Ponad 1000 KM "robi robotę" w kiszonce. Nowe maszyny John Deere wchodzą do gry
Podczas tegorocznych targów Agritechnika na stoisku marki John Deere, duże zainteresowanie wzbudzał potężny model sieczkarni z nowej serii F9.
Sieczkarnia John Deere z serii F9
ZOBACZ WIDEO:
Nowe sieczkarnie amerykańskiego giganta to maszyny, które wchodzą do produkcji w bieżącym roku i od razu celują w segment najbardziej wymagających gospodarstw.
Pierwsze, co rzuca się w oczy to imponująca moc. John Deere mocno stawia też na wydajność.
- Największa sieczkarnia serii F9, model F9 1000, ma 1020 koni mechanicznych, czyli to, na co czekali polscy rolnicy - wyjaśniał nam na miejscu, podczas targów Agritechnika, Mateusz Janicki, ekspert John Deere.
Jednak sama moc to nie wszystko. Konstruktorzy zadbali o to, by maszyna mogła pracować w ciężkich warunkach "bez zadyszki".
W porównaniu do poprzednich generacji, w nowych modelach zastosowano zmienioną ramę oraz większy układ chłodzący, co jest niezbędne przy tak wyśrubowanych parametrach silnika.
Sieczkarnia John Deere. Są nowe zgniatacze ziarna
Choć moc silnika robi wrażenie, prawdziwa rewolucja dokonała się w systemie przetwarzania masy. Dla producentów kiszonek kluczowa jest jakość rozdrobnienia ziarna, co bezpośrednio przekłada się na parametry żywieniowe paszy. Tutaj John Deere postawił na rozmiar.
- To, co ważne przy produkcji kiszonek, to nowe zgniatacze ziarna z większymi walcami, zapewniające jeszcze lepsze przetworzenie masy i ziarniaków. W serii zarówno F8 i F9 możemy mieć zgniatacze ziarna, gdzie średnica walców wynosi aż 305 milimetrów - tłumaczył nam na miejscu specjalista John Deere.
Warto dodać, że zmiany dotknęły również wersji standardowych. Wcześniej walce miały średnicę 240 mm, teraz zwiększono ją do 250 mm. Opcja "Ultimate" z walcami 305 mm to jednak zupełnie nowa liga w precyzji zgniatania.
Nasza rozmowa na stoisku John Deere ujawniła również ciekawy trend rynkowy. Polska, stając się jednym z europejskich liderów w produkcji mleka, przechodzi technologiczną transformację. Rodzimi rolnicy są świadomi i wymagający - nie szukają półśrodków.
- Sam byłem zaskoczony, kiedy podpisywaliśmy pierwsze kontrakty, jeżeli mówimy o maszynach F8, F9. Rolnicy chcieli zgniatacze ziarna właśnie z tymi walcami 305 mm. Rolnicy dopytują i też oczekują tych najlepszych rozwiązań - zaznaczał podczas tegorocznej Agritechniki specjalista John Deere.
Jak dowiedzieliśmy się u źródła, pierwsze maszyny będą dostarczane do Polski już na wiosnę.
- Tagi:
- sieczkarnia
- John Deere





























