Niezniszczalny Deutz-Fahr 165.7
Ciągnik rolniczy został zakupiony w 2005 roku, i jak na maszynę z połowy lat dziewięćdziesiątych miał bogate wyposażenie, które obejmowało przedni podnośnik, WOM oraz pneumatyczne zawieszenie i hamulce.
Od samego początku maszyna odgrywała wiodącą rolę w lokalnej działalności kontraktowej Paula Georga, przez wiele lat ciągnik był głównym motorem napędowym, a koszenie, belowanie czy orka znajdowały się na liście jego zadań.
Biznes kontraktowy zakończył się w 2008 roku. Obecnie w gospodarstwie znajduje się stado krów mlecznych liczące 270 osobników, które rocznie dają 3,5 miliona litrów jedwabistego mleka wykorzystywanego do produkcji gęstej śmietany.
Koniec kontraktu nie zmniejszył obciążenia Agrotronu, wciąż przepracowuje 1000 motogodzin rocznie, a jego silnik zapala za każdym razem.
Ciężka praca
Ciągnik został zakupiony jako nowy w 2005 roku od dealera Paula Jeffery został wybrany jako zamiennik John Deere 6910.
Paul George potrzebował trochę mocniejszej maszyny do pracy z potrójnym zestawem kosiarek w trudnym terenie.
”Po przetestowaniu ciągnika Fendt byłem zainteresowany jego zakupem, ale kiedy usiadłem i zacząłem kalkulować wydatki, nie mogłem uzasadnić dodatkowych kosztów w stosunku do produktów Deutz. Deutz miał wszystko czego potrzebowałem, a ze względu na różnicę 10000 funtów między tymi dwiema markami kupiłem czołową kosiarkę i wciąż miałem kilka kawałków w kieszeni,” — mówi Paul George.
W pierwszych latach nowy ciągnik musiał sprawdzić się w zadaniach takich jak praca z zestawem kosiarek Kuhn (czołową i potrójnym zestawem kosiarek tylnych), czy prasą zwijającą. Prasa zwijająca z pewnością odbiła się na układzie napędowym ciągnika, zwłaszcza, że nie była wyposażona w wyrzutnik bel.
Oznacza to, że każda bela musiała być obrócona, aby mogła wydostać się z prasy, co wiązało się z częstym cofaniem i używaniem sprzęgła.
Inne zadania obejmowały orkę, bronowanie, prace wykonywane kultywatorami marki Sumo oraz Simba, a także holowanie przyczepy wywrotki o dopuszczalnej masie całkowitej 20 ton i cysterny o pojemności 11000 litrów.
Przestoje
Agrotron od 2005 roku przepracował 21000 motogodzin, w tym okresie czas przestoju wyniósł zaledwie kilka dni.
”Układ napędowy został odnowiony, silnik przegrzał się kilka razy ponieważ pasek wentylatora zniknął, ale na szczęście nie było żadnych poważnych uszkodzeń, innym razem pojawiły się problemy z termostatem,” — mówi Paul George.
Nadal dobrze działa
14-letni ciągnik jest wciąż integralną częścią floty gospodarstwa, codziennie przez 5 godzin holuje wóz paszowy JF Stoll.
W gospodarstwie jest tylko jeden ciągnik główny, w sytuacji, gdy ma przestój to właśnie Deutz-Fahr 165.7 przejmuje jego zadania.
Deutz nadal wykonuje nawożenie za pomocą 3 tonowego rozsiewacza KRM, również bez problemu radzi sobie z kosiarką przednią i tylną.
”Nie planuję się go pozbyć, ale jeśli kiedyś stan ciągnika nie pozwoli na całodniową pracę, prawdopodobnie przejdzie na emeryturę, która będzie polegać na pracy jedynie z wozem paszowym,” — podsumowuje Paul George.
- Tagi:
- Deutz-Fahr
- 165.7