Jak uchronić gospodarstwo przed gryzoniami?
Co robić, by nie dopuścić do pojawienia się myszy i szczurów w gospodarstwie? W jaki sposób działać, gdy gryzonie zadomowią się na terenie naszej posesji?
Szczury i myszy w gospodarstwie. Dlaczego należy je zwalczać?
Gryzonie w gospodarstwie rolnym to poważny problem z kilku względów. Po pierwsze zwierzęta te rozprzestrzeniają pasożyty, bakterie i wirusy.
- Konsekwencją tego jest występowanie groźnych chorób w stadzie zwierząt hodowlanych. Gryzonie, nawet jeżeli nie chorują, mogą przenosić choroby zakaźne. Myszy i szczury odpowiadają za rozprzestrzenianie się wścieklizny, salmonellozy, brucelozy, leptospirozy, ptasiej grypy, ASF oraz wielu innych - wyjaśnia Karol Skoczylas, właściciel firmy Termit.
Jeden szczur może oddać nawet 16 ml moczu i 50 odchodów dziennie. Do skażenia dochodzi także poprzez ślinę, krew, sierść i zwłoki pozostawione w ziarnie zbóż, ściółce czy paszy. Dodatkowo obliczono, że jeden osobnik zjada na dobę 30 gram paszy, co daje średnio ok. 11 kg w roku. A trzeba pamiętać, że tempo namnażania się tych zwierząt jest szybkie. W ciągu roku szczur ma 6 miotów, a w każdym miocie jest około 13 młodych. Straty poniesione przez gospodarzy mogą być więc niemałe.
- Dodatkowo szczury wyrządzają duże szkody w ociepleniu, niszczą instalacje i sprzęt, generują w ten sposób znacząco dodatkowe koszty - dodaje Karol Skoczylas.
Czytaj także: Jak zadbać o magazyny zbożowe?
Gryzonie wyrządzają szkody w budynkach gospodarskich
Uszkodzenie instalacji elektrycznej może stanowić spore ryzyko pojawienia się spięcia elektrycznego i pożaru. Szczury chętnie bytują w izolacjach pokryć dachowych i podczas swojej aktywności wyrządzają w nich wiele szkód. Poza tym szkodniki te powodują niepokój i dyskomfort u zwierząt, a tym samym mogą przyczynić się do utraty wydajności.
W jaki sposób uchronić gospodarstwo przed inwazją myszy i szczurów? Eksperci przekonują, że przede wszystkim należy postawić na porządek.
- Dokładnie sprzątaj budynki inwentarskie kilka razy w roku. Identyfikuj i eliminuj możliwe drogi dostępu. Konsekwentnie chroń, usuwaj i utrudniaj dostęp szkodnikom do potencjalnych źródeł pożywienia i paszy, które mogą przyciągać szkodniki - wymienia w punktach Adam Waszkiewicz, produkt manager firmy Can Agri.
Karol Skoczylas z kolei uczula na to, że w sprzyjających okolicznościach z jednej pary myszy, niemającej zagrożenia zewnętrznego, np. jastrzębia czy kota, może powstać kilka tysięcy osobników w ciągu roku.
- Wystarczy zatem, że jedna para gryzoni dostanie się do budynku, a za kilka miesięcy możemy mieć inwazję szkodników. Dlatego tak bardzo istotne jest monitorowanie występowania gryzoni. Lepiej bowiem zapobiegać niż zwalczać - uważa Karol Skoczylas.
Myszy i szczury w gospodarstwie. Jak zwalczać?
Dlatego w sytuacji, gdy w gospodarstwie zauważymy wszelkie ślady bytowania gryzoni, na przykład odchody, powinniśmy jak najszybciej podjąć działania związane z eliminacją szkodnika. Adam Waszkiewicz wymienia, gdzie warto szukać śladów obecności szkodników w domu i na podwórku.
