Pani Alina z pasją hoduje 400 sztuk bydła [VIDEO]
Zadanie męża - żywienie krów
Za żywienie krów odpowiedzialny jest mąż pani Aliny - Tomasz.
- Dba on o to, aby kiszonki i inne pasze były jak najlepszej jakości. Pilnuje terminów zbioru, nawozi, a przy zbiorze odpowiednio formuje i dogniata pryzmy. Jestem z jego pracy bardzo zadowolona - mówi z uśmiechem na ustach Alina Kaczała-Szymczak.
TMR, którym karmione są mlecznice, zawiera 24 kg suchej masy, a stół paszowy codziennie jest ustawiony na wydajność 30 litrów mleka.
- Pasza składa się z kiszonki z kukurydzy, sianokiszonki, mieszanki własnych zbóż, pasz białkowych oraz pasz przemysłowych: młóta i wysłodków buraczanych
- wylicza rolniczka, zwracając uwagę na to, że w ostatnim czasie, wspólnie z mężem oraz doradcą żywieniowym z firmy De Heus z którym współpracuje już od kilkunastu lat, podjęta została decyzja o ograniczeniu pasz typu CCM.
- Pasze te zawierały dużo mykotoksyn, a to wpływało z kolei na ilość komórek somatycznych w mleku
- wyjaśnia Kaczała-Szymczak zaznaczając, że obecnie średnia ilość komórek somatycznych dla stada wynosi około 250 tys.
- Bierzemy udział w programie Akademia Zdrowego Wymienia i między innymi dzięki niemu chcemy zmniejszyć jeszcze ilość komórek somatycznych do poziomu około 200 tys, bo każda somatyka powyżej 200 tys. zmniejsza ilość mleka, więc mamy jeszcze pole do poprawy - wyjaśnia rolniczka.
Jak dodaje, jeśli chodzi o mastitis, to obecnie ilość zachorowań w stadzie jest na poziomie poniżej 2%.
- Taki wynik uzyskujemy między innymi przez to, że dbamy o zwierzęta na każdym etapie, zwracając baczną uwagę na: TMR, udój i jego higienę, dobrostan zwierząt czy utrzymanie legowisk w czystości - przyznaje Alina Kaczała-Szymczak.
ZOBACZ TAKŻE: Ranczo Wilkowyje - życie na wsi w rytmie filmu
Bank siary ważny dla cieląt
Ważnym nabytkiem, który jeszcze podniósł poziom hodowli, był według Aliny Kaczały-Szymczak bank siary.
- Pozwala on nam eliminować stosowanie antybiotyków u cieląt. Każde cielę zaraz po urodzeniu dostaje siarę, która jest przebadana i posiada wysoką zawartość immunoglobulin - tłumaczy hodowczyni.
Jak zaznacza, takie cielę, które wypije 3-4 litry siary jest zabezpieczone na najbliższe tygodnie życia.
- Od dwóch lat stosujemy bank siary i muszę powiedzieć, że efekty są nieporównywalne. Cielęta nie chorują, nie ma biegunek, a to wszystko przekłada się później na lepsze wyniki w kolejnych latach użytkowania, bo każda biegunka u cieląt w efekcie zmniejszenie wydajności w przyszłości i dodatkowe koszty - kończy Kaczała-Szymczak.
- Tagi:
- sylwetka
- bydło mleczne
- żywienie