Marzył o 70 ha, teraz uprawia aż 800! [FILM]
- W 2000 roku dostałem pierwszą ziemię od rodziców i od tamtej pory zaczęła się moja przygoda z rolnictwem - mówi Mariusz Załoga z wioski Bukowie pod Namysłowem (województwo opolskie).
W 2004 roku wziął ślub i od tego czasu prowadzi gospodarstwo wraz z małżonką, Marią.
- To jest gospodarstwo rodzinne, ale tak naprawdę to są dwa
- wyjaśnia Mariusz Załoga
- jednym my się zajmujemy, drugim - tata, Zdzisław.
ZOBACZ WIDEO - TRZY POKOLENIA PRACUJĄ JAK ZGRANA ZAŁOGA
Cały czas się rozwijają, cały czas wprowadzają nowe technologie, kupują coraz nowocześniejsze maszyny, ciągniki z nawigacją. Podkreślają, że dzięki precyzyjnemu rolnictwu mają duże oszczędności.
- Cały czas idziemy do przodu. Śmiejemy się, że u nas nie może być tak, że nic nie kupujemy, nic nie inwestujemy - zawsze jakiś pomysł się urodzi
- podkreśla rolnik.
- Zawsze coś wspólnie z rodzicami robimy. Jesteśmy wdzięczni, że jeszcze nam pomagają. Nie chcą stać w miejscu, tylko cały czas idziemy, jako gospodarstwo, do przodu.
Prowadzą też firmę usługową. Żona Mariusza Załogi, Maria zajmuje się prowadzeniem dokumentów, nadzorem nad polisami ubezpieczeniowymi, prowadzeniem kontraktów, wystawianiem faktur.
- Z roku na rok tych papierów jest coraz więcej
- dodaje kobieta.
Uprawiają 800 ha. Połowa upraw - ok. 400 ha - to kukurydza, reszta - pszenica, rzepak i jęczmień zimowy.
- Coraz bardziej będziemy szli w kukurydzę, bo rzepak staje się coraz mniej opłacalny. Będziemy zmniejszać tę produkcję, a zwiększać - jęczmienia zimowego. Co ciekawe, jeszcze 5 lat temu nie sialiśmy go w ogóle
- dodaje gospodarz z Bukowia. Ziemia w większości jest dobrej klasy.
ZOBACZ TEŻ - CZY NAWOZY BĘDĄ JESZCZE DROŻSZE?
W skład imponującego i zadbanego parku maszynowego wchodzą m.in. dwa kombajny New Holland, cztery ciągniki, a także siewniki, opryskiwacze, pług pięcioskibowy.