Ferma drobiu Lechów - kurczęta wysyłają w świat [ZDJĘCIA]
- 1/5
- następne zdjęcie
Niegdyś w gospodarstwie państwa Lechów dominowały kury nioski jaj zarodowych, z których wykluwały się pisklęta. Dziś kupują jednodniowe kurczątka ogólnoużytkowe, które po odchowaniu sprzedają na potrzeby okolicznych gospodarstw. Chętnych na dorodne kurczaki nie brakuje.
Drobiarska działalność rodziny Lechów sięga kilkadziesiąt lat wstecz. To już trzecie pokolenie, które zajmuje się kurami. Pierwszy kurnik, dość duży i profesjonalny, jak na owe czasy (70x12 metrów) pobudował w latach 80. Stanisław Lech, ojciec pana Czesława. Drobiarska inwestycja powstała w Mircu Podborki (pow. starachowicki, woj. świętokrzyskie) około pół kilometra od miejsca, gdzie dziś stoją dwa pokaźne kurniki. Gospodarstwo liczy ponad 4 ha.
- Pierwotna działalność, którą prowadził ojciec, sprowadzała się do hodowli kur niosek jaj zarodowych, z których wykluwały się pisklęta. Pod koniec lat 90. powstały dwa obiekty, w których obecnie prowadzimy działalność. Jeden kurnik ma ok. 1200 m.kw. a drugi 600 m.kw. Początkowo kontynuowałem działalność nioski zarodowej, z czasem rozszerzając ją o zakład wylęgu drobiu - mówi Czesław Lech.
- 1/5
- następne zdjęcie