Te loszki dają mu zysk. Hodowca świń z Łodzi zabrał nas do swojej chlewni [VIDEO]

Poznajcie Szymona Lubiszewskiego - wyjątkowego rolnika z województwa łódzkiego. Jego historia to dowód na to, że pasja połączona z odpowiedzialnym podejściem do pracy może przynieść wysokie efekty.
Rzadko nam się zdarza rozmawiać z rolnikami, którzy są mieszkańcami dużych miast. A tak jest w przypadku pana Szymona. 100 - hektarowe gospodarstwo, które prowadzi wspólnie z bratem Marcinem znajduje się w miejscowości Gałkówek Parcela, ale sam gospodarz mieszka z żoną w Łodzi.
W miejscu pracy jest codziennie, a dobytku dogląda Marcin, który posiada swój dom w Gałkówku. Bracia odziedziczyli gospodarstwo po rodzicach, którzy pracowali w zawodach kompletnie niezwiązanych z rolnictwem (matka nauczycielka matematyki, ojciec zawodowy kierowca). Mieszkając w Łodzi, postanowili wszystko postawić na jedną kartę i założyć gospodarstwo. Pasją do rolnictwa zarazili synów, którzy wykształcili się w kierunkach rolniczych, przejęli fermę i świetnie ją rozwijają.
Loszki CG36 - mleczne i opiekuńcze
Gospodarstwo Lubiszewskich to wyspecjalizowana hodowla trzody chlewnej w cyklu zamkniętym, dysponująca podstawowym stadem liczącym 230 loch. Rolnicy od 1999 kupują loszki od jednego producenta materiału hodowlanego, który obecnie funkcjonuje pod nazwą Axiom. 26 lat temu postawili na francuską genetykę i nie zawiedli się – współpracę kontynuują. Loszki CG36 spełniają ich oczekiwania.
- Firma Axiom, która kiedyś funkcjonowała pod nazwą Choice Genetics, dostarcza mi bardzo dobrą genetykę. Współpracując z nimi, mogę korzystać z najnowszych rozwiązań, jeśli chodzi o postęp genetyczny - przekonuje Szymon Lubiszewski.
Czym zatem wyróżniają się loszki CG36? - Są bardzo opiekuńcze, mleczne, cechują się długim okresem użytkowości rozpłodowej. Jest to nawet 7 miotów od lochy. W naszym gospodarstwie uzyskujemy 17 żywo urodzonych prosiąt i 14 prosiąt odsadzonych od lochy z miotu, przy współczynniku wyproszeń 2,3, co daje nam około 32 - 33 prosiaki odsadzone od lochy w ciągu roku - wymienia hodowca z woj. łódzkiego.
W dniu, gdy odwiedziliśmy gospodarstwo pana Szymona miał miejsce transport nowych loszek CG36
Remontuje stado podstawowe
W czym tkwi sukces tego gospodarstwa? Hodowca ma wszystko starannie zaplanowane – regularnie, co 6-8 tygodni, przeprowadza remont stada podstawowego. Przywiązuje dużą wagę do dbałości o jego strukturę, co pozwala utrzymać wysoką jakość produkcji i zdrowie zwierząt. Systematyczność - to klucz do sukcesu.
- Regularnie przeprowadzany remont stada daje dobre wyniki produkcyjne, bo jeżeli nie wymienimy stada, lochy będą nam się starzeć i w pewnym momencie ilość wyproszeń i urodzonych prosiąt będzie spadać. To jest nieuniknione - stwierdza pan Szymon.
Loszki, które przyjeżdżają do Gałkówka, przechodzą kwarantannę. W odizolowanym budynku przebywają 6 tygodni. - Tutaj przeprowadzane są: monitoring weterynaryjny, szczepienia, a także prawidłowe wprowadzenie loszek do obiektu. Jest to niezwykle ważne w kontekście ochrony stada. Nie wyobrażam sobie pominąć ten etap – wyjaśnia Szymon Lubiszewski.
Co istotne, hodowca regularnie, bo co 6-8 tygodni, przeprowadza w gospodarstwie remont stada podstawowego. Przykłada wagę do dbałości o jego strukturę.
- Systematyczność w tej kwestii daje dobre wyniki produkcyjne, bo jeżeli nie wymienimy stada, lochy będą nam się starzeć i w pewnym momencie ilość wyproszeń i urodzonych prosiąt będzie spadać. To jest nieuniknione – stwierdza pan Szymon.
Loszki, które przyjeżdżają do Gałkówka, przechodzą kwarantannę. W odizolowanym budynku przebywają 5-6 tygodni.
