Ceny i dostępność sadzeniaków na sezon 2026

Źródło: M. Kula

Przedstawiciele firm nasienno-hodowlanych analizują kondycję polskiego rynku sadzeniaka ziemniaka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sadzeniaki w cieniu niskich cen ziemniaka

Ze względu na znaczny spadek cen i nadprodukcję ziemniaka jadalnego, zdaniem Wiolety Zawiejska-Dubiak z firmy MTPG SP. Z O.O., w przyszłym roku popyt na kwalifikowanego sadzeniaka może się zdecydowanie zmniejszyć. - Jednak w dalszym ciągu, ze względu na małą ilość gospodarstw produkujących kwalifikat, ceny mogą spaść jedynie w nieznacznym stopniu. Dodatkowo na wysokie ceny sadzeniaka, wpływają niezmiennie wysokie koszty produkcji - uważa ekspertka. Specjalistka przypuszcza także, że niskie ceny ziemniaka jadalnego w bieżącym sezonie, ich znaczna nadprodukcja oraz spadek zainteresowanie ze strony konsumenta, mogą wpłynąć na zmniejszenie areałów tej uprawy w przyszłym roku. Podobnego zdania w tej materii jest również  Jarosław Stawiszyński, dyrektor ds. handlowych w firmie EUROPLANT Polska. - Niska cena rynkowa za ziemniaki odmian jadalnych, a tym samym niższy dochód z hektara uprawy, spowodują w następstwie cięcia  kosztów uprawy,  a co za tym idzie ograniczenie zakupu sadzeniaków kwalifikowanych. Kolejną reakcją rolników może być  ograniczenie powierzchni uprawy ziemniaka lub  w skrajnych przypadkach -  zakończenie jego produkcji - przypuszcza ekspert. Nie wyklucza jednak, że wszystko pójdzie w zupełnie innym kierunku. - Paradoksalnie może to też oznaczać, że część rolników będzie zainteresowana rozpoczęciem produkcji nasiennej, która mimo ogromnego ryzyka daje realne szanse na zadowalający dochód - wskazuje nasz rozmówca.

Czytaj też:
Plantatorzy ziemniaków w tarapatach. Jest apel o interwencje

Popularne odmiany ziemniaka wciąż w cenie

Anna Piotrzkowska, główny specjalista Działu Handlu i Kontraktacji w Hodowli Ziemniaka Zamarte  podkreśla, że bieżący sezon przedstawia się jako spora niewiadoma. Zbiór ziemniaków z plantacji nasiennych jeszcze się bowiem nie zakończył. - Odmiany z naszej stacji hodowlanej pożądane na ryku są już dawno zarezerwowane i spływają na nie wciąż zamówienia. Sądzimy więc, że odmiany, posiadające dobrą markę, będą się dobrze sprzedawały, a sprzedaż pozostałych będzie wymagała nakładów pracy oraz reklamy - sądzi Piotrzkowska.

Sadzeniaki: ceny pozostają odporne na spadki

Jarosław Stawiszyński uważa, że ceny sadzeniaków zależą też od: typu użytkowego i wczesności odmian. - W poprzednim sezonie za odmiany jadalne trzeba było zapłacić ok. 3 tys. zł/t, za odmiany jadalne bardzo wczesne 4–5 tys. zł. Odmiany skrobiowe i chipsowe to ok. 2,5–3 tys. zł/t, a frytkowe kosztowały powyżej 3 tys. zł/t. Generalnie nie przewiduję rewolucji cenowej w sezonie 2025/2026.  Minimalne obniżki w okolicach 5-10% pojawią się zapewne w ofercie dot. odmian jadalnych - komentuje ekspert. Zaznacza jednocześnie, że cena odmian do przetwórstwa raczej nie drgnie, gdyż w większości została już ustalona na ten rok w kontraktach wieloletnich. - Wysokie  koszty produkcji nasiennej nie spadną, zatem nie ma też podstaw, aby spadły ceny kwalifikatu - tłumaczy Stawiszyński.

Czytaj też:
Co dalej z ziemniakami? Eksperci nie mają wątpliwości