rzepaku w Polsce oraz w Europie nie ma prawa zaistnieć. Wpływ ma na to zarówno deficyt białkowy, z którym się zmagamy, ale przede wszystkim polityka klimatyczno-energetyczna UE umożliwiająca szersze wykorzystanie biopaliw” - podsumował Adam Stępień, dyrektor generalny PSPO.