Kasia Futyma - wróciła na wieś i przejęła gospodarstwo [ZDJĘCIA, VIDEO]
Marka przetworów państwa Futyma jest już tak ceniona, że rolnicy nie mają problemu ze zbytem. Wręcz przeciwnie. - Mamy za mało tego mleka, bo zgłaszają się do nas ciągle nowe sklepy, a my nie jesteśmy w stanie już sprostać ich wymaganiom pod względem ilości towaru. Zapotrzebowanie jest znaczne - zaznacza Kasia.
Limitem produkcji, jak dodaje Beata Futyma, jest wielkość stada bydła. Rolnicy działają w tym kierunku, aby je powiększyć. - Obecna obora nie nadaje się do przerobienia. Myślimy o tym, by wybudować nowy obiekt, ale to są ogromne koszty. Projekt wstępny już powstał, ale kiedy będzie realizacja, tego nie wiadomo - mówi Kasia.
Kosztorys obiektu inwentarskiego wolnostanowiskowego dla około 40 sztuk bydła opiewa na 1,2 mln zł. - Praca będzie zawsze, ale będzie ona inna, łatwiejsza. Nie trzeba będzie przepychać się między zwierzętami i narażać się na kopniaki. Taka obora stwarzałaby lepsze warunki zarówno dla nas, jak i zwierząt - mówi Katarzyna Futyma.