Rolnik szuka... traktora [VIDEO]
- Odzew był naprawdę duży. Pojawiły się nawet prośby o przegląd ciągników, o których istnieniu nie miałem pojęcia. Nie dziwiło mnie to jednak zbytnio, ponieważ zainteresowani chcieli wiedzieć, jak działają maszyny, które nie są wszystkim powszechnie znane - tłumaczy Kaliski.
Tak też na dobre rozpoczęła się przygoda z kanałem. 25-latek najpierw zrobił przeglądy traktorów sąsiadów, a już po kilku odcinkach zgłosiła się do niego pierwsza firma z prośbą o nagranie swoich ciągników.
- Jeszcze w 2015 roku odezwał się do mnie pracownik firmy Korbanek. Wtedy też po udanym początku pojawił się pomysł, aby zacząć umawiać się z firmami - przyznaje youtuber.
Przez 4 lata swojej działalności do dzisiaj, na kanale "Rolnik Szuka" można znaleźć już ponad 100 filmów z przeglądami nie tylko ciągników, kombajnów ale także wielu innych maszyn rolniczych. Suma wyświetleń kanału sięga obecnie 10,5 miliona. Piotr Kaliski, ciągle chce inwestować w youtuba i na pewno tego nie zostawi.
- W tzw. międzyczasie założyłem jeszcze drugi kanał "Rolnik Pracuje" na którym przedstawiam maszyny w pracy. Bycie youtuberem to moja pasja, ale nie ukrywam, że poświęcam jej bardzo dużo czasu i udaje mi się dzięki temu zarabiać jakieś pieniądze
- przyznaje rolnik, który jednak mówi, że zna wielu innych właścicieli kanałów, którzy mają większe zasięgi oglądalności i potrafią zarabiać na reklamach bardzo duże kwoty.
- Dla mnie plusem jest też to, że pojawia się ciągle coraz większe zainteresowanie ze strony firm, a moi odbiorcy to w większości ludzie w przedziale wiekowym 18-44 lat, a nie np. 13-latkowie - tłumaczy Kaliski, który jednak podkreśla, że kanał w popularnym serwisie nie jest jego jedynym źródłem dochodu. - Oprócz pracy w Internecie prowadzę około 15-hektarowe gospodarstwo. Założyłem także swoją działalność i lokalnie zajmuję się montażem monitoringu alarmowego i wizyjnego - dodaje Piotr Kaliski.
Jak tłumaczy, zainteresowanie ziemią uprawną, w jego rejonie jest bardzo duże i wszystko bardzo szybko się zmienia.
- Rolnicy w mojej okolicy są nastawieni na powiększanie swoich gospodarstw do tego stopnia, że wyjściowe ceny za hektar dochodzą do 100 tys. zł, a jeszcze dwa lata temu słyszałem o przypadku zakupu za 180 tys. zł - opowiada nam znany youtuber, tłumacząc, że on nie nastawia się na powiększanie swojego areału. - W moim domu odkąd pamiętam, nigdy nie było tak, żeby gospodarstwo było jedynym źródłem dochodu. Rodzice zawsze pracowali zawodowo i to, co udało się uzyskać z rolnictwa było tak naprawdę tylko dodatkiem. W moim przypadku będzie najprawdopodobniej tak samo
- mówi Piotr Kaliski, który jednak zastrzega, że w żadnym wypadku nie zamierza się pozbywać ziemi.
- Praktycznie całą ziemię mam skupioną wokół domu. Jej klasy bonitacyjne kształtują się w granicach od II do IIIb. Są to dobre, łatwe w „obsłudze”, proste kawałki i tak naprawdę uprawianie ich to kwestia od kilku do kilkunastu godzin, w zależności od wykonywanego zabiegu agrotechnicznego. Czas na to poświęcony traktuję jako rozrywkę - informuje rolnik.
Przed laty gospodarstwo zajmowało się jeszcze hodowlą trzody chlewnej, jednak została ona zlikwidowana i na dzisiaj Piotr Kaliski nie utrzymuje żadnych zwierząt, skupiając się przede wszystkim na produkcji roślinnej.
- Uprawiam głównie rzepak, pszenicę, kukurydzę na ziarno i co drugi rok cebulę, która jest jednak bardzo pracochłonna, dlatego też bardziej skupiam się na pszenicy i rzepaku. Potrzebują one mniejszych nakładów i w przypadku problemów, generują tym samym mniejsze straty
- tłumaczy rolnik, który dodaje, że mimo tego, że ziemia jest przepisana na niego od 2013 roku, nie udało mu się zdobyć żadnych dotacji unijnych. Jest to związane ze zbyt małą wartością ekonomiczną gospodarstwa.
- Dwa razy próbowałem nawet starać się o dofinansowanie dla młodych rolników, ale w obu przypadkach nie udało mi się uzyskać pieniędzy ze względu na małą wartość gospodarstwa i zbyt mały przelicznik punktowy. Wtedy nie miałem jeszcze nawet wykształcenia rolniczego, ponieważ byłem w trakcie studiów na kierunku informatyka, które udało mi się pozytywnie zakończyć i na dzisiaj mogę się pochwalić tytułem inżyniera
- opowiada ambitny 25-latek, który obecnie ma już także ukończony kurs w zawodzie rolnika. W parku maszyn Piotr Kaliski posiada oprócz wspomnianego już Zetora 7211, do którego zamontował nawet telewizję, Ursusa C-330 oraz współpracujące z nimi maszyny potrzebne do uprawy ziemi.
- W ostatnim czasie dokupiliśmy kolejną przyczepę, która tak jak na początku Zetor jest w bardzo kiepskim stanie i tata, który jest już na emeryturze, obecnie doprowadza ją do stanu pierwotnego. Staram się mu pomagać, ale mam mało czasu, przez co pojawiają się u mnie wyrzuty sumienia. On na szczęście jednak to rozumie
– przyznaje Piotr Kaliski, który odpowiada nam na koniec na często zadawane przez wszystkich pytanie: jaką markę ciągników na podstawie swoich doświadczeń by wyróżnił?
- Jak wyjdzie się na środek wsi i zapyta, który ciągnik jest najlepszy to każdy odpowie, że pierwszy jest ten, którego ma się w gospodarstwie, a drugi to Fendt. Nie miałem jednak jeszcze przyjemności testować tej marki, więc nie chcę wyróżniać zdecydowanie jakiegokolwiek z ocenianych przeze mnie ciągników. Wszystko, co ważne, znajduje się na filmach dostępnych na moim kanale – kończy znany szerszemu gronu jako „Rolnik Szuka” Piotr Kaliski.