Desykacja rzepaku - co warto wiedzieć?
Straty plonu spowodowane osypywaniem się nasion rzepaku wskutek pękania łuszczyn mogą wynosić do 30% ogólnego zbioru. Warto zatem zastosować zabieg desykacji. Kiedy najlepiej?
W końcowym stadium wegetacji rzepaku łuszczyny, stanowiące owoce tej rośliny, mogą pękać, wysypując na ziemię dojrzałe nasiona. - Jest to niepożądane zjawisko dla producentów. Powoduje bowiem duże straty plonu ziarna przed zbiorem i w jego trakcie - mówi Krzysztof Świerek, agronom z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego - Punkt Doradczy w Gołuchowie.
Na przyspieszenie pękania łuszczyn wpływ mają zmienne warunki pogodowe. - W czasie deszczu bowiem łuszczyny pęcznieją, nabierając wody, a gdy jest wietrznie i słonecznie, wysychają i szybko się kurczą - to właśnie prowadzi do osypywania się nasion - opisuje fachowiec. Strata plonu może wynosić wówczas do 30% ogólnego zbioru. - Natomiast, jeżeli podczas zbioru występuje pogoda deszczowa, utrata plonu może sięgać nawet do 85% - zaznacza specjalista. Zwraca przy tym uwagę na następującą sprawę: - Niekiedy można też zauważyć na polu proces wcześniejszego dojrzewania łuszczyn na pędzie głównym. Występuje wtedy możliwość osypywania się na nasion przed osiągnięciem dojrzałości łuszczyn na bocznych rozgałęzieniach. W związku z tym ważne jest zastosowanie zabiegu desykacji , który pozwala rzepakowi osiągnąć pełną dojrzałość. - Jest on polecany gównie przy nierównomiernym dojrzewaniu roślin i podczas opadów w okresie zbiorów. To metoda agrotechniczna stosowana w celu dosuszenia rośliny na „pniu” przed skoszeniem. Pozwala ona sterować terminem zbioru roślin, co ma znaczenie organizacyjne w gospodarstwie rolnym - wyjaśnia pracownik WODR-u.
W ostatnich latach coraz popularniejsze stają się preparaty naturalne przeciwko pękaniu łuszczyn przed zbiorem. - Uzyskuje się z je z żywicy drzew lub są to związki syntetycznego lateksu. Działanie tych związków polega na zabezpieczeniu łuszczyn przed wnikaniem do ich wnętrza wody, natomiast swobodnie przez te powłoki przenikają gazy, co umożliwia oddychanie i równomierne dojrzewanie łuszczyn i nasion rzepaku - informuje Krzysztof Świerek.
Czytaj także: IUNG PIB: Susza się pogłębia
Żeby osiągnąć wysoką skuteczność działania „sklejaczy”, zabieg tymi środkami należy wykonać w fazie dojrzałości technicznej rzepaku. - To jest około 21 dni przed zbiorem w czasie, gdy łuszczyny zmieniają barwę z intensywnie zielonej na seledynową lub żółtawą - wyjaśnia fachowiec. Specjalista uważa, że taki zabieg może rolnikowi dostarczyć średnio około 0,5 tony rzepaku więcej z 1 ha uprawy. - Nie należy jednak opóźniać desykacji, gdyż pękających łuszczyn nikt nie jest w stanie skleić - radzi ekspert. Zaznacza przy tym, że ważnym czynnikiem, wpływającym na skuteczność desykacji, jest ilość zużywanej wody, co wiąże się z dokładnością pokrycia roślin cieczą roboczą roślin. - Przeważnie na 1 ha należy zastosować od 400 do 600 litrów - twierdzi agronom.
Desykację najlepiej wykonywać w godzinach rannych, gdyż po nocnej rosie łuszczyny pozostają sprężyste. Można w ten sposób zmniejszyć straty spowodowane przejazdem ciągnika. - Po upływie 2-3 tygodni od zabiegu następuje zmniejszenie wilgotności o około 50%. Ułatwia to przeprowadzenie zbioru. Zwiększa się bowiem wydajność kombajnu o około 20%. Ponadto zbierane nasiona zawierają mniej zanieczyszczeń i są bardziej suche. Dzięki temu obniżeniu ulegają koszty dosuszania - mówi agronom. Zwraca uwagę na jeszcze jedną sprawę. - Po desykacji zbiór rzepaku jest ułatwiony szczególnie na polach zachwaszczonych - zaznacza fachowiec.
Rzepak po wykonaniu desykacji można zbierać po 5-10 dniach w przepadku zastosowania preparatu REGLONE. Jest to jeden z najszybciej działających preparatów. - Najpopularniejszym środkiem używanym do desykacji jest natomiast GLIFOSAT, np. Sklejacz- Claister Max 0,3lha + desykant GLIFOCYD 360 SL 3l/ha Nie powinno się jednak GLIFOSATEM desykować ziemniaków przeznaczonych na sadzeniaki, gdyż obniży to zdolność kiełkowania w roku następnym - podkreśla Krzysztof Świerek.