Kiedy rzeczywiście najlepiej zwalczać miotłę zbożową? Ekspert radzi!

Miotła zbożowa, jeden z najważniejszych jednoliściennych chwastów w uprawach zbóż ozimych, jest powszechna na terenie całej Polski. Można ją też znaleźć w rzepaku ozimym. Jest to roślina jednoroczna, która potrafi przetrwać zimę. Jej masowe pojawienie się jest typowe dla lat deszczowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nasiona miotły zbożowej zachowują zdolność do kiełkowania w glebie od roku do czterech lat, a każda roślina wytwarza średnio około 2000 nasion. Chwast ten wschodzi zarówno jesienią, jak i wiosną, jednak to wschody o tej porze roku są znacznie bardziej niebezpieczne, ponieważ jesienne rośliny produkują więcej pędów i nasion. Nawet niewielka inwazja (kilkanaście roślin na m²) może już obniżyć plon, a na niektórych polach zagęszczenie miotły zbożowej sięga nawet kilkuset roślin na m².
Postaw na jesień, by uniknąć problemów wiosną
Jesienne zwalczanie miotły zbożowej na plantacjach zbóż ozimych rekomenduje prof. dr hab. Łukasz Sobiech z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. - Działania, które mamy dostępne jesienią, jeżeli chodzi o mechanizmy działania HRAC (HRAC - klasyfikacja herbicydów według mechanizmu działania, dostępna na portalu wiescirolnicze.pl - przyp.red.), są szersze niż wiosną. Wówczas możemy wybierać spośród takich substancji jak przede wszystkim: diflufenikan (HRAC 12), chlorotoluron (HRAC 5), proslufokarb (HRAC 15) czy pendimetalina (HRAC 3). Co ważne, mamy także do dyspozycji jeszcze ostatni rok flufenacet (HRAC 15) - zwraca uwagę ekspert.
Specjalista zaznacza, że problem z wycofywaniem substancji czynnych środków ochrony roślin, czyli ograniczenia mechanizmów działania na chwasty, w tym wspomnianą miotłę zbożową, będzie nadal występował. - Będą ograniczone rozwiązania jesienne - zaznacza nasz rozmówca. Czy firmy zajmujące się produkcją środków ochrony roślin planują więc wprowadzenie na rynek nowych rozwiązań herbicydowych, które zajmą miejsce tych wycofanych lub choć częściowo je zastąpią? - Jeden z koncernów zapowiada wprowadzenie nowego mechanizmu – cynmetyliny (HRAC 30), kiedy to jednak nastąpi dokładnie, trudno powiedzieć. Ta nowość, co podkreślam, opiera się jednak na jesiennym stosowaniu. To jesienne zwalczanie chwastów powinno zatem być podstawą. Jeżeli zobaczymy, jak wygląda sytuacja wiosną, to tak naprawdę mamy dwa mechanizmy działania do późnego stosowania (nie mówimy tu o początkowym stosowaniu, tylko o typowych zabiegach poprawkowych) - tzw. sulfonylomoczniki (HRAC 2) i tzw. graminicydy zbożowe (HRAC 1) - mówi ekspert.
Wiosenne zabiegi powinny być więc działaniami awaryjnymi. - Podstawą dobrej praktyki ochrony roślin jest wykonywanie zabiegów jesienią. W regionach, gdzie mamy odpowiednią wilgotność gleby, powinniśmy stosować zabiegi doglebowe, natomiast tam, gdzie mamy problem z okresowym niedoborem wody, wskazane są zabiegi powschodowe - czyli późniejsze, nie opóźniajmy ich jednak zbyt mocno, starajmy się to zrobić do fazy trzech liści właściwych zbóż. Najlepiej jednak eliminować chwasty, gdy wschodzą albo nawet ich wschody jeszcze się nie pojawiły, wtedy utrzymanie tej warstwy filmu spowoduje, że działanie będzie skuteczniejsze - tłumaczy prof. dr hab. Łukasz Sobiech. Zaznacza jednocześnie, że w celu zwiększenia skuteczności środków ochrony roślin, warto stosować adiuwanty. Umożliwiają one bowiem m.in. lepsze przenikanie preparatów w głąb profilu glebowego.
Rolnicy tracą kluczowy oręż
Flufenacet, występujący w jesiennych programach ochrony zbóż, został wycofany w Unii Europejskiej. Zatwierdzenie tej substancji czynnej wygasło 15 czerwca tego roku, natomiast wszystkie pozwolenia na środki ochrony roślin zawierające flufenacet muszą zostać cofnięte do 10 grudnia 2025 roku. Czas na wyczerpanie zapasów trwa do 10 grudnia 2026 r. Czy to duża strata dla rolników? - To bardzo cenne rozwiązanie, jeżeli chodzi nie tylko o zwalczanie miotły zbożowej, ale przede wszystkim wyczyńca polnego i tutaj tracimy bardzo solidną podstawę zabiegów herbicydowych - można nawet powiedzieć, że odpada nam jeden filar, ale może w kolejnym sezonie pojawi się wspomniana cynmetylina - odpowiada ekspert.