Giganci zbiorów. Oto nowoczesne kombajny do ziemniaków [VIDEO]

Dzisiejsze kombajny do ziemniaków to już nie tylko proste maszyny wykopujące. To coraz bardziej zaawansowane technologicznie jednostki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najnowsze rozwiązania w tej materii mogliśmy oglądać jakiś czas temu "na żywo" podczas ostatnich Ogólnopolskich Targów Ziemniaczanych, które odbył się w Potęgowie.
Przypomnijmy: to największe tego typu wydarzenie w Polsce. Dedykowane jest producentom ziemniaka, ale także firmom nasiennym i przetwórczym. W tym roku, na 90 poletkach pokazowych można było zobaczyć wiele nowych odmian, rolnicy mogli porównać 13 programów nawożenia i technologii upraw zastosowanych na tej samej odmianie ziemniaka.
Maszyny do zbierania ziemniaków. Jakie kombajny zaprezentowano w Potęgowie?
Co konkretnie pokazano, jeśli chodzi o "ziemniaczane" kombajny?
ZOBACZ WIDEO:
Kombajn do ziemniaków Ropa Keiler
Niemiecka firma Ropa, znana w głównej mierze z potężnych maszyn do zbioru buraków cukrowych, z równie wielkim impetem działa w świece techniki "ziemniaczanej".
Podczas targów w Potęgowie można było zobaczyć m.in. ich ciągane kombajny: Keiler I i Keiler II.
Ropa Keiler I to jednorzędowy kombajn, który wyróżnia m.in. podejście do kwestii napędów. Zamiast tradycyjnych, mechanicznych rozwiązań, inżynierowie Ropy postawili na w pełni hydrauliczny napęd wszystkich zespołów czyszczących. Co to oznacza dla rolnika? Przede wszystkim niezależność. Każda taśma odsiewająca, każdy separator może mieć indywidualnie regulowaną prędkość obrotową, niezależnie od prędkości obrotowej wałka odbioru mocy.
To kluczowe na polach o zmiennej strukturze gleby. Operator, siedząc wygodnie w kabinie, może błyskawicznie dostosować pracę maszyny do panujących warunków – zwiększyć intensywność odsiewania na glebie ciężkiej i zwięzłej, a zmniejszyć na lekkiej i piaszczystej, by zminimalizować ryzyko uszkodzeń mechanicznych bulw. To rozwiązanie, które bezpośrednio przekłada się na mniejsze straty i wyższą jakość zebranego plonu.
Ropa Keiler II to z kolei już dwurzędowy "brat", który czerpie z doświadczeń mniejszego modelu. Idzie jednak o krok dalej. Charakterystycznym elementem tej maszyny jest system teleskopowej osi, która podczas pracy rozsuwa się, zapewniając dużą stabilność, nawet na nierównym terenie. A warto pamiętać, że stabilny kombajn to równomierna praca całego stołu selekcyjnego i separatorów, co z kolei gwarantuje dokładniejsze czyszczenie.
W Keilerze II warto też zwrócić uwagę na system opróżniania zbiornika. Zamiast standardowego, "wysypującego" mechanizmu, Ropa zastosowała przenośnik podłogowy z dodatkowymi taśmami, które transportują ziemniaki w sposób ciągły i - co ważne - łagodny. To rozwiązanie, podpatrzone w maszynach do zbioru buraków, redukuje lub nawet eliminuje problem obijania się bulw podczas rozładunku.
Kombajn do ziemniaków Dewulf Enduro
Przechodząc do maszyn samobieżnych, rolnicy mogli w Potęgowie zobaczyć także przedstawiciela belgijskiej firmy Dewulf – a konkretniej czterorzędowy kombajn Enduro. To prawdziwy kolos, zaprojektowany z myślą o dużych areałach i dużej wydajności. Jego siła tkwi nie tylko w rozmiarze, ale i w inteligentnych rozwiązaniach.
