Jak zadbać o rozpylacze opryskiwacza zimą?
Zgodnie z dobrą praktyką rolniczą, rozpylacze powinny być sprawdzane i kalibrowane zarówno przed sezonem opryskowym, jak i w trakcie prac.
- Kontrolę możemy przeprowadzić przy pomocy kubka z miarką oraz stopera. Mierzymy ilość cieczy wypryskanej przez rozpylacz na minutę. Wynik zestawiamy z tym, co podaje producent w karcie technicznej rozpylacza np. rozpylacz niebieski 03 wylewa zgodnie z normą 1,2 l/min, a nasz wynik po pomiarze to 1,4 l/min. Oznacza to, że norma została przekroczona o ponad 10% i jesteśmy zobligowani do jego wymiany - wyjaśnia Adam Thiel z firmy MMAT. Elementem rozpylacza, który się zużywa jest jego otwór, od którego zależy kąt oprysku oraz wydajność. - Kiedy otwory się wypłukują, zmieniają się ich parametry, m.in. rozkład poprzeczny (kąt strumienia) oraz wydajność. Prowadzi to do zmniejszenia efektywności oprysku - podkreśla Dagmara Muryjas przedstawicielka firmy Agroplast, zaznaczając, że podczas kontroli pracy rozpylaczy dodatkowo można dokonać wizualnej oceny kąta oprysku w przypadku, kiedy istnieje podejrzenie, że nie zgadza się on z modelem rozpylacza. - Jest także oczywiście możliwość udania się do wyspecjalizowanej stacji kontroli opryskiwaczy, żeby dokonać pomiaru rozkładu poprzecznego przy użyciu profesjonalnych stołów rowkowych - zaznacza Muryjas.
Jak zadbać o rozpylacze zimą?
Przedstawiciele firm zgodnie podają, że zarówno rozpylacze jak i cały opryskiwacz powinny być przepłukiwane po każdym zabiegu. - Bezpośrednio po zabiegach zalecamy, żeby przepłukać rozpylacze czystą wodą, aby usunąć pozostałości cieczy roboczej. Z kolei po zakończonym sezonie, warto dodatkowo pozbyć się zalegającej wody za pomocą sprężonego powietrza - zaznacza Dagmara Muryjas. Jej wiadomości uzupełnia Adam Thiel. - Na czas zimy można zdjąć rozpylacze i zrobić ich dokładny przegląd. Nie jest to jednak konieczne. Praktyka pokazuje, że z dyszami nie dzieje się nic niepokojącego w wyniku niskich temperatur - mówi specjalista i doradca bardzo dokładne oględziny oraz mycie rozpylaczy przed rozpoczęciem oprysków po dłuższej przerwie. - Należy usunąć przyschnięte naloty np. przy pomocy specjalnych szczoteczek. Pamiętajmy przy tym, że powierzchnia szczeliny rozpylacza jest stosunkowo delikatna i nie należy zabrudzeń usuwać szpilkami, drutami itp. Bezinwazyjnym sposobem jest użycie sprężonego powietrza - podsumowuje Thiel. Inne rozwiązanie na zimową ochronę zarówno rozpylaczy jak i całego opryskiwacza proponuje Bartosz Adamiak z firmy Albuz. - Skłaniam wszystkich klientów do tego, żeby nie bawić się w jakiekolwiek przedmuchiwanie czy innego rodzaju pozbawianie opryskiwacza wody. Tego nigdy nie da się idealnie wykonać. Ja swój opryskiwacz zalewam koncentratem płynu chłodniczego, który zabezpiecza go do temperatury -30 stopni Celsjusza. Nie mam żadnych problemów, takich jak np. rozkalibrowanie dyszy czy rozmarzanie wyposażenia opryskiwacza - tłumaczy Adamiak.
ZOBACZ TAKŻE: Wszystko, co musisz wiedzieć o rozpylaczach
- Tagi:
- opryskiwacz
- technika