Precyzja w rolnictwie = mniejsze koszty
- 1/6
- następne zdjęcie
Zdalne prowadzenie maszyn po polu w dużych kombinatach rolnych jest już normą. Całoroczne oszczędności z tytułu zmniejszonej liczby nakładek przy uprawie czy nawożeniu liczy się grubych tysiącach.
Jednak dla małych i średnich gospodarstw również może być to dobry sposób na obniżanie kosztów. Można się było o tym przekonać podczas wizyty u Łukasza Kwaśnego, rolnika, który gospodaruje na 70 ha w okolicach Wronek (woj. wielkopolskie). Farmer zdecydował się na zastosowanie Systemu AutoTrac firmy John Deere, który pozwala na automatyczne prowadzenie swoich maszyn po polu. Zainstalował nadajnik na dachu swojego jedenastoletniego Zetora Fortterry. - Oszczędności zauważyłem od razu. Na polu o szerokości 180 m zaoszczędziłem dwa przejazdy agregatem uprawowym, podobnie jest przy opryskach, gdzie oprócz paliwa i czasu oszczędza się również roztwór roboczy - mówi rolnik. ‑ Cała inwestycja wróciła w ok. 1,5 rok - dodaje. Stopień zwrotu zależy jednak od intensywności wykonywanych zabiegów.
W system AutoTrac można wyposażyć każdy ciągnik ze wspomaganiem przedniej osi. Montaż trwa około dwa dni robocze. W tym czasie serwis wyposaży ciągnik w odbiornik SF 3000, wyświetlacz Green Star 1800 oraz w elektryczną kierownicę ATU. W skład tego zestawu wchodzi również aktywacja AutoTrac z sygnałem SF2.
Więcej o tym i o innych system naprowadzania i zdalnej pomocy będziemy pisać na łamach „Wieści Rolniczych”.
- 1/6
- następne zdjęcie