Telus: Suszowe będą wypłacone z budżetu na 2020 rok
O pomocy suszowej, dopłatach, skracaniu drogi od pola do stołu, ochronie naszego kraju przed zalewem importowanych produktów rozmawiamy z posłem Robertem Telusem.
Z Robertem Telusem, przewodniczącym Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozmawia Dorota Jańczak
Aż 70% rolników nie otrzymało pomocy suszowej za 2019 rok. Dlaczego?
Dlatego że nie było do tej pory pieniędzy. W ostatnim czasie sejm przyjął budżet. Pomoc suszowa za miniony rok będzie wypłacana z budżetu na 2020 rok. W tej chwili musimy poczekać na jego uchwalenie przez parlament, a może to nastąpić pod koniec marca, jeśli opozycja nie będzie nam za bardzo przeszkadzać.
Docierają do nas sygnały, że dopłaty bezpośrednie nie dotarły do wszystkich rolników. Interweniują w tej sprawie także izby rolnicze.
To jest nieprawda, nie docierają dopłaty unijne tylko tam, gdzie są kontrole. I tak jest od zawsze. Czasem objęte są nimi całe gminy, dlatego gospodarstwom, które się w nich znajdują, nie są wypłacane środki do zakończenia kontroli. Miejsca kontrolowane są wybierane losowo.
Wszyscy przewidują, że w tym roku będziemy borykać się z jeszcze większą suszą niż w poprzednich dwóch latach. Jakie rozwiązania dla tego palącego problemu proponuje sejmowa komisja rolnictwa?
Po pierwsze jest to dofinansowanie do nawadniania z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Druga sprawa to mała retencja. Środki są przygotowane w budżecie, który czeka na uchwalenie. Program wejdzie w życie po jego uchwaleniu. Duża retencja to program wieloletni, który także realizujemy. To są działania, które mają poprawić sytuację na szybko. Natomiast zwracamy uwagę także na programy długofalowe, których zadaniem jest poprawienie m.in. żyzności gleb. Intensywne wykorzystywane ziemi spowodowało, że utraciliśmy w wielu regionach Polski znaczne ilości humusu w glebie, dlatego w ubiegłym roku wprowadziliśmy dopłaty do wapnowania. To też jest walka przeciw suszy, dlatego że dzięki prawidłowej strukturze gleby roślinie jest dużo łatwiej przetrwać w trakcie suszy.
Naukowcy twierdzą, że już 10 lat temu sygnalizowali problem, iż pojawią się niedobory wody w glebach. Dlaczego wtedy nie podjęto działań związanych chociażby z budową małej retencji?
Bardzo dobre pytanie. Trzeba skierować je do tych, którzy w tej chwili najbardziej krzyczą, czyli Polskiego Stronnictwa Ludowego i Platformy Obywatelskiej.
W tym roku będzie przewidziana pomoc suszowa, jeśli ta klęska rzeczywiście wystąpi?
Oczywiście, że tak. (...) W tym kontekście ważne jest, byśmy przekonali rolników do tego, by się ubezpieczali. Abyśmy już przed kryzysem byli zabezpieczeni. Chodzi o to, by zachęcać rolników do powszechnego ubezpieczenia.
Jaka kwota jest przewidziana na rolnictwo w budżecie państwa na 2020 rok?
Gdy zsumujemy wszystko, po raz pierwszy przekroczymy 50 mld zł.
Jakie ma pan priorytety w pracy jako przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa?
Przede wszystkim musimy ciągle pracować nad tym, by skracać drogę od pola do stołu. I wpisywać się w to, co w tym momencie mówi Unia Europejska, a więc Zielony Ład. To jest wielka szansa dla polskiego rolnictwa. Strategie unijne są dla nas przyszłością. Polskie rolnictwo już jest „Zielonym Ładem”, dlatego że mamy bioróżnorodność, rolnictwo ekologiczne. Wytwarzamy produkty dobrej jakości. Działania, jakie podejmujemy w kierunku skracania drogi od pola do stołu, to m.in. uruchomienie sprzedaży detalicznej, ubój w gospodarstwach. To wszystko powoduje, że pozycja rolnika w łańcuchu dostaw jest coraz silniejsza. Nie jest, jak do tej pory, tylko producentem pół produktu, tylko ma większy udział. Musimy odpowiadać na oczekiwani konsumenta, który w tej chwili domaga się żywności dobrej jakości. Mamy markę Produkt Polski i musimy ten produkt umiejętnie przetransportować do klienta, by ominąć niepotrzebnych pośredników. Mi się marzy, żebyśmy spowodowali, by więcej rolników miało swój udział w spółdzielniach, w grupach, w zorganizowanej produkcji. Mamy w Europie kraje, gdzie nawet w 100 procentach rolnicy są zrzeszeni. To powoduje, że taka grupa spółdzielcza ma większą siłę na rynku.
Jaki procent polskich rolników może dotyczyć działania w rolniczym handlu detalicznym czy ubojniach rolniczych, które umożliwiają skracanie tej drogi do konsumenta? Powiedzmy sobie szczerze, ten sektor nie będzie obejmował większości rolników...
Ale większość, jak nie wszyscy, mogą się zrzeszać. My, jako polscy rolnicy, niestety jesteśmy indywidualistami, dlatego że nauczył nas tego słusznie miniony system. Musimy zmienić tę mentalność, ale to nie jest praca tylko dla ustawodawców, lecz całego społeczeństwa.
Wspomniał pan o znaku „Produkt Polski”. Mam wrażenie, że konsumenci nie zwracają raczej na niego uwagi.
To jest też mentalność, którą musimy zmienić. Musimy rozmawiać z konsumentem i mówić o tym. Niemiecki konsument, gdy idzie do sklepu, zwraca uwagę na to, czy ten produkt powstał w jego kraju. A w przypadku Polaków... No cóż, przez wiele lat, jeśli coś było wyprodukowane za granicą, miało dla nas większą wartość. I musimy to zmienić. Przez wiele lat wmawiano nam, że my takiego znaku nie możemy wydać, że musimy znaczyć produkty określeniem „wyprodukowane w Unii Europejskiej” i w tym kierunku to szło. Zmieniliśmy to i wprowadziliśmy znak „Produkt Polski” oraz znak „Bez GMO”.
Jak chronić polski rynek rolno - spożywczy przed zalewem towarów z innych krajów?
Kolejna rzecz, którą powinniśmy wzmacniać, a jaką już robimy, to kontrola jakości. Kilka tygodni temu uchwaliliśmy ustawę, która określa, że JHARS (Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych) może znów kontrolować żywność od pola do stołu. Dzięki niej będziemy mieć większą pewność, że polskie produkty, które kupujemy, są pod ścisłym nadzorem jakościowym. Zależy nam na tym, by konsument miał prawo wyboru. Nie mówię, żeby zabronić napływu żywności z zagranicy, ale żeby klient, który idzie do sklepu, wiedział, czy chce kupić dobrej jakości polskie, czy wątpliwej jakości to, co jest przywiezione. Na wolnym rynku możemy zrobić tylko tyle i aż tyle.
Wywiad ukazał się w marcowym numerze "Wieści Rolnicze". Zamów prenumeratę TUTAJ