Spalił się kurnik na 20 tys. kurcząt [ZDJĘCIA]
- 1/4
- następne zdjęcie
Pożar, w którym zgineło 20 tys. kurcząt, trwał 6 godzin. W akcji ratowniczej brało udział siedem jednostek straży pożarnej.
To tragiczne w skutkach zdarzenie miało miejsce we wtorek, 19 marca w miejscowości Czerwony Dwór (woj. warmińsko-mazurskie). Informacja o pożarze w pierwszej kolejności dotarła do stanowiska kierowania Komendanta Powiatowego w Węgorzewie.
- W pierwszej fazie do działań zadysponowano dwa zastępy strażaków z KP PSP Węgorzewo i po jednym zastępie z OSP Budry i OSP Perły - relacjonuje KP PSP Węgorzewo.
Gdy strażacy dotarli na miejsce, zauważyli, że pali się jeden z czterech budynków inwentarskich o dość znacznych rozmiarach. Dach płonącego kurnika w większej części objęty był pożarem. Uznano więc, że należy wezwać posiłki. Strażacy zabezpieczyli miejsca zdarzenia, podali dwa prądy wody w natarciu na palącą się konstrukcję dachu, jeden prąd wody w obronie na przylegające do budynku pomieszczenie z sterownią elektryczną oraz na znajdujące się w pobliżu dwa zbiorniki z gazem propan do ogrzewania kurników.
Z uwagi na to, że pożar był wyjątkowo duży i groźny, na miejsce aakcji przybył komendant powiatowy PSP w Węgorzewie.
- W miarę przybywania kolejnych zastępów na miejsce zdarzenia podawano kolejne prądy wody bezpośrednio na pożar oraz w obronie sąsiednich budynków. Od właściciela uzyskano informację, iż wewnątrz znajdowało się około 20 tysięcy młodych kurcząt. O zdarzeniu poinformowano powiatowego lekarza weterynarii, powiatowego inspektora nadzoru budowlanego oraz powiatowe centrum zarządzania kryzysowego - