Najpierw susza, teraz deszcz. Żniwa będą utrudnione?
Pada i według prognoz padać będzie. Pogoda może utrudnić rolnikom zbiory. Co mówią eksperci?
Jak podają synoptycy IMGW-PIB Grażyna Dąbrowska i Maria Walinowska w prognozie na weekend możliwe są nawet opady gradu.
- W zachodniej połowie kraju zachmurzenie umiarkowane i w sobotę miejscami możliwe przelotne opady deszczu. Na pozostałym obszarze kraju zachmurzenie duże z większymi przejaśnieniami oraz z przelotnymi opadami deszczu, gdzieniegdzie burze.
Wraz z opadami spadła również temperatura. W weekend maksymalnie od 21 stopni na wschodzie do 26 stopni na południowym zachodzie. Chłodniej będzie na wybrzeżu: miejscami 19°C, 20°C. Temperatura minimalna od 13°C do 16°C. Jeszcze niższe temperatury w kotlinach górskich i na Podkarpaciu: od 10°C do 12°C. Wiatr słaby i umiarkowany, północno-zachodni.
W czasie burz porywy wiatru do 65 km/h.
Lepiej nie będzie również w następnych dniach. Przekropna pogoda ma się utrzymać według synoptyków na obszarze praktycznie całego kraju do końca lipca. Może to bardzo utrudnić żniwa rolnikom.
Jeszcze dwa tygodnie temu nic nie zapowiadało takiej sytuacji.
Żniwa w tym roku w związku z nadmierną suszą rozpoczęły się miejscami już przed 20 czerwca. Na pierwszy rzut poszedł oczywiście jęczmień jary, ale nie tylko. Niektórzy rolnicy zebrali już z pól nawet pszenicę.
Plony od początku w związku z brakiem opadów w krytycznych dla roślin okresach były około 20%, a miejscami nawet 40-50% niższe. Pojawiały się także informacje, że miejscami rolnicy likwidowali plantacje zbóż ze względu na brak opłacalności zbioru.
Straty, choć nie dramatyczne potwierdza Ewa Ryjak, kierownik Działu Technologii Produkcji Rolniczej i Doświadczalnictwa w Małopolskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego.
- Widać w Małopolsce, że zboża będą plonować niżej. Susza odcisnęła swoje piętno, natomiast nie można tego nazwać tragedią. Owszem plony są troszkę obniżone, ale nie jest tak, że nie ma co zbierać.
- Obecne opady przyszły oczywiście za późno, ale z drugiej strony lepiej późno niż wcale. Są rośliny, które nadal mają duże zapotrzebowanie na wodę. Wśród nich jest oczywiście kukurydza - dodaje ekspertka Małopolskiego ODR-u.
Najgorsza sytuacja w związku z brakiem opadów była w Wielkopolsce:
Ekstremalna susza w Wielkopolsce [VIDEO]
Mimo opadów nadal występuje deficyt wodny. Susza ciągle notowana jest wśród wszystkich czternastu monitorowanych grup i gatunków roślin.
- Ostatnio występujące warunki pogodowe spowodowały, że w obecnie monitorowanym sześciodekadowym okresie w uprawach: rzepaku i rzepiku, chmielu, ziemniaka, buraka cukrowego oraz kukurydzy na ziarno i kiszonkę wzrosła powierzchnia jak i liczba gmin z suszą - podaje dyrektor Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa prof. dr hab. Wiesław Aleksander Oleszek.
Czy zmienią to obecnie nasilone opady? Przekonamy się.