Rolnik i strażak w jednym. Od ponad 20 lat jest prezesem OSP Góra [VIDEO]
Wiesław Komorowski prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni około 20 ha. Oprócz tego jest prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej w Górze. Działa także w Spółdzielni Kółek Rolniczych.
- Jako Ochotnicza Straż Pożarna w żniwa musimy być cały czas w gotowości. Nie jesteśmy zawodowcami, więc nie ma nas cały czas "na stanie", ale jesteśmy pod telefonem przez 24 godziny na dobę
- mówi Wiesław Komorowski, przyznając, że już niejednokrotnie zdarzały się mu wyjazdy na akcję gaśniczą płonącego kombajnu zbożowego czy zboża na pniu.
- Oby takich wyjazdów było jak najmniej - przyznaje.
Komorowski zwraca uwagę na to, że każdy rolnik wyjeżdżający na pole w żniwa: czy to kombajnem, czy ciągnikiem rolniczym, powinien być "uzbrojony" przede wszystkim w sprawną gaśnicę.
- Trzeba pamiętać także o ich kontrolowaniu. Gaśnice sprawdzane są przez wyspecjalizowane firmy, które mogą również dojeżdżać do rolników. Każda powinna być sprawdzona i sprawna - to podstawa - zwraca uwagę prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Górze.
Dalej w kolejności Wiesław Komorowski wymienia butelki, czy też bańki z wodą.
- Niejednokrotnie baniak wody może pomóc więcej niż gaśnica. Można za jego pomocą zgasić pożar w zarodku - wyjaśnia.
Według Komorowskiego przydać może się także szpadel - ziemia również może być wykorzystana do zatłumienia i wygaszenia pierwszego zarodka pożaru.
- Cały czas trzeba zachowywać ostrożność i trzeźwość umysłu, bo kiedy pojawi się ogień, może się on rozprzestrzeniać bardzo szybko, w niekontrolowany sposób. Nagle znikąd pojawia się wiatr i pożar przesuwa się błyskawicznie. Trzeba przede wszystkim pamiętać, że pożar może być bardzo nieobliczalny
- tłumaczy Wiesław Komorowski, który członkiem OSP, jest odkąd ukończył 18 rok życia, a prezesem straży w Górze jest już ponad 20 lat. Czy jakiś pożar podczas żniw zapadł mu najbardziej w pamięć?
- Zawsze coś zostaje w głowie. Mi najbardziej w pamięci utkwił bardzo odległy już pożar, który miał miejsce przed wieloma już laty na terenie miejscowości Gola. Do akcji gaśniczej skierowanych zostało kilkanaście jednostek straży pożarnej, nawet z ościennych gmin. Ostatecznie ogień strawił kilkanaście hektarów, zanim udało nam się go opanować - wspomina Komorowski.
Zwraca on jednak uwagę na pozytywne zmiany, jeśli chodzi o ilość pożarów w żniwa.
- Duże znaczenie przy występowaniu pożarów ma oczywiście pogoda. Trzeba jednak powiedzieć, że dzięki rozwijającej się technice, praca rolników jest teraz bezpieczniejsza i jeśli chodzi o statystyki pożarów to liczba ta się zmniejsza - twierdzi.
Jednostka, której jest prezesem, na dzisiaj liczy 36 dorosłych pełnoprawnych członków i drużynę młodzieżową.
- Młodzi cały czas są chętni do tego, żeby służyć w OSP. Nawet dzieci w wieku 12 lat przychodzą, patrzą, co się robi, jak to wygląda. Zainteresowanie z ich strony jest bardzo duże
- informuje 56-latek, który jest jednak przede wszystkim rolnikiem. Już kilkadziesiąt lat temu przejął gospodarstwo rolne i prowadzi je z powodzeniem aż do dzisiaj. Przez lata utrzymywane były w nim trzoda chlewna i krowy mleczne.
