Patryk Staszak - młody hodowca bydła mięsnego
28 - letni Patryk Staszak z Mszczyczyna (gmina Dolsk, powiat śremski, woj. wielkopolskie) posiada gospodarstwo rolne ukierunkowane na chów bydła rzeźnego. Jego stado liczy około 100 byków - mieszańców. Prowadzi uprawę na 35 hektarach, z czego 19 ha dzierżawi. W strukturze wysiewów dominuje kukurydza, która w całości przeznaczana jest na kiszonkę. Poza tym kilka hektarów to łąki. Formalnie właścicielem gospodarstwa jest od 2011 roku. Gdy je przejmował od swoich rodziców, profil hodowli był zupełnie inny. - Skupialiśmy się wtedy bardziej na trzodzie chlewnej. Całe szczęście, że z tego zrezygnowałem, bo na dziś jest porażka ze świniami. Od początku, gdy jeszcze byłem nastolatkiem i analizowałem, co na rynku się dzieje, zauważałem, że prowadzenie hodowli byków jest bardziej stabilne niż trzody - zaznacza Patryk Staszak.
- Gdy weszliśmy do UE cena za bydło rosła. Później, gdy już miałem byki, przez zakaz uboju rytualnego cena spadła. Polacy lubią sobie utrudniać życie. Ale teraz dosyć unormowało się. Cena nie jest zła. Gdyby była cały czas na takim poziomie jak w grudniu ubiegłego roku, byłoby naprawdę dobrze - stwierdza Patryk Staszak.
Tym bardziej może być zadowolony z zysków, że udaje mu się sprzedawać większe partie i negocjować korzystniejsze stawki. Do tego, ma nadzieje, że będzie czerpał profity z przynależności do dość nowej grupy producentów rolnych bydła rzeźnego, która skupia rolników z powiatu śremskiego.
Młody hodowca ma już spore doświadczenie, jeśli chodzi o pozyskiwanie środków unijnych. Skorzystał z pomocy w ramach Modernizacji gospodarstw rolnych. - Za środki z tego programu wymieniłem dach na obiekcie inwentarskim, utwardziłem plac oraz kupiłem agregat uprawowo - siewny i rozrzutnik - opowiada rolnik z Mszczyczyna. Kilka lat temu wystąpił także o premię dla młodego rolnika.
Za te pieniądze rolnik z Mszczyczyna uzupełnił swój park maszynowy.