Dlaczego świnie się podgryzają?
Podczas VII Konferencji naukowej organizowanej przez Agri Plus, poświęconej trzodzie chlewnej, jednym z poruszonych tematów był kanibalizm wśród świń. Na ten temat prelekcję wygłosił lek. wet. Wojciech Bukała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Świnie hodowane są na mięso, nie na tłuszcz
Wykładowca podkreślał, że z biegiem lat egzystencja świń bardzo się zmieniła. Kiedyś żyły bardziej swobodnie i hodowane były głównie dla tłuszczu, a nie dla mięsa.
- Otłuszczenie dochodziło do 70%. Dzisiaj już po rewolucji przemysłowej, kiedy ludzie ze wsi poszli do miast, musieliśmy zacząć produkować dużo dobrego białka, czyli już jednak mięso. Teraz otłuszczenie wynosi około 18%. Są rasy czy linie, gdzie jest ono nawet niższe, zdarza się, że jest to 15-16% - wyjaśniał Bukała.
Dlaczego tak się dzieje?
- Chcemy szybciej, lepiej, więcej wycisnąć z tej świni, ile się da. Mieć jak najwyższe dzienne przyrosty średnie. Dlatego teraz hodowla jest biznesem. To już nie jest przydomowe zajęcie - dodał.
Świnie agresywne i nieagresywne
Kanibalizm wśród świń określany jest jako zachowania uszkadzające, które obejmuje wszystkie manipulacje ustne czy oralne, którymi świni się posługują. Między innymi jest to: gryzienie ogonów, uszu, prętów rurek od poideł, jarzm klatek, wygryzanie sromów i boków.
Aby podejść do tego tematu, w pierwszej kolejności podkreślić należy, że świnie podzielić trzeba na te agresywne i nieagresywne.
- Jeżeli mówimy o gryzieniu agresywnym, mamy zawsze na myśli ten obszar świni, gdzie tkanka tłuszczowa jest w miarę cienka, delikatna czyli łopatki, okolice głowy i pyska. Świnie kiedy próbują walczyć o terytorium, o hierarchię, mniej więcej zawsze uderzają ryjkiem, ząbkami w te właśnie miejsca - zwraca uwagę lekarz weterynarii
- Kiedy mówimy o gryzieniu nieagresywnym, dotyczą one takich części jak uszy, bo się ruszają. W tym nieruchomym kojcu, gdzie wszystko jest stabilne uszy, ogon i nogi to jest coś, co się rusza. I brzuch, bo czasami się zdarza, że te świnie sobie tym brzuszkiem pompują, więc brzuch jest jak najbardziej zawsze wybierany jako cel - wyjaśnia.
Przyczyny kanibalizmu u świń
Aby poszukać przyczyn kanibalizmu wśród świń, przeprowadzono w tym zakresie szereg badań i obserwacji. Zbadano m.in wpływ warunków środowiskowych, diety i profilu aminokwasów, mikrobiotę, czynniki prenatalne i zachowania postnatalne, socjalizację przed odsadzeniem i mieszanie miotów.
Jakie wnioski zostały wyciągnięte z przeprowadzonych badań?
Wpływ warunków środowiskowych na kanibalizm u świń
Okazuje się, że utrzymywanie świń w niskich warunkach sanitarnych (LSC) istotnie zwiększają ich odsetek z uszkodzeniami uszu oraz w mniejszym stopniu, częstość samego gryzienia uszu.
Utrzymanie świń w wysokich warunkach sanitarnych (HSC) wymagało z kolei wprowadzenia kompleksowego programu szczepień przeciwko głównym chorobom, takim jak cyrkowiroza, mykoplazmoza, PRRS, APP, grypa i Lawsonia.
Warto zastosować suplementacje aminokwasami
Przeprowadzone badania wykazały, iż dodatkowa suplementacja aminokwasami, takimi jak metionina, tyrozyna i tryptofan, okazała się skuteczna w obniżaniu częstości gryzienia uszu, jednak efekt ten zaobserwowano wyłącznie w grupie świń utrzymywanych w niskich warunkach sanitarnych. Z kolei obniżenie poziomu białka surowego w diecie nasila częstość zachowań uszkadzających, prowadząc do wzrostu agresji wśród zwierząt.
- Wydaje się, że to jest zachowanie bardzo nieszkodliwe, ale proszę mi uwierzyć, że świnie zaczynają od trącania towarzyszki lub towarzysza, a kończy się na tym, że wygryzają pół boku, aż wystają żebra. Więc ta manipulacja naprawdę jest bardzo mocna i przy obniżeniu białka surowego, dodatkowo dochodziło do agresji - zwrócił uwagę Wojciech Bukała.
Mikrobiota jelitowa ma związek z występowaniem epizodów gryzienia ogonów u świń. Co ważne, różnice w składzie bakterii jelitowych zanikały, gdy tylko zachowania kanibalistyczne ustąpiły. To sugeruje, że świnie mogą zarażać się patogenami lub mikroorganizmami podczas samego gryzienia ogonów.
Strategie redukcji agresji u świń
- Kiedyś realizowaliśmy projekt, gdzie otwieraliśmy kojce od kilku macior. Prosięta mogły się ze sobą kontaktować. Była socjalizacja i później faktycznie powiedzmy tego agresywnego gryzienia było mniej - wspominał Bukała.
Obserwacje zatem wykazały, że socjalizacja prosiąt przed odsadzeniem, która polegała na umożliwieniu im kontaktu między miotami, skutecznie zredukowała agresywne gryzienie w późniejszym okresie. Natomiast mieszanie miotów, choć poprawia dostęp do sutków i zmniejsza agresywne gryzienie, jednocześnie zwiększa zachowania nieagresywne, ponieważ nowe środowisko jest dla prosiąt stresujące.
- Mieszanie miotów zmniejsza agresywne gryzienie z tego powodu, że prosiaki mają lepszy dostęp do sutków, ale zwiększa nieagresywne. Te prosięta jednak czują się niejako pogubione w nowym środowisku, to jest dla nich stres - opowiadał specjalista.
Jak zauważa, większa liczebność miotu zwiększa ryzyko wystąpienia nieagresywnych zachowań manipulacyjnych, które prowadzą do kanibalizmu, co jest prawdopodobnie skutkiem większej konkurencji o sutek.
Stres, urazy ogonów i środowisko
Podwyższony poziom kortyzolu, czyli wskaźnika stresu, u świń zarówno gryzących, jak i pogryzionych, wskazuje na ciągłe podenerwowanie zwierząt w trakcie epizodów kanibalizmu, które ustępowało po uspokojeniu sytuacji. Kolejnym czynnikiem prowokującym świnie do podgryzania ogonów kolegi jest nie rutynowe ich obcinanie. Zabieg ten może prowadzić do powstawania bolesnych nerwiaków, które albo całkowicie odczulają ogon, albo wywołują stały ból czy swędzenie. Wówczas podgryzanie ogona innego osobnika służy uspokojeniu się.
Jak podkreśla lek. wet. Wojciech Bukała gryzienie ogonów i uszu jest problemem powszechnym, o czym świadczy fakt, że uszkodzenia uszu co najmniej raz w fazie tuczu odnotowano u 78% świń w LSC i 58% w HSC, a rany ogona u 39% świń w obu grupach.
- Tak jak wspomniałem już wcześniej, ogon bardzo często, jest jedyną zabawką dla świni - zaznacza specjalista.



























