„Król wydajności” w kukurydzy. Jakie były efekty?
Kombajn John Deere X9 zbiera bardzo dobre recenzje w Polsce. W minionym sezonie pracował w gospodarstwie CGFP Wojnowo przy zbiorze zbóż oraz kukurydzy. Sprawdzamy, jakie rezultaty przyniosła praca największą maszyną ze stajni amerykańskiego producenta.
Nazywany „Królem wydajności” kombajn, według informacji firmy John Deere potrafi osiągnąć wydajność na poziomie 100 t/godz. Podsumowanie pierwszego w Polsce sezonu przyniosło bardzo pozytywne wrażenia użytkowników. Co ważne, maszyna świetnie spisywała się nie tylko w trakcie zbioru zboża, ale również podczas zbioru kukurydzy, co potwierdza podsumowanie żniw przeprowadzonych w CGFP Wojnowo.
Żniwa w pszenicy - zdane na piątkę
Jednym z kluczowych gospodarstw rolnych województwa kujawsko-pomorskiego jest CGFP Wojnowo o powierzchni ok. 5 000 ha gruntów uprawnych. Główne uprawy to: pszenica, rzepak, kukurydza oraz słonecznik. Przy tak dużym areale zasadne jest wykorzystanie największych maszyn. We wspomnianym gospodarstwie postawiono na kombajn John Deere X9. Jak podkreśla Damian Pawełkiewicz, operator maszyny, żniwa były wymagającym czasem, przez który jednak udało się przejść w sposób bezproblemowy.
- W trakcie żniw kombajn X9 sprawował się bardzo dobrze. W raz z ich postępem udało mi się duże wydajności przy zbiorze zarówno pszenicy jak i rzepaku. Praca z zespołem żniwnym HD45X o szerokości 13,7 metra przebiegała płynnie. Heder bardzo dobrze podawał zboże do kombajnu. Uzyskiwałem prędkości zbioru 7-7,5 km/h przy zbiorze pszenicy. Wydajność była ogromna - mówi Pawełkiewicz.
Nowością, jaką zastosowano w CGFP Wojnowo był przegubowy zespół żniwny z aktywnymi taśmami transportującymi HD45X.
- Z tego rozwiązania jestem jako operator bardzo zadowolony, bo przejeździć cały sezon i nie wymienić ani jednej żyletki do cięcia to rzeczywiście sukces i spora oszczędność czasu. Heder dostosowuje się do terenu, co pozwala zwiększać prędkość pomimo pagórków, pochyłości typowych dla naszego rejonu. Przy zwykłym osprzęcie jest to niemożliwe - dodaje operator.
Jesienny test w kukurydzy
Jesień to tradycyjnie zbiór kukurydzy, do którego w tym roku w Wojnowie wykorzystano maszynę X9, doposażoną o przystawkę szesnastorzędową marki Geringhoff. Co ciekawe, według obliczeń, bez większych problemów udało się uzyskać wydajność na poziomie ponad 100 t/godz. przy średnim plonie poniżej 10t/h co wynika z przynajmniej kilku czynników, choćby przystawki oraz mocnego 13,6 l silnika maszyny. Jak podkreśla operator, kombajn świetnie spisywał się w trudnych warunkach, między innymi w trakcie padającego deszczu.
- Przystawka doskonale współpracuje z kombajnem. Myślę, że jest to optymalna szerokość robocza 16-rzędów (12 metrów), idealnie dopasowana do modelu X9 1100. Uważam, że bardziej korzystna jest wolniejsza praca z szerszą przystawką, a nie w przypadku węższej przy większym tempie. Wówczas nie uzyskamy takiej wydajności. Podobnie jak w przypadku żniw zbożowych ważne są systemy automatyki zbiorów, jak Combine Advisor. Cieszę się, że wszystko automatycznie się ustawia. Ułatwia to zbiór, ale też wykonywanie pracy. Mogę skupić się na przystawce do kukurydzy, bo kontrolowanie tych szesnastu rzędów to sporo, zwłaszcza przy wspomnianej prędkości. Na szczęście nie muszę się skupiać, na obserwowaniu strat ziarna - dodaje Damian Pawełkiewicz.
Tempo prac w trakcie żniw powinno być wspierane dobrze zaplanowaną logistyką. W przypadku zbiorów w Wojnowie na bieżąco korzystano też z przyczep przeładowczych, dzięki czemu nie marnowano czasu.
Kluczowy w ocenie pracy maszyny jest fakt, że była ona prowadzona przez doświadczonego operatora, o ponad 9-letnim stażu. Damian Pawełkiewicz w swojej karierze zawodowej zdążył pracować na maszynach wielu marek, ostatnie cztery lata spędził na kombajnie John Deere S790i. W Wojnowie pracują również trzy ciągniki John Deere serii 7, dwa - serii 6 oraz jeden - serii M.
Niskie zużycie paliwa
Przy pracy na tak dużych areałach niewątpliwie ważnym aspektem jest zużycie paliwa. W przypadku CGFP Wojnowo liczba ta oscyluje w granicach 12-14,7 litra na hektar, w zależności od tego czy słoma jest pokosowana, czy też cięta.
- Jesteśmy zadowoleni nie tylko z wydajności tego kombajnu, zużycia paliwa, ale też z doskonałej jakości cięcia słomy i równomiernej dystrybucji resztek pożniwnych na całej szerokości zespołu żniwnego. Ułatwia to przygotowanie gleby pod kolejne uprawy, ogranicza występowanie chorób oraz zapewnia równomierne wschody następnych roślin uprawnych.
ZOBACZ TAKŻE: John Deere wprowadza nowości w seriach 6M i 6R. Co się zmieni? [ZDJĘCIA]
- Tagi:
- żniwa
- kukurydza
- technika
- John Deere