Centralna Ewidencja Przedmiotów Nierejestrowanych dla bezpieczeństwa obrotu
Na rynku funkcjonuje długa lista przedmiotów, które nie wymagają rejestracji. Daje to ogromne pole do nadużyć. Sprzedawane są np. maszyny kradzione lub zadłużone. Często prowadzi to do życiowych dramatów i utraty całego majątku. Aby temu przeciwdziałać grupa ekspertów utworzyła Centralną Ewidencję Przedmiotów Nierejestrowanych.
Przedmioty, które decyzją ustawodawcy nie objęte zostały obowiązkiem rejestracji są często bardzo kosztowne. Na liście są m.in. wysokospecjalistyczne urządzenia, a nawet całe parki maszynowe, pojazdy wolnobieżne, kombajny, pługi itd. To, że nie trzeba ich kupna zgłaszać w urzędzie ułatwia handel nimi, ale stwarza bardzo poważne ryzyko.
Nie każdy sprzedawca jest uczciwy
Co jakiś czas w mediach wypływają tematy, o tym, że ktoś stracił dorobek życia inwestując w sprzęt, na którym ciążyło zadłużenie itd. W Augustowie rolnik zakupił maszynę rolniczą o wartości 390 tys. zł netto. Wydawało się, że wszystko jest w porządku. Sprawdził ją rzeczoznawca. Maszyna nie widniała w Krajowym Rejestrze Zastawów. Ale po kilku miesiącach do drzwi rolnika zapukał windykator. Okazało się, że sprzęt faktycznie należy do banku. Poprzedni właściciel wziął go w leasing, używał przez 7 lat i sprzedał nie spłacając do końca długu. Wystawił po prostu nabywcy fakturę. Nie musiał wykazywać jak sam wszedł w jego posiadanie, bo zgodnie z prawem miał obowiązek przetrzymywać dokumenty tylko przez 5 lat. Maszyna stoi teraz na policyjnym parkingu i czeka, aż sprawa zostanie ostatecznie wyjaśniona.
- To wcale nie jest rzadki przypadek - przekonuje Dominika Czyżewska, radca prawny z Białegostoku, której kancelaria specjalizuje się w tego typu sprawach. - W prawodawstwie jest luka, która umożliwia tego typu procedery. Dotychczasowe wyroki sądowe są dla rolników zazwyczaj niekorzystne, ponieważ niedostatecznie starannie sprawdzili sprzęt, który kupili. Jednak rozumiem, że człowiek w takiej sytuacji ma prawo czuć się oszukany. Zakładał uczciwość sprzedawcy, ale tak nie zawsze jest.
Trudna weryfikacja
Weryfikacja przedmiotów nierejestrowanych jest sprawą trudną, pracochłonną i wymagającą znajomości przepisów prawa, reguł obowiązujących w obrocie maszynami oraz wewnętrznych przepisów w poszczególnych bankach. Słowem radzą sobie z tym raczej tylko eksperci siedzący w temacie.
- Najgorsze jest jednak to, że wielu inwestorów nie zdaje sobie w ogóle sprawy z ryzyka takich transakcji - mówi radca prawny Dominika Czyżewska. - Wyszliśmy więc z inicjatywą, która ma uporządkować sytuację i da kupującym narzędzie, pozwalające rzetelnie sprawdzić czy urządzenie nie jest obciążone roszczeniami osób trzecich albo innymi wadami. Mówiąc najprościej czy jest „czyste”. By zapewnić większe bezpieczeństwo obrotu gospodarczego stworzyliśmy Centralną Ewidencję Przedmiotów Nierejestrowanych.
Co to jest Centralna Ewidencja Przedmiotów Nierejestrowanych?
Do tej pory w Polsce, a nawet w Europie, brakowało systemu pomagającego w weryfikacji statusu prawnego przedmiotu nierejestrowanego przed jego zakupem. Centralna Ewidencja Przedmiotów Nierejestrowanych to interwencja podjęta przez ekspertów, która ma wypełniać tę lukę. To baza danych na temat urządzeń nierejestrowanych, które są na rynku. Dostępna jest w Internecie, pod adresem https://cepn.com.pl Docelowo ma się w niej znajdować kilkanaście tysięcy rekordów, a łatwa w obsłudze wyszukiwarka wyrzuci odpowiedni po wpisaniu konkretnego zapytania.
Każdy kupujący może wejść na stronę i sprawdzić czy maszyna, którą chce nabyć jest tam odnotowana. I odwrotnie każdy sprzedający ma możliwość uwiarygodnienia się. Po zarejestrowaniu się na portalu może dodać sprzęt do bazy. Im więcej wpisze danych, tym łatwiej potencjalnym kupującym będzie sprawdzić maszynę w systemie CEPN.
- Podnosi to transparentność transakcji, pokazuje historię maszyny. Ale to nie wszystko, żeby mieć pewność, że przedmiot, który chcemy kupić jest wolny od wad, warto wykonać audyt prawny przedmiotu nierejestrowanego. Opracowaliśmy to narzędzie po to, by sprawdzić urządzenie w różnych dostępnych źródłach - wyjaśnia radca Czyżewska.
Audyt prawny przedmiotu nierejestrowanego
Jak pokazuje bowiem przykład z Augustowa, samo uzyskanie odpisu z Krajowego Rejestru Zastawów czy Rejestru Skarbowego nie wystarczy. Podczas audytu przeprowadzany jest dodatkowo szczegółowy wywiad w instytucjach finansowych, wśród producentów, dealerów i importerów maszyn, a także w bazie policyjnej. Weryfikowany jest również numer seryjny maszyny (VIN).
- Trudno zrobić coś więcej, by mieć pewność, że kupowany przedmiot jest wolny od jakichkolwiek roszczeń - dodaje Dominika Czyżewska.