Każdy chciałby mieć największy?
Jakie jest w naszym kraju zapotrzebowanie na ciągniki rolnicze o najwyższych dostępnych mocach? Czy takie zakupy są przemyślane, a rolnicy w pełni wykorzystują potencjał nabywanych maszyn? Postanowiliśmy się temu przyjrzeć.
W ubiegłym roku odwiedziłem duże gospodarstwo w województwie pomorskim. Prowadziło ono zarówno produkcję roślinną jak i zwierzęcą - rolnik zajmował się bydłem mlecznym. Tego typu profil gospodarstwa wymaga dużej ilości bardzo wydajnego sprzętu. W związku z tym, kilka miesięcy przed moją wizytą, park maszyn został wzbogacony o największy tradycyjny ciągnik kołowy jednej z czołowych marek. Potężny traktor robił duże wrażenie zarówno na mnie, jak i na samym rolniku, który jak wynikało z rozmowy, był świetnie zorientowany w nowinkach: zarówno technicznych, jak i tych związanych z hodowlą. Wszystko po to, by jak najlepiej prowadzić swoje gospodarstwo i osiągać jak najlepsze wyniki. Zapytałem go o to, co było decydujące przy wyborze tego modelu, czy taka moc w rzeczywistości była potrzebna i czy potencjał maszyny będzie w pełni wykorzystany.
- Mógłby być trochę mniejszy i też dałby radę. Takiej maszyny nie ma jednak nikt w okolicy, a i najbliższemu sąsiadowi, rolnikowi, oko "zbielało" - przyznał w końcu gospodarz.
No właśnie, jak to jest z tymi "największymi" ciągnikami? Jakie wyniki sprzedaży osiągają? Jaki wpływ na takie liczby ma chęć posiadania najbardziej imponującej maszyny?
Według danych Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych w ostatnich latach zdecydowanie najczęściej kupowane są nowe ciągniki o mocach w przedziale od 71 do 100 koni mechanicznych. Drugą najchętniej wybieraną grupą jest przedział 101-140 KM, a kolejne dwie lokaty przypadają już maszynom o mocach 141-200 oraz powyżej 200 KM. Najsilniejsze ciągniki cieszą się więc dużą popularnością. Nie jest to zaskoczeniem, mimo że polskie gospodarstwa są jeszcze mocno rozdrobnione.
Jak wyglądają konkretne liczby? W 2017 roku sprzedano 1563 nowe traktory o mocach 141-200 KM oraz 620 ciągników o mocy powyżej 200 KM. Dało to kolejno 14,4% oraz 5,7% udziałów w całym rynku. Rok 2018 mimo spadku ogólnej liczby sprzedaży aż o 16,5%, w omawianych przez nas przedziałach przyniósł lepsze wyniki. Właścicieli znalazło 1588 ciągników w przedziale mocy 141-200 KM (udział w rynku - 17,5%) oraz 868 ciągników o mocach powyżej 200 KM (udział w rynku - 9,6%). To właśnie kategoria najsilniejszych traktorów wraz z zupełnie przeciwną jej grupą ciągników poniżej 30 KM osiągnęła najbardziej spektakularne zyski. W 2018 roku zakupionych zostało o 248 maszyn powyżej 200 KM więcej w porównaniu do 2017 r. Pozwoliło to osiągnąć imponujący wzrost sprzedaży aż o 40%. Najchętniej wybieraną marką najsilniejszych ciągników okazał się być John Deere. Rolnicy decydowali się na najmocniejsze zielone ciągniki z jeleniem w logo go aż 247 razy. Rekordową ilość takich zakupów zrealizowano w województwie wielkopolskim. Jeden z nich został przeprowadzony w Gospodarstwie Rolnym Ptaszkowo, które zdecydowało się na największy tradycyjny ciągnik kołowy marki John Deere - model 8400 R. Traktor ten mogliście oglądać w naszym miesięczniku i kanale na youtubie już wcześniej (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, film jest cały czas dostępny). I w tym przypadku, rozmawiając z operatorem, mieliśmy nieodparte wrażenie, że kierowanie „największym” dawało mu niesamowitą satysfakcję. W odróżnieniu do przykładu z początku tekstu, ten zakup został przez właściciela dokonany optymalnie ze względu na pracę na areale około 4,5 tys. ha. Wracając jednak do liczb, to wcale nie w Wielkopolsce średnia moc kupowanych nowych ciągników w 2018 r. była najwyższa. Bezkonkurencyjne okazało się być województwo dolnośląskie ze średnim wynikiem 148,8 KM.
A jak to wygląda w tym roku? Według najbardziej aktualnych obecnie badań PIGMiUR, w okresie od stycznia do września najczęściej wybierane są ciągle ciągniki o mocach 71-100 KM. Drugie miejsce niezmiennie przypada przedziałowi mocy 101-140 KM. Trzecia i czwarta lokata także bez zmian gromadzi nowe ciągniki o mocach kolejno 141-200 oraz powyżej 200 KM. Liderem sprzedaży w obu najmocniejszych przedziałach okazała się być marka John Deere, wyprzedzając w przedziale 141-200 KM New Hollanda, który w tej grupie osiągnął najlepsze wyniki w 2018 roku. Obie kategorie po raz kolejny notują większe ilości sprzedanych ciągników w porównaniu do analogicznego okresu w roku ubiegłym. Do końca września sprzedano 1142 nowe traktory o mocy 141-200 KM oraz 705 traktorów o mocy powyżej 200 KM. Średnia moc nowo rejestrowanych maszyn najwyższa była podobnie jak rok wcześniej w województwie dolnośląskim. Wynik ten jest jednak do tej pory zdecydowanie bardziej imponujący i wynosi 216,8 KM. To znacznie więcej niż w województwie opolskim, które zajęło drugie miejsce ze średnią 164,9 KM. Największym „wzięciem”, najmocniejsze ciągniki cieszyły się do końca września także podobnie jak przed rokiem w województwie wielkopolskim.