Jak zarobić na kilku hektarach? Im się udało!
Obecnie zrzeszonych jest 20 rolników. Z tym, że jeden ma 5 arów, drugi ma 4 hektary, trzeci 20 ha, z czego 44 ary warzyw.
Gospodarstwa są bardzo zróżnicowane wielkościowo i nie u każdego wszystko rośnie. W październiku zeszłego roku zarejestrowana została działalność gospodarcza pod logo stowarzyszenia, uruchomiony sklep, odebrany przez sanepid i wpisany do Wojewódzkiego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
- Posiadamy także certyfikat Cobico (biuro certyfikacji rolnictwa ekologicznego). Sklep prowadzimy w trzy osoby, choć założenie początkowo było inne - przynajmniej 14 rolników z naszej grupy miało się zdeklarować, że będą pełnili w nim dyżur raz na dwa tygodnie. Jednakże szybko im się to znudziło, obecnie została trójka. Do przygotowania dostaw jest też trójka - żali się gospodarz. - Możemy zatrudnić pracowników, ale to są dodatkowe koszty - informuje.
Trzeba się liczyć z tym, że sprzedaż bezpośrednia to tak naprawdę jest prowadzenie firmy. Rolnicy uważają, że teraz powinni znaleźć środki na ekspedientów, na kogoś, kto będzie pakował i rozwoził paczki.
- Obecnie sami uprawiamy, pakujemy i rozwozimy. Tym, którzy bardziej angażują się w stowarzyszenie blokuje ono prowadzenie gospodarstw - żali się Jan Czaja.