Kosiarki SaMASZ-u z nowej fabryki
Aktualnie Samasz kopaczek już nie produkuje. Jest potentatem na rynku maszyn do zbioru zielonek: kosiarek, zgrabiarek i przetrząsaczy. Ostatnio chlubą firmy i najbardziej nagradzanym produktem jest kosiarka XT390 o szerokości roboczej 3,9m. Podkreśla się jej walory transportowe, to że składa się do pozycji ukośnej, a jej gabaryty pozwalają na jazdę po drogach publicznych. Andrzej Panasiuk - dyrektor ds. rozwoju - pokazując maszynę, zwraca uwagę na jeszcze jedno rozwiązanie: - W tej maszynie zastosowaliśmy innowacyjny układ zawieszenia z układem zabezpieczenia najazdowego, pozwalający na to, że w momencie napotkania jakiejkolwiek przeszkody na łące układ zawieszenia z układem odciążenia zapewniają pełną ochronę całej listwy tnącej. Przy uderzeniu w nawet pierwszy dysk cały układ jest w stanie odłożyć się do tyłu i unieść do góry. Do jakich gospodarstw przeznaczona jest XT390? - Z całą pewnością nie są to rolnicy, którzy mają hektar, dwa czy trzy - zastrzega dyrektor. Maszyna dedykowana jest średnim i dużym gospodarstwom. - Istotna jest tu jednak powierzchnia poszczególnych łąk, które należy skosić. Bo jeśli są to bardzo duże areały, to należałoby wtedy kupić maszynę dwustronną, której szerokość robocza będzie 8,60m czy 9,40. Jeśli areał jest rozproszony, w dodatku są to małe łąki, to należałoby się zastanowić, czy nie lepszy byłby zakup maszyny o szerokości 3,90m - podczepianej do słabszego ciągnika - radzi Andrzej Panasiuk. Nagradzana kosiarka była w ubiegłym sezonie testowana w Polsce i za granicą. 2 egzemplarze kosiły w kraju, 2 - u rolników w Niemczech i Holandii, tak aby maszyna pracowała w różnych warunkach i aby wyeliminować awaryjność produktów seryjnych. Nad czym aktualnie pracuje biuro konstrukcyjne? - Nasz najnowszy produkt jest na etapie prac badawczo rozwojowych, w fazie testowania. To linia dwóch przetrząsaczy ośmiokaruzelowych do średnich i dużych gospodarstw. Są to przetrząsacze zawieszane na TUZ ciągnika, więc z pełną możliwością transportu po drogach publicznych. Konstrukcja jest już zbudowana, po pierwszych testach. W zależności od wyników wiosennych testów, być może do sprzedaży trafią jeszcze w tym roku - przewiduje dyrektor Andrzej Panasiuk.