Postawili na produkcję ziół. Opłaciło się!
Wszystko zależy od warunków atmosferycznych, susza czy przymrozki - jak w każdej uprawie – potrafi zdziesiątkować plony. W tym roku wymroziło miętę, jeżówkę i szałwię. Co parę lat pojawia się pędrak, który zostawia po sobie spustoszenie w postaci wypadających rozsad, przerzedzenia wschodów, a co najgorsze więdnięcia i zamierania roślin. - Kiedyś larwy chrabąszcza majowego zjadały gawrony - mówi pan Artur – teraz tego ptactwa w ogóle nie ma. Są i inne, specyficzne trudności. Choćby … problem z sierpami. To nimi muszą ścinać 1,5 ha melisy, a zakup sierpów to nie lada wyzwanie, towar deficytowy. Rodzina Kisielów nauczyła się pokonywać takie i inne problemy. W czasie kwietniowych przymrozków ogrzewali tunele foliowe … wkładami do zniczy. Sąsiedzi żartowali, że ich gospodarstwo wygląda jak cmentarz w zaduszki, ale udało im się uratować dużą część roślin.