Dzięki materiałowi siewnemu z polskich firm rolnicy płacą mniej. Co zmienią NGT?

Czy polskie hodowle nasienne są przygotowane do wprowadzenia NGT?
Jakie wyzwania stoją obecnie przed polskimi firmami nasiennymi?
Mam przyjemność kierować dwoma firmami hodowlanymi: Poznańską Hodowlą Roślin Sp. z o.o. oraz Danko Hodowla Roślin Sp. z o.o. Obecnie pełnię funkcję Prezesa Zarządu w obu Spółkach. Aktualna współpraca spółek należących do Krajowej Grupy Spożywczej S.A. jest skoncentrowana na bieżących, zdefiniowanych celach mających sprostać tendencjom rynku nasiennego. Dotyczy to również nowych technik hodowlanych, gdzie zintegrowanie działań ma istotne znaczenie. Oczywiście współpracują nie tylko nasze dwie hodowle, ale wszystkie z Krajowej Grupy Spożywczej S. A., jak również Spółki IHAR-owskie np. Hodowla Roślin Strzelce oraz Hodowla Roślin Smolice.
Czy mówiąc o zmianach, które czekają firmy hodowlane, ma pan na myśli wprowadzenie nowych technik genomowych?
Tak, dotyczy to nowych technik hodowlanych. Na wstępie należy podkreślić, że NGT 1(ang. New Genomic Techniques) to nie jest to samo co GMO. Nowe techniki genomowe nie stanowią zagrożenia dla polskich hodowli, lecz mogą pomóc w rozwoju. Zagrożenie może stanowić ewentualne patentowanie. Uważamy, że nie powinno być patentowania określonych sekwencji genowych, gdyż w przyszłości trzeba będzie płacić za prawa patentowe. Obecnie obowiązuje tak zwany przywilej hodowcy, na mocy którego możemy hodować i krzyżować wszystko to, co już jest zarejestrowane na rynku. Również nasze odmiany mogą być krzyżowane na rynku europejskim. Najlepszym przykładem jest pszenżyto, które było w Polsce wyhodowane i zarejestrowane przez profesora Wolskiego, a w tej chwili pszenżyto jest hodowane w całej Europie.
Czy polskie hodowle przygotowują się do wprowadzenia NGT?
Obserwowane tendencje światowe przyczyniają się do wprowadzenia NGT 1 przez polskie hodowle. Należy podkreślić, że ważnym aspektem jest podążanie za postępem. Przykładowo, mieliśmy rośliny odporne na rdzę żółtą, natomiast na ten moment odporność jest już przełamywana. Dzięki NGT 1 będziemy mogli szybko reagować i dostarczyć rolnikowi odmiany, które będą jeszcze bardziej odporne na choroby wskutek bieżącego śledzenia mutacji patogenów. Zdobyta wiedza z zakresu hodowli roślin przyczyni się do uzyskania pożądanych efektów w rozwijaniu Nowych Technik Genomowych, które przy właściwym finansowaniu przedsięwzięcia, spowoduje rozwój biologiczny krajowego rolnictwa.
Czy przez to, że należycie do Krajowej Grupy Spożywczej, pozyskanie pieniędzy na badania będzie łatwiejsze?
W ramach grupy mamy Fundusz Badań i Rozwoju, który ocenia projekty na podstawie złożonych wniosków, a w dalszej części przedsięwzięcia, przekazywane są środki z funduszu ich realizację. W ramach Krajowej Grupy Spożywczej S. A. istnieje współfinansowanie wsparcia na rozwój. Poznańska Hodowla Roślin Sp. z o. o. złożyła również wniosek do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w celu podpisania umowy o dofinansowaniu programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki 2021-2027 FENG.01-01-ip/01-006F/23-00 ,,Innowacje w procesach i metodach w hodowli zbóż i roślin strączkowych w zmieniających się warunkach klimatycznych'' .
O jaką sumę chodzi?
Kwota wsparcia to około 20 milionów złotych.
Dzięki materiałowi nasiennemu z polskich firm rolnicy płacą mniej
Czy dla polskiego rolnictwa korzystne to jest, że polskie firmy hodowlane należą do państwa?
Jestem przekonany, że tak. Chociażby z uwagi na opłaty licencyjne, które w Polsce są i tak o połowę niższe, niż w Europie Zachodniej. Gdyby nie istniała polska hodowla, wówczas rolnicy płaciliby za kwalifikowany materiał siewny znacznie więcej. Drugą sprawą jest to, że odmiany hodowane w Polsce, są bardziej przystosowane do naszych warunków. Dobry przykład stanowi zimotrwałość odmian zagranicznych, które nie przetrwały w naszych warunkach podczas mroźniejszych zim.
Uważam, że warto wspierać postęp biologiczny na polskiej wsi. Jak również wzrost świadomości rolników w zakresie opłat licencyjnych i propagowanie etycznych zachowań, które przyczynią się do rozwoju polskiej hodowli.
Mówi się, że polscy rolnicy kupują zbyt mało kwalifikowanego materiału siewnego. Jakie są statystyki?
