Usterki mechanizmu kierowniczego. Jak sobie radzić?
W przypadku marki Ursus najczęstszymi awariami są luzy w przekładni kierowniczej. Wynikają one z pracy trybu stożkowego wałka kierowniczego i wycinków kół zębatych umieszczonych na ramionach mechanizmu kierowniczego. Zęby się ścierają i powstają luzy. Można to poznać po tym, że stojąc w miejscu, kręcimy kierownicą, a koło nie skręcają. Drugim sposobem jest złapanie za ramię i pociągnięcie go w swoją stronę. Jeśli będzie się przesuwał to znaczy, że luz występuje. Gdy te luzy nie są takie duże, można je „skasować” za pomocą wkrętu dociskowego. Wcześniej trzeba poluzować przeciwnakrętkę i śrubokrętem zamocować wkręt. Taki zabieg można stosować do pewnego czasu, bo im bardziej wkręcamy śrubę, tym bardziej przekładnia jest w coraz gorszym stanie i należy wymienić zużyte części. Na początku należy wykręcić całą kolumnę i wymienić wycinki koła zębatego. Osoby, które robią to pierwszy raz, mogą zastanawiać się, czy uda im się wpasować tak wycinek, aby znajdował się w tym samym miejscu. Z tym nie ma problemu. Po pierwsze ramię posiada wielowypust, a wycinek wieloklin. Po drugie na ramionach zrobione są wycięcia, przez które przechodzą śruby mocujące wycinek koła zębatego. Jeśli zauważymy, że tryb na wałku kierowniczym jest zużyty, to w tym przypadku należy wymienić cały wałek. Przy wymianie wspomnianych elementów warto zmienić tuleję znajdującą się w obudowie przekładni oraz uszczelniacze na ramionach. W przypadku Ursusów C-330 są to pierścienie uszczelniające A35x47x7, a do modeli starszych, czyli C-325 i C-328 sam zakładam oringi 35x3. Podczas wymiany wałka kierowniczego do wymiany są także dwa łożyska stożkowe – Ursus C-330 – 30205 – Ursus C-325 i C-328 – 25x52x16 (oryginalne oznaczenie – współcześnie to także 30205). Podczas łączenia kolumny z przekładnią nie możemy zapomnieć o podkładkach regulujących 0,15 i 0,5.