Stodoła cudem ocalała? Iskra od fajerwerków poleciała na słomę
Strażacy w wielu regionach naszego kraju w noc sylwestrową mieli pełne ręce roboty. Interweniowali także na terenach wiejskich.
Jak podaje gostynska.pl strażacy z gostyńskiej jednostki (Wielkopolska) do akcji wezwani zostali już kilka minut po północy. Sytuacja pierwotnie wydawała się poważna. Strażaków wzywano do gaszenia palącej się obory, gdzie miała być składowana słoma.
Sprawdź, ile przeciętny Polak wydał na fajerwerki w 2019 roku TUTAJ.
Na akcję skierowano w sumie pięć zastępów straży pożarnej z: JRG Gostyń, OSP Dąbcze, OSP Poniec oraz JRG Leszno.
- W związku z tym, że zgłoszenie wpłynęło z numeru 998, objęło jeszcze teren, który łapie „998 Leszno” i dyżurny z leszczyńskiej komendy odebrał alarm jako pierwszy. Zadysponował tam swoje zastępy. Później informację o pożarze przekazano do powiatu gostyńskiego - wyjaśnia starszy ogniomistrz Mateusz Rajewski, dyżurny KP PSP w Gostyniu.
Po przybyciu wozów strażackich do wskazanego gospodarstwa w Miechcinie okazało się, że palą się tam 2 baloty słomy przy budynku gospodarczym. Strażacy podali prąd wody, podczas akcji gaszenia zużyto w sumie 2 m3 wody. Działania związane z gaszeniem palących się balotów trwały mniej więcej godzinę.
Więcej informacji i zdjęcia na gostynska.pl