61-letni ciągnik niezbędny w nowoczesnym gospodarstwie [VIDEO]

Źródło: Łukasz Tyrakowski

Wyprodukowany w 1960 roku Deutz-Fahr D 40.1S o mocy 39 KM, z oryginalnym ładowaczem czołowym jest niezbędny w codziennej pracy rolnika z Wielkopolski. 

Adam Warnke - 39-letni rolnik z miejscowości Gajewo położonej w Wielkopolsce gospodaruje na powierzchni 70 ha użytków rolnych i utrzymuje stado 84 krów dojnych, które wraz z młodzieżą liczy w sumie około 170 sztuk.

Rolnik od lat mocno inwestuje w swoim gospodarstwie w nowe technologie i dobrostan zwierząt. 10 lat temu wybudował nowoczesną oborę, w której zwierzęta są utrzymywane na płytkiej ściółce. Na tym jednak nie poprzestał. W 2018 roku w jego gospodarstwie powstał kolejny, jeszcze bardziej nowoczesny obiekt. 

Adam Warnke na drugą oborę wydał ponad 2 miliony złotych, a samo jej wyposażenie  w m.in robota udojowego i robota do podgarniania paszy kosztowało go około 700 tys. zł. Na obu obiektach inwentarskich dodatkowo niedawno zamontowane zostały instalacje fotowoltaiczne. 

ZOBACZ TAKŻE: TOP 10 najlepiej sprzedających się ciągników w Polsce [ZDJĘCIA]

Jak się jednak okazuje, w nowoczesnych obiektach świetnie sprawdza się również starszy sprzęt. Starszy w tym wypadku to wręcz delikatne określenie. W oborze wybudowanej 10 lat temu, którą rolnik dziś określa "starą", codziennie pracuje 61-letni Deutz-Fahr D 40.1S. Ciągnik wyposażony w fabryczny ładowacz czołowy doskonale radzi sobie tam z wygarnianiem obornika. 

Deutz-Fahr wyposażony jest w  3-cylindrowy silnik o mocy 39 KM chłodzony powietrzem. Jak mówi rolnik, nie są mu straszne nawet największe mrozy. Ciągnik waży 2 tony, może poruszać się z maksymalną prędkością 25 km/h i posiada 7 biegów do przodu i 3 do tyłu. 

Adam Warnke sprowadził go do Polski w 1997 roku i przez te wszystkie lata ciągnik aktywnie uczestniczył w pracy w gospodarstwie. Jak mówi sam rolnik, traktor doskonale sprawdzał się w zarówno w starszych, ciasnych i niskich budynkach, jak i teraz. 

- Uważam, że jest to zabytek klasy 0, który non stop pracuje. Nie mogę się go wstydzić - przyznaje rolnik. 

Więcej informacji na temat całego gospodarstwa wkrótce na naszym portalu i kanale YouTube.