Chłodna wiosna na polach - raport o stanie upraw
Ulewne deszcze, przymrozki, grad i śnieg. To wszystko serwował nam w tym roku kwiecień. Jak ta pogoda wpłynęła na stan upraw w naszym kraju?
Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja na polach w wybranych rejonach naszego kraju.
Łódzkie
- Na polach generalnie nie jest źle, chociaż rolnicy meldują, że miejscami wypadają niektóre zboża ozime. Z tego, co wiem, problem jest natomiast w sadach. Po burzach i deszczach nawalnych dużo kwiatów zostało pobtrącanych i będzie najwięcej strat - mówi Katarzyna Bryk z Łódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Zaznacza jednocześnie, że na plantacjach rzepaków nie wystąpiły większe problemy. Podobnie jest ze zbożami jarymi. - Jare wysiane w terminie są w porządku. Ten newralgiczny moment dla nich już - tak naprawdę - minął. Problem, z tego, co mi wiadomo, jest natomiast z burakami. Zaobserwowano place, na których rośliny powypadały, ale zboża - jak już mówiła wcześniej - są OK - zaznacza Katarzyna Bryk.
Kujawy i Pomorze
O sytuacji na polach w woj. kujawsko-pomorskim opowiada Natalia Narewska z tamtejszego ODR-u. - Rośliny trochę słabo rozkrzewiły się jesienią, teraz jest im to trudno nadrobić, bo pogoda na to nie pozwala. Jeśli chodzi o choroby, to nie ma raczej dużego problemu, chociaż w niektórych miejscach daje o sobie znać septorioza, właśnie ze względu na warunki sprzyjające jej występowaniu. Widać, że ta choroba próbuje wejść na plantacje. Jeśli jednak ktoś wykonał opryski na czas, to w późniejszym okresie nie powinno być z tym problemów - zaznacza pracownica K-PODR-u. - Nie wiem jeszcze, jak to dokładnie będzie wyglądać po tych kliku dniach przymrozków, ale nie sądzę, że pojawią się jakieś uszkodzenia, bo to nie były jakieś mocne, regularne mrozy. Na ten temat będzie można jednak więcej powiedzieć, jak ta pogoda się ustabilizuje, akutlanie nie jest jednak źle - dodaje.
Lubelskie
Co dzieje się na polach w woj. lubelski? - Rośliny na pewno odczuły ostatnie przymrozki. Widać, że rzepaki w niektórych miejscach są takie jakby nieco pokręcone. Poza tym młode przyrosty na pszenicy też trochę kolor zmieniły - poczerniały. Na malinach rówież widać negatywne działanie przymrozków. Ich wierzchołki są zmienione. Niektóre z nich być może pozawierają - informuje Leszek Jeremek z Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Przyznaje, że rolnicy są zaniepokojeni przebiegiem pogody w ostatnim czasie. Obawiają się o swoje uprawy. - Na ostateczną oceną zbóż trzeba jednak jeszcze poczekać, przed nami przecież jeszcze „Zimni Ogrodnicy” - twierdzi. A co z burakami? - Te planacje, które widziałem, to na nich rośliny jeszcze nie powschodziły. Podobnie rzecz ma się w przypadku kukurydzy. Także jest szansa, na to, że przymrozki ich nie uszkodziły - odpowiada pracownik LODR-u.
Małopolska
- Rzepak w tym momencie jest w fazie zielonego pąka. Jeśli chodzi o agrofagi, to u nas od Wielkanocy był znaczny spadek temperatury, były opady śniegu, przez to też, na tę chwilę, nie ma szkodników. Na polach pojawiłały się wcześniej chowacze - brukwiaczek i czterozębny, pojawiał się również słodyszek, jednak spadek temperatur spowodował, że one aktualnie nie występują - mówi Marta Rymarczyk z Małopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Dodaje przy tym, że rzepak po ostatnim ochłodzeniu jest w trochę gorszej kondycji. - Nie możemy jeszcze mówić o jakimś wygłodzeniu, ale widać, że z większym wysiłkiem te rośliny się rozwijają. Jeśli natomiast chodzi o pszenice ozime, te siane dopiero po 25 października są w gorszej kondycji od tych uprawianych w terminie agrotechnicznym, zimowanie było w fazie szpilki - informuje pracownica MODR-u. Zwraca przy tym uwagę na to, że na plantacjach zbóż ozimych pojawia się skrzypionka. - Procent uszkodzeń przez nią powodowanych na razie nie jest jednak duży, bo wynosi około 5% na powierzchni uprawy i około 1% na powierzchni liścia - zaznacza Monika Rymarczyk. - Ponadto na oziminach, w niektórych miejscach, zaobserwowałam, że pojawiają się objawy niedoboru fosforu, wszystko przez to, że utrzymują się temperatury poniżej 10 stopni C, włąsnie dlatego ograniczone jest poobieranie tego składnika przez rośliny - dopowiada.
Wielkopolska
O stanie upraw na zawiadamiany przez siebie terenie mówi Andrzej Obst, specjalista z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu. - Warunki pogodowe nie bardzo sprzyjają wystąpieniu patogenów szkodników. Na rzepaku były naloty słodyszka. Opryski były wykonane około 8 kwietnia. Także z tym sobie rolnicy poradzili. A z chowaczami sytuacja wyglądała bardzo różnie. Były plantacje, gdzie trzeba było pryskać i były plantacje, gdzie można było wykonać tylko zabieg brzeżny - od strony lasów - zauważa pracownik WODR-u.
Specjalista przyznaje, że kwietniowa pogoda nie wpłynęła negatywnie na stan ozimin. - Skutki przymrozków widać za to podobno gdzieniegadzie na burakach. Wschody jednak jeszcze trwają, także plantacje będzie można ocenić, jak się pogoda trochę poprawi. A jeśli chodzi o zboża ozime, to na nich żadnych perturbacji nie zauważam. W przypadku rzepaków też nie jest źle, bo rzepaki też jeszcze nie kwitły, gdy pojawiły się przymrozki. Nie nastąpiło pękanie łodyg - mówi Andrzej Obst. Zwraca przy tym uwagę na następującą sprawę: Proszę zauważyć, że u nas nie zmarzły orzechy, a one przecież są najbardziej wrażliwe na spadki temperatur. Podobnie rzecz ma się z magnoliami, one również nie dostały w kość. W tym roku były przymrozki, ale krótkotrwałe, dlatego nie spowodowały one większych uszkodzeń.