Dlaczego warto zdecydować się na używaną "Renówkę"? [VIDEO]
Marka Renault zdecydowanej większości obecnie kojarzy się wyłącznie z samochodami, natomiast wcześniej, zanim została przejęta przez Claas-a, prężnie działała także w segmencie ciągników rolniczych. Do dzisiaj traktory te na rynku wtórnym cieszą się dużą popularnością.
Dopiero od początku tego roku w danych prezentowanych przez Polską Izbę Gospodarczą Maszyn i Urządzeń Rolniczych marka Renault Agriculture została oficjalnie wzięta pod uwagę, jeśli chodzi o jej popularność i można było miarodajnie ocenić jej wyniki sprzedaży w porównaniu np. z John Deerem i Massey Fergusonem. Wcześniej pomarańczowe francuskie ciągniki zaliczane były do kategorii "inne". Jakie są wyniki tej zmiany? Już od początku roku, jeszcze zanim Europę i nasz kraj dotknęła pandemia koronawirusa, "Renówki" były w trójce najpopularniejszych marek ciągników używanych. Taka sytuacja utrzymała się zresztą do dnia dzisiejszego.
Najpopularniejszy jest John Deere, drugie miejsce zajmuje Massey Ferguson, a trzecią najczęściej wybieraną marką jest właśnie Renault. Do końca maja sprzedano 794 ciągniki tego producenta. Co oczywiste, najbardziej popularne są traktory tej marki wyprodukowane już co najmniej 20 lat temu. W kategorii równej lub wyższej niż 20 lat, Renault Agriculture ustępuje tylko marce MF - 579 do 609 sprzedanych ciągników. W kolejnej kategorii 11-20 letnich ciągników sprzedano 214 maszyn tej marki, a dalej nie jest ona już notowana ze względu na to, że w 2003 roku firma została przejęta przez markę Claas, która tym samym wzbogaciła swoją ofertę o ciągniki, kontynuując pracę w słynnej francuskiej miejscowości Le Mans.
To właśnie traktor używany marki Renault Agriculture udało się zakupić do zaprzyjaźnionego z naszą redakcją gospodarstwa.
Renault Ares 610 RZ - ciągnik wyprodukowany pod koniec 1997 roku z przebiegiem około 10 tys. mth - na taki egzemplarz, zakupiony z gospodarstwa rodzinnego padł wybór. "Renówka" nie jest w stanie idealnym, ale przy ciągniku używanym jest to normalne. Nienormalną sytuacją byłoby raczej to, gdyby była ona w stanie idealnym, bez żadnych usterek. Traktor posiada ładowacz czołowy Faucheux F100 z łyżką o szerokości 2,4 m. Został w niego doposażony przez poprzedniego właściciela, który sprowadził go z zagranicy w 2011 roku. Sercem tego ciągnika jest sześciocylindrowy silnik John Deere-a o pojemności 5,9 litra i mocy 100 koni mechanicznych. Traktor posiada dwie opcje skrzyni z 16 lub 32 biegami do przodu i do tyłu (w naszym przypadku jest to wersja ciągnika z 16 biegami). Wyposażony jest także w mechaniczny rewers, który w późniejszych wydaniach był już hydrauliczny (model ten był produkowany w latach 1996-2001). Posiada pompę hydrauliczną o wydajności 60 litrów na minutę. Maksymalny udźwig tylnego podnośnika to aż 8330 kg. Ciągnik potrafi zawrócić w promieniu 9,06 m. Jego waga, bez ładowacza czołowego nieco przekracza 5 ton i wynosi 5160 kg. Renault Ares 610 RZ jest wysoki na 289 cm, długi na 424 cm i szeroki na 2,75 m. Posiada zbiornik paliwa o pojemności 180 lub 220 litrów. Traktor wyposażony jest w dużą, przestronną, dobrze wyciszoną kabinę, która jest także amortyzowana. Ponadto, posiada klimatyzację znacznie zwiększającą komfort pracy. W porównaniu do Zetora 10111, którego ma być następcą, w gospodarstwie jest to duży krok naprzód.