- Obecnie gospodarstwo czerpie zyski tylko z produkcji roślinnej. Wcześniej były świnie i krowy, potem utrzymywałem tylko krowy. Od około roku uprawiam jednak tylko pola, a zrezygnowałem ze zwierząt. Zadecydowały względy zdrowotne, gdyż razem z żoną nie byliśmy już w stanie oporządzić tego stada, które posiadaliśmy - wyjaśnia Wiesław Komorowski.
Uprawiany przez siebie areał - około 20 hektarów rolnik obsiewa przede wszystkim zbożem i kukurydzą na ziarno.
- Jeśli chodzi o dochody z produkcji roślinnej, to nie są one może jakieś bardzo wysokie, ale przeliczając na wysiłki, które muszę w ten przychód włożyć, to jest to pieniądz z którego można się utrzymać, bo mam jeszcze czas na dodatkowe zajęcie poza pracą w rolnictwie - opowiada rolnik.
W jego gospodarstwie na co dzień pracują dwa ciągniki z przednimi napędami. Już od około 15 lat rolę traktora głównego pełni Massey Ferguson 3080 - 6 cylindrowy ciągnik o mocy 100 koni mechanicznych. Ciągnik dodatkowo wyposażony jest w przedni TUZ.
- Nie powiem, że bardzo, ale z Massey-a jestem zadowolony. Mniejsze naprawy wykonuje się w nim na bieżąco, ale mogę powiedzieć, że do dzisiaj ten ciągnik pracuje bez żadnego większego remontu silnika, bez remontu skrzyni biegów - opowiada Komorowski.
Drugim traktorem pracującym w jego gospodarstwie jest New Holland o mocy 75 KM. Jest to jeden z pierwszych ciągników tej marki - jeszcze w kolorze bordowym. Maszyna jest doposażona w ładowacz czołowy.
- Bardzo ułatwia mi on pracę przy załadunkach słomy, siana czy też sianokiszonki - wyjaśnia rolnik.
Poza ciągnikami w parku maszyn znajduje się jeszcze miejsce dla najważniejszych maszyn uprawowych. Komorowski nie posiada prasy rolującej, którą najmuje usługowo.
Wszystkie płody rolne, jakie Wiesław Komorowski zbiera, następnie sprzedaje. Ma jednak w tym określoną strategię.
- Robię tak, że połowa jest sprzedawana prosto z pola, a drugą połowę magazynuję i sprzedaję w okresie wiosenno-letnim następnego roku
- wyjaśnia rolnik, który informuje, że gleby, które uprawia, należą do klas bonitacyjnych - od III do V.
- Kawałki należące do mnie mają to do siebie, że gleba na nich jest bardzo mozaikowata. Na jednym hektarze można spotkać 2-3 rodzaje ziemi. Kiedyś, gdy siało się buraki albo sadziło ziemniaki, to ciężko było wybrać ten hektar gleby, który powinien być na tę uprawę przeznaczony - wyjaśnia.
W tym roku rolnik spodziewa się dobrych plonów, chociaż kwiecień wskazywał na zupełnie co innego.
- W marcu i kwietniu nie było praktycznie w ogóle opadów. Zapowiadała się duża susza. Majowo-czerwcowe deszcze sprawiły jednak, że zboża się wyrobiły i nie będzie aż tyle strat, ile się spodziewaliśmy
- zapowiada Komorowski, który jednak zwraca uwagę na to, że poprzednie dwa lata były u niego naprawdę kiepskie.
- Plony były niższe nawet o 50%
- mówi rolnik i strażak, który poza tym pełni od kilku lat rolę prezesa Spółdzielni Kółek Rolniczych w Górze. Za jego rządów sytuacja SKR-u na tyle się poprawiła, że może on sobie pozwolić na zakupy większej ilości maszyn i pracę na wyższym poziomie.
ZOBACZ TAKŻE: Wybudował chlewnię na 2 tys. świń. Ile zajmuje mu praca? [VIDEO]