- Tutaj przeprowadzane są: monitoring weterynaryjny, szczepienia, a także prawidłowe wprowadzenie loszek do obiektu. Jest to niezwykle ważne w kontekście ochrony stada. Nie wyobrażam sobie pominąć ten etap - wyjaśnia Szymon Lubiszewski.
Dla rolnika z Gałkówka ważna jest również bioasekuracja. Ferma jest ogrodzona, a każdy pojazd, który wjeżdża na teren gospodarstwa jest dezynfekowany na bramie bioasekuracyjnej. Dodatkowo za bramą oraz przed wejściem do każdego z budynków wyłożone są maty dezynfekcyjne. Chlewnie podzielona jest na strefę brudną i czystą.
Ferma w miejscowości Gałkówko Parcela jest wyposażone w wiele elementów ochrony bioasekuracyjnej, m.in. bramę dezynfekcyjną
Hodowla w cyklu 3-tygodniowym
Hodowla prowadzona jest w cyklu 3-tygodniowym.
- Jest to dla nas najwygodniejsza forma. Ten system pozwala nam wygospodarować więcej czasu dla siebie. Mamy tu w jednym tygodniu porody, później jest odsadzanie, inseminacja i sprzedaż. Potem następuje kilka dni, w których możemy zrobić coś innego. Całość spójnie się zamyka, co ułatwia nam pracę. W każdym tygodniu mam jasno określone zadana. - tłumaczy rolnik.
Prosięta, przy odsadzeniu, są grupowane – w zależności od wagi. – Mamy 6 kojców i na tyle je segregujemy. Największe, przy odsadzeniu, ważą nawet 11 kg, później są troszkę mniejsze i kolejno tzw. minus warianty. Chociaż, tak na dobrą sprawę, u nas ich nie ma. Najmniejsze - przez okres około 1,5 tygodnia są dokarmiane dodatkową paszą i mlekiem po to, by dogoniły wzrostem swoje większe rodzeństwo - opowiada pan Szymon.
Jak zauważa rolnik, przyrosty świń na początkowym etapie są wysokie. - Tu, przy maciorach i na odchowalni naprawdę widać potencjał tej genetyki, jeśli chodzi o przyrosty młodych - komentuje pan Szymon.
Na odchowalni prosięta przebywają przez miesiąc, a cały cykl tuczu od urodzenia do wagi 118 kilogramów w tym gospodarstwie trwa około 158-160 dni. Od 230 macior Lubiszewscy w ciągu roku pozyskują około 6,5 - 7 tysięcy tuczników o mięsności na poziomie 60,5%.
Loszki CG36 posiadają co najmniej 16 sutków funkcjonalnych. Rekordzistki mają ich nawet 23
100 hektarów i zboża
Na 100 hektarach rolnik uprawia głównie zboża: pszenicę, jęczmień, pszenżyto, a także rzepak.
- W tym roku po raz pierwszy zaczęliśmy uprawiać kukurydzę. I mniej więcej te proporcje wyglądają tak, że każde ze zbóż obejmuje około 20% powierzchni gospodarstwa - opowiada Szymon Lubiszewski.
Dodaje, że w tym roku udało mu się zebrać 8 ton z hektara pszenicy oraz pszenżyta. W przypadku jęczmienia uzyskał około 4 t/ha, a rzepaku - 2,5 t/ha. Grunty, które użytkują Lubiszewscy cechują się od III do VI klasy bonitacji gleby.
Dobra organizacja pracy na fermie trzody chlewnej
Hodowla trzody chlewnej, jak zauważa pan Szymon, to nie tylko praca, lecz także prawdziwa pasja, która wymaga zaangażowania, wiedzy i umiejętności. Regularność oraz starannie opracowany plan roczny sprawiają, że hodowca, w każdym tygodniu ma jasno określone zadania.
Dzięki temu pan Szymon może swobodnie mieszkać poza fermą, a jednocześnie osiągać imponujące wyniki, nawet przy pracy zaledwie dwóch osób. Taka organizacja pracy pozwala na efektywne zarządzanie gospodarstwem, łącząc pasję z sukcesem.
Genetyka Axiom: rekordzistki mają 23 sutki funkcjonalne
Loszki CG36 cechują się wysoką efektywnością produkcyjną - posiadają 16 i więcej sutków funkcjonalnych. Rekordzistki posiadają nawet 22-23 sutki funkcjonalne. Ta cecha, w połączeniu z wysoką mlecznością, daje gwarancję wykarmienia prosiąt przez matkę. Lochy te często określa się jako łatwe w prowadzeniu, gwarantujące łatwe zarządzanie hodowlą, szybkie wyproszenia i wyjątkową produktywność. Loszkom CG36 przypisuje się także doskonałe zdolności adaptacyjne do różnych warunków chowu, dużą odporność oraz niski pobór paszy w przeliczeniu na odsadzone prosię.