Pora przejść do wad, które zdecydowały o tym, że cenę, za jaką wystawiony był traktor, udało się jeszcze w drodze negocjacji zmniejszyć. Najpoważniejszymi usterkami ciągnika są te spowodowane pracą przy ładowaczu czołowym. Mocno zużyte są w związku z tym przednie opony, które będą musiały być wymienione. W pierwszej kolejności na warsztat trafi jednak popękana prawa felga. Najpierw zostanie ona pospawana, a być może w przyszłości będzie musiała być wymieniona. Zużycie widać także po końcówkach drążków kierowniczych, które również ucierpiały w wyniku pracy z ładowaczem. Takie problemy są typowe przy dźwiganiu dużych ciężarów na przodzie ciągnika i przy wybieraniu modelu używanego z ładowaczem, trzeba się bardzo dobrze przyjrzeć temu, w jakim stanie jest przedni most, bo może być on bardzo mocno zużyty. Wielu mówi wręcz, aby wybierać ciągniki bez ładowacza, które później lepiej jest w niego doposażyć samemu. W naszym przypadku dokładne oględziny i ostateczna cena zadecydowała o tym, że zdecydowaliśmy się na zakup. Przednia oś ciągnika wymaga poprawek, ale nie są one na tyle duże, aby dyskwalifikować jego zakup. Kolejną bolączką tego modelu jest chłodnica silnika, która według informacji przekazanych nam przez byłego już właściciela ma delikatny wyciek od niecałego roku. Do tej pory płyn był po prostu co jakiś czas uzupełniany. Koszt nowej chłodnicy to około 2 tysiące złotych - to również wpłynęło na ostateczną cenę. Ciągnik będzie musiał mieć ponadto sprawdzony rozrusznik, który po zgaszeniu rozgrzanej maszyny "lubi" czasami się zawiesić. Kolejna usterka występuje z tyłu ciągnika. Jest to jedyny wyciek oleju z maszyny, która poza tym jest sucha. Nie ma wycieków z silnika ani ze skrzyni. Wspomniany ubytek oleju występuje tylko z tyłu ciągnika, przy wyjściu do którego podłączane są hamulce hydrauliczne. Końcówka została przez poprzedniego właściciela nieco podgięta, przez co na zakończeniu rurki pojawił się delikatny wyciek. Poza tym lepszego umocowania wymaga joystick ładowacza czołowego, który poprzedni właściciel przytwierdził wyłącznie do podłogi. W wyniku sił wytwarzających się podczas pracy, mocowanie zerwało się przez co joystick jest niestabilny. Poza tym nabicia wymaga klimatyzacja - układ jest na szczęście szczelny. Ponadto ciągnik potrzebuje jeszcze poprawek estetycznych. Na pierwszy ogień musi iść uszkodzona prawa lampa na boku kabiny, która posiada także kierunkowskaz i jest konieczna do bezpiecznego poruszania się po drodze. Na nowo obity będzie musiał być fotel kierowcy. Opuszczona jest podsufitka, co jest raczej typowe w ciągnikach z tych lat. Lepiej przytwierdzone muszą być wszystkie osłony i plastikowe elementy, które w niektórych miejscach wykazują zbyt duże obluzowania. Zamiany wymagają także siłowniki podnoszące tylną szybę kabiny. Ciągnikowi brakuje przedłużenia prawego błotnika z tyłu ciągnika, a po obu stronach na błotnikach widoczne są delikatne pęknięcia. Najważniejsze jest jednak to, że sterowanie podnośnikiem i blokadą wałka WOM z błotników jest sprawne. Traktor posiada bardzo wygodnie uchylane boczne szyby oraz szyberdach, który zapewnia bardzo dobre wpadanie chłodnego powietrza do wnętrza podczas pracy. Ostateczną decyzję o kupnie, mimo wymienionych wad, przypieczętowały: nienaganna praca silnika oraz skrzyni biegów, a także wałka odbioru mocy. Wszystko to zostało poparte udanymi negocjacjami, co zaowocowało tym, że Reanult Ares ma nowego właściciela. Jak będzie sprawował się w polu w kolejnych miesiącach? Przekonamy się.