Witold Błaszyk - ambitny weterynarz i inseminator [ZDJĘCIA]
Kurs inseminacyjny w Stacji Unasienniania Zwierząt w Bydgoszczy
Współpraca z lekarzem weterynarii Eweliną Marecką tak spodobała się Witkowi, że postanowił podjąć działania, by właśnie w tej lecznicy pracować. W urzędzie pracy w 2014 r. wystarał się o staż zawodowy, który trwał pół roku. - W międzyczasie Stacja Unasienniania Zwierząt w Bydgoszczy zgłosiła się do mnie i zaoferowała kurs inseminacyjny. Skorzystałem z tego. Kurs trwał tydzień, ale dodatkowo odbyłem 3-tygodniową praktykę u inseminatora Bogumiła Wolnego z Wrotkowa. Nauczyłem się od niego bardzo dużo, zarówno jeśli chodzi o sprawy inseminacyjne, jak i te związane z rozrodem - wyjaśnia Witek Błaszyk.
Bydło mleczne i opasowe - leczenie i inseminacja
W gminie Pępowo Witek głównie zajmuje się leczeniem i inseminacją bydła mlecznego oraz opasowego. - Wynika to ze specyfiki produkcji w okolicy. Zdecydowanie mniej jest rolników hodujących trzodę chlewną - mówi. Witek chodzi na dwie zmiany: od 8.00 do 16.00 lub od 14.00 do 22.00. - Wiadomo, że nagłe przypadki poza tymi godzinami też się zdarzają. I ten kto jest bliżej - jedzie. Nie ma tak, że ktoś z nas powie: nie chce mi się. Wybrało się taki zawód, więc trzeba jechać - przekonuje Witek Błaszyk. W ciągu jednego dnia pracy średnio Witek odbywa 10 wyjazdów w związku z leczeniem zwierząt i dodatkowo wykonuje 4 inseminacje. - Wszystko co robię jest pod nadzorem lekarza weterynarii. Nie mogę sam operować np. w przypadku przemieszczeń trawieńca czy wykonywać cesarskich cięć. Jedynie mogę asystować przy tym, ale podać lek osobiście już mogę - tłumaczy Witek.