Enduro może pochwalić się m.in. wyjątkowo niskim naciskiem na glebę. Według wyliczeń samego producenta, wartość ta wynosi jedynie 1,5 kg/cm2. Uzyskano ją dzięki technologii "Soil-Saver" - chodzi o system rozkładania ciężaru pomiędzy trzy osie w celu uzyskania minimalnego nacisku na podłoże. Ponieważ środek ciężkości kombajnu jest przesunięty nieco bardziej na tył, przednie koła nie uszkadzają redlin nawet w warunkach zwiększonej wilgotności gleby.
Enduro to ponadto pierwszy kombajn Dewulf wykorzystujący nowy, opatentowany podnośnik pierścieniowy, który według wyliczeń pracuje z wydajnością 200 ton na godzinę.
Unikatową cechą tego kombajnu od Dewulf jest umożliwienie operatorowi łatwego i bezstopniowego dopasowywania nachylenia jednostki czyszczącej w zakresie od 0 do 12 stopni - w zależności od potrzeb związanych z czyszczeniem produktu na polu.
Kombajn do ziemniaków AVR
W Potęgowie był także kolejny belgijski producent, firma AVR. Marka może pochwalić się różnymi modelami maszyn do zbioru ziemniaków.
Ciągany Spirit 9200i, czyli ulepszenie serii Spirit, ma np. wszystkie moduły czyszczące napędzane hydraulicznie za pomocą czterech pomp. Zapewnia to pełną kontrolę nad procesem zbioru: prędkość taśmy kopiącej można na przykład ustawić niezależnie od prędkości taśmy łęcinowej i odsiewającej. Dzięki temu można optymalnie wyregulować ustawienia maszyny. Oprócz tego można korzystać z wielu zautomatyzowanych funkcji, takich jak automatycznie regulowana prędkość napędu, a także automatycznie ustawiana intensywność systemu wytrząsania na taśmie kopiącej, w zależności od zmiennego obciążenia tej taśmy.
AVR chwali się również zastosowaniem w Spirit 9200i systemu ACC (All Conditions Control) w zespole wyorującym. Lemiesze są tu zamontowane na centralnej ramie, a dwie duże tarcze kopiujące precyzyjnie utrzymują stałą głębokość pracy. System ten automatycznie dostosowuje nacisk na redlinę, co zapobiega "pływaniu" zespołu wyorującego i zapewnia, że do kombajnu trafia optymalna ilość ziemi – nie za dużo, by nie przeciążać maszyny, i nie za mało, by nie podcinać bulw.
Kombajn do ziemniaków Grimme
Mówiąc o kombajnach do ziemniaków, nie można nie wspomnieć o Grimme, której także nie zabrakło podczas tegorocznych targów na Pomorzu. Na imprezie zaprezentowano kilka maszyn: od ciąganych Evo po samobieżne kolosy z serii Varitron.
Warto tu zaznaczyć, że jedną z kluczowych technologii, którą Grimme rozwija od lat, jest system "Speedtronic". To w pełni automatyczna regulacja prędkości wszystkich separatorów w zależności od obciążenia. System, za pomocą czujników, stale monitoruje ilość materiału na taśmach i samoczynnie dostosowuje ich prędkość. Jeśli do maszyny wpadnie duża ilość ziemi, prędkość taśm wzrasta, aby zapewnić skuteczne odsiewanie. Gdy obciążenie maleje, system zwalnia, chroniąc bulwy przed niepotrzebnymi wstrząsami. To rozwiązanie nie tylko odciąża operatora, ale także optymalizuje pracę kombajnu w czasie rzeczywistym.
W związku z tym, że przyszłość - właściwie wszystkich maszyn - należy do rolnictwa precyzyjnego i analizy danych, już teraz najnowsze kombajny do ziemniaków, jak np. wspomniany Varitron, mogą być wyposażone w systemy mapowania plonów. Maszyna jest w stanie na bieżąco rejestrować ilość zbieranych ziemniaków, tworząc szczegółową mapę wydajności pola. Rolnik może tym samym liczyć na dane, które pokazują, które fragmenty pola plonowały lepiej, a które gorzej.
- Tagi:
- zbiór ziemniaków
- kombajn
- ziemniaki