Jak zadbać o magazyny zbożowe przed zimą?
Co robić, aby magazynowane ziarno nie straciło na wartości? Jak pozbyć się z silosów niechcianych lokatorów? Czy robić to na własną rękę? A może jednak lepiej skorzystać z firm deratyzacyjnych?
Piotr Tyliszczak, specjalista ds. nawożenia i ochrony roślin z Lubuskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego przypomina o tym, że nasz zbiory powinny trafić więc do wyczyszczonych i zdezynsekowanych magazynów. Dzięki temu można m.in. ustrzec przed żerowaniem takich szkodników jak wołek zbożowy czy trojszyk ulec. - Ich obecność w magazynie wiąże się nie tylko ze stratami ilościowymi ziarna, ale również z pogorszeniem jakości oraz wzrostem wilgotności - ostrzega pracownik LODR-u. Dodaje, że na rynku jest wiele preparatów do ich zwalczania. Wybór odpowiedniego nie powinien stanowić problemu.
- Jeżeli jednak, mimo dezynsekcji, zobaczymy, że w magazynie żerują szkodniki, koniecznym może się okazać zabieg fumigacji - czyli gazowania. Takie środki jednak są niezwykle toksyczne i stosowanie ich na własną rękę może zagrażać zdrowiu, a nawet życiu. Dlatego, jeżeli jest taka możliwość, powinniśmy skorzystać z usług profesjonalnych firm, zajmujących się właśnie fumigacją magazynów - radzi nasz rozmówca.
Piotr Tyliszczak zwraca uwagę na to, że oprócz wymienionych wyżej szkodników duże straty w magazynach zbożowych mogą również spowodować gryzonie - myszy i szczury. Walka z nimi zależy od ich ilości. Jeżeli występują nielicznie, można spróbować sobie z nimi poradzić na własną rękę poprzez wystawianie specjalnych łapek bądź trutek. Z tymi ostatnimi należy jednak postępować niezwykle ostrożnie. Wszystko po to, by nie doszło do zatrucia tymi preparatami przez zwierzęta gospodarskie.
- Sprawa komplikuje się jednak jeszcze bardziej, gdy mamy do czynienia z większą ilością gryzoni w dużych magazynach. W takim przypadku najskuteczniejszym rozwiązaniem okaże się skorzystanie z usług firm deratyzacyjnych, które posiadają odpowiednie uprawnienia do używania niebezpiecznych dla zdrowia środków zwalczających właśnie gryzonie - uważa pracownik LODR-u.
Jak zapobiec inwazji gryzoni? KLIK
Specjalista radzi też, aby podczas magazynowania ziarna sprawdzać jego parametry - temperaturę i wilgotność. - Górna granica wilgotności do przechowywanie ziarna to 14%. Bezpieczniej jednak jest składować je poniżej tej granicy. Większa wilgotność może bowiem spowodować rozwój mikroorganizmów, a to z kolei wpłynie na rozpoczęcie procesów pleśnienia ziarna, a także wzrost jego temperatury - tłumaczy Piotr Tyliszczak. Zwraca jednocześnie uwagę na to, że spleśniałe ziarno nie nadaje się na cele konsumpcyjne i paszowe ze względu na złą jakość oraz obecność szkodliwych mikotoksyn. - Wysoka temperatura ziarna z kolei wpływa na obniżenie zdolności kiełkowania i może to stanowić problem przy wykorzystaniu do siewu. Mając to wszystko na uwadze, należy zadbać, aby utrzymywać odpowiedni wilgotność - podkreśla pracownik LODR-u. Zaznacza przy tym, że w magazynach typu BIN można to zrobić przede wszystkim poprzez przewietrzanie ziarna za pomocą wbudowanych wentylatorów. - Powietrze wtłaczane od spodu silosu przechodzi przez masę ziarna i wylatuje w górnej jego części. W ten sposób ziarno zostaje osuszone i może być bezpiecznie przechowywane - opisuje Piotr Tyliszczak. Dodaje jednak, że takie rozwiązanie jest uzależnione od wilgotności powietrza, bowiem wtłaczanie powietrza o dużej wilgotności może nie tylko nie osuszyć ziarna, ale nawet zwiększyć jego wilgotność. - Dlatego podczas przewietrzania ziarna powietrzem atmosferycznym należy kontrolować jego parametry - uczula specjalista.
- O skuteczność magazynowania można zadbać również jeszcze podczas wegetacji roślin na polu. Oczywiście nie możemy mieć wpływu na warunki atmosferyczne i deszcz, ale możemy zlikwidować chwasty, których nasiona i zielone części podwyższają wilgotność ziarna podczas magazynowania - przypomina pracownik LODR-u.