Poziom zakupów kwalifikowanego materiału siewnego przez polskich rolników to ponad 20%. Sprzedaż kwalifikowanego materiału siewnego zyskuje na znaczeniu w naszym kraju. Porównując statystyki europejskie, zauważamy, że jeszcze wiele pracy w tym zakresie przed nami. Jak wcześniej wspomniałem, postęp biologiczny na polskiej wsi jest na etapie rozwojowym. Rolnicy chętnie korzystają z nowych odmian. Warto wspomnieć, że płatności od rozmnożeń własnych pomogą polskiej hodowli.
W Polsce też trzeba płacić za rozmnożenia własne
To dotyczy rolników powyżej 25 ha. Według prawa powinny być naliczane takie opłaty. Rozwój technologiczny takich firm jak nasza oraz renomowanych firm nasiennych, które są wyposażone w nowoczesne linie technologiczne np. do zaprawiania, zapewniają bardzo dobry jakościowy materiał siewny. W związku z tym uważam, że rolnikom powinno się to opłacać. Statystyki pokazują, że plon jest wyższy o 5% w przypadku kwalifikowanego materiału siewnego. Biorąc pod uwagę różne aspekty, należy podkreślić, że opłaty są istotnym elementem wspierania rozwoju.
Rolnicy potrafią liczyć, a dostają jeszcze dopłaty do materiału siewnego. Dlaczego nie kupują go więcej?
Rolników wielkoobszarowych ogranicza kwota de minimis, powyżej której dopłaty nie dostaną. Z kolei rachunek ekonomiczny w przypadku mniejszych i mniej nowoczesnych gospodarstw zniechęca rolników do zakupu kwalifikowanego materiału siewnego. Dlatego rekomenduje się wsparcie finansowe rolników wieloma kanałami - nie tylko za pomocą gwarancji de minimis.
A jak jest ze specjalistami? Czy łatwo znaleźć ludzi do pracy w hodowli roślin?
Podstawą każdej hodowli są pracownicy w szczególności hodowcy oraz pracownicy techniczni. Istotnym aspektem jest współpraca zakładów Hodowlanych z produkcyjnymi, gdzie namnażany jest materiał siewny. Niewątpliwie hodowla jako praca twórcza wymaga stałego systemu szkoleń i wdrażania pracowników w rozwój nowych technologii. Dobrze wyszkolony zespół stanowi o sukcesie przyszłych potencjalnych odmian.
NGT skróci czas wyhodowania nowych odmian
A jak pan myśli, na ile wprowadzenie nowych technologii spowoduje, że hodowla nowej odmiany nie będzie trwała 10 lat, tylko mniej? Ile na przykład?
Rozwój technologii spowoduje przyspieszenie działań w hodowli. Skrócenie czasu wyhodowania nowej odmiany może wynieść 6-7 lat. Najważniejszym elementem jest wiedza, jaką cechę chcemy pozyskać. NGT 1 może spowodować, że będziemy mieli więcej odmian i szybszy postęp.
Jakie odmiany w zeszłym sezonie odniosły sukces jeśli chodzi o hodowlę poznańską?
Celem Poznańskiej Hodowli Roślin Sp. z o. o. jest rejestracja około 10 odmian rocznie, uwzględniając różne gatunki odmian tj. zbóż, facelii, łubinów, grochów, gorczyc. Obecnie do sprzedaży oferowana jest pszenica Fuzja i Essa. Odmianę Fuzja polecamy, z uwagi na bardzo dobrą adaptację do różnych stanowisk glebowych. Z uwagi na różnorodność klas bonitacyjnych w naszym kraju, nasi hodowcy pracują nad ulepszaniem odmian, które będą się sprawdzać na plantacjach dając wyrównany plon. Naszym drugim gatunkiem z punktu widzenia komercjalizacji jest jęczmień. W naszej ofercie możemy znaleźć odmianę jęczmienia jarego Wituoz, który doskonale plonuje i radzi sobie ze stresem suszowym plonując wysoko, również przy niedoborach wody. Warto zapoznać się z ofertą na groch Grot. – to nowa, bardzo perspektywiczna i ogólnoużytkowa odmiana, zapewniająca bardzo wysokie i stabilne plonowanie. Serdecznie Państwa zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą.
Te wszystkie wyhodowane przez PHR odmiany, czyli Fuzja, Essa, Wiruoz i Grot to sukces jakościowy, ale czy też finansowy?
Z naszych obserwacji wynika, że odmiana pszenicy ESSA zaczyna być już w coraz większym stopniu rozpoznawalna na rynku, co prognozuje obiecującą sprzedaż naszego produktu. Początkowo ważnym jest, aby zmaksymalizować wysiłki na skutecznej reklamie i przedstawieniu naszej oferty potencjalnemu nabywcy, którym jest polski rolnik. Jesteśmy zadowoleni, że wiele naszych odmian jest rozpoznawalnych na rynku i niektóre z nich zostały wyprzedane, a mimo to nadal pojawiały się zapytania o zakup. Odmiana pszenicy Fuzja jako najnowsza odmiana jakościowa o wysokich parametrach skupowych, takich jak np. zawartość białka, w tym roku będzie też przez nas marketingowo mocno wspierana. Liczymy, że wprowadzając na rynek wysokiej jakości produkt, spotka się z zainteresowaniem i uznaniem polskiego rolnika. Jestem przekonany, iż rolnicy siejąc nasze odmiany będą do nich wracać.
- Tagi: