Mirosław Mostrąg - uprawia tytoń i proso
W strukturze upraw w gospodarstwie Mostrągów są też maliny odmian letnich. W tym roku z powierzchni 0,30 ha gospodarze zebrali 4,5 tony owoców. Maliny były zadbane, odpowiednio nawożone, terminowo opryskiwane odżywkami. Poniesione koszty były duże, ale zawiodła cena, bo większość owoców została sprzedana w cenie tylko 1,90 zł za 1 kg. Jest to o ponad połowę mniej niż w latach poprzednich. Przy pracach w polu, szczególnie zbiorze owoców i nawlekaniu tytoniu, pomagają córki: Magdalena i Patrycja. Na pytanie o przyszłość, pan Mirosław odpowiada, że nie wiadomo, czy w dalszej perspektywie któraś córka zechce przejąć tradycje rodziców i prowadzić gospodarstwo. Prawdę mówiąc, młodzież przeraża ciężka codzienna praca w polu i obejściu, ponadto jest zawsze to ryzyko, że nie dopisze pogoda lub też - jeśli jest dobry urodzaj - to płody rolne sprzeda się po wyjątkowo niskich cenach. Muszą być odpowiednie decyzje rządowe, np. w formie cen minimalnych, żeby rolnik, zakładając plantację malin czy innych roślin, wiedział, że za rok czy dwa owoce sprzeda z zyskiem, a nie poniżej kosztów.
Mirosław Mostrąg uprawia też w gospodarstwie pszenicę ozimą, co roku osiąga 6-8 ton z ha, w tym roku niewiele ponad 5 ton, bo dokuczyła susza. Sieje też rzepak ozimy, osiągając plony około 4 ton z ha. W tym roku już w optymalnym terminie, czyli 21 sierpnia, zasiał 2 ha rzepaku.
ZOBACZ TAKŻE: Bandykowie - gospodarują na 100 hektarach [ZDJĘCIA]