- Takimi miejscami są: silos, magazyn ze zbożem, stodoła, szopa na narzędzia, hałda kompostu, stos drewna opałowego, kratki wentylacyjne, rury spustowe, śmietnik, drzwi tarasowe, odpływy i ich zakończenia w domu, drzwi do piwnicy, otwory wentylacyjne w murze, okna piwniczne, padłe owoce, budki dla ptaków, stawy ogrodowe czy pokarm dla ryb – informuje Adam Waszkiewicz.
Myszy i szczury w gospodarstwie. Zaproś do gospodarstwa koty i sowy
Istnieje kilka strategii walki z gryzoniami. Rolnicy przekonują, że czasem wystarczy powiększenie stada zwierząt w gospodarstwie o… kota, a najlepiej kilka kotów. Warto także skorzystać z pomocy innego zwierzęcia - sowy.
Według niektórych gospodarzy umożliwienie wlotu tego ptaka do pomieszczeń (poprzez na przykład okna dachowe) spowoduje, że problem w gospodarstwie z myszami zniknie. Są jednak sytuacje, w których to nie wystarcza. Wtedy warto sięgnąć po inne metody, np. karmniki deratyzacyjne czy chwytacze gryzoni. Można też po prostu w odpowiedni sposób wyłożyć trutkę. Adam Waszkiewicz zaleca, by przed rozpoczęciem działań najpierw określić typ gryzonia, a więc czy są to myszy, szczury, a może obydwa gatunki oraz liczebność populacji.
- W tym celu sprawdź możliwe trasy wzdłuż ściany, zidentyfikuj oznaki uszkodzeń i ewentualne uszkodzenia. Po rozpoznaniu możliwej drogi dla gryzoni, zaznacz je i zamknij ewentualne wejścia do źródeł żywności. Rozstaw stacje wzdłuż rozpoznanych dróg przemieszczania się gryzoni i wypełnij stacje przynętą. Sprawdź, z których stacji przynęta została pobrana. Ilość pobranej przynęty da ci informację o skali występowania szkodników - tłumaczy Adam Waszkiewicz.
Myszy i szczury w gospodarstwie. Dlaczego trutka nie działa?
Czasem rolnicy narzekają, że i ta metoda nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Warto wówczas przeanalizować, dlaczego tak jest? Powodem może być fakt, że przynęta nie jest już wystarczająco świeża i dlatego nie jest atrakcyjna dla gryzoni bądź była nakładana w rękawiczkach i dlatego ma „ludzki zapach”.
- Poza tym istnieje zbyt wiele alternatywnych opcji pasz, zwłaszcza zawierających witaminę K, które neutralizują działanie składników aktywnych (np. mąka sojowa, liście kapusty) – wyjaśnia Adam Waszkiewicz.
Nasza walka z gryzoniami może być nieefektywna, gdy stacje z przynętami są wielokrotnie przenoszone lub gdy gryzonie są niepokojone w jakiś inny sposób.
- Warto tez zwrócić uwagę na fakt, czy nie utworzono przypadkiem zbyt małej liczby stacji z przynętami bądź nie podano wystarczającej ilości przynęty albo też nie była podawana ona wystarczająco długo – mówi ekspert z firmy Can Agri.
Gryzonie. Co zrobić, by myszy i szczury nie powróciły do gospodarstwa?
Aby uniknąć nowej inwazji, należy usunąć ewentualne źródła żywności dla gryzoni, a więc na przykład śmieci i, na tyle, na ile się da, uniemożliwić dostęp gryzoniom, a więc zabezpieczyć szczeliny, dziury, klapy dla kota czy odpływy. Warto prowadzić dokumentację.
- Stwórz plan miejsca i zaznacz miejsca nęcenia gryzoni. Zaznacz miejsca rozstawienia stacji kolejnymi numerami i zrób listę jaka przynęta, kiedy i jak często była pobierana przez gryzonie – radzi Adam Waszkiewicz.
Należy pamiętać także o tym, że porażony obszar musi być wolny od martwych gryzoni i resztek przynęty.