Dużo miotły zbożowej na polach - dlaczego?
Na plantacjach zbóż, zwłaszcza w zachodnim pasie naszego kraju, występuje duża presja miotły zbożowej. Czym jest to spowodowane?
Natalia Narewska z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego mówi, że wspomniany chwast jest gatunkiem, który bardzo szybko uodparnia się na środki ochrony roślin.
- Jeśli stosuje się jeden preparat, jedną substancję aktywną czy nawet dwie, ale z jednej grupy, o jednym mechanizmie działania, to, niestety, u tej miotły bardzo szybko pojawia się ta odporność. Jest ona dwojaka, nawet pojedyncza roślina może wytworzyć dwa rodzaje odporności - może je wypracować w swoim organizmie, no i, niestety, walka z tym gatunkiem jest później bardzo mocno utrudniona, ponieważ wydaje nasiona odporne na dany system ochrony - tłumaczy fachowiec.
Zdaniem pracownika KPODR-u, ten problem można rozwiązać zmieniając substancję aktywną, służącą do zwalczania miotły zbożowej. - Niestety, wielu rolników nie chce się o tym przekonać i nadal stosują to, co stosowali klika lat z rzędu. Wówczas skuteczność tych zabiegów jest mniejsza - mówi Natalia Narewska.
Według specjalisty, efektywność zabiegów, mających zwalczyć miotłę zbożowa, spada również przez to, że mamy dość wysokie temperatury.
- To przy nich preparaty do walki z tym chwastem działają krócej. Etykieta tych środków mówi o tym, że preparat działa 7 czy 10 dni, jednak przy temperaturze 30 stopni C (i więcej) czas ich działania skraca się do 4-5 dni. Tutaj oddziaływanie na dany agrofag jest więc mniejsze i krótsze. Dlatego też te niepożądane organizmy trochę lepiej się czują i trochę lepiej im się rozwija - wyjaśnia pracownik KPODR-u.
Natalia Narewska zwraca również uwagę na to, że tegoroczne warunki pogodowe sprzyjają występowaniu zarówno chwastów, w tym miotły zbożowej, jak i szkodników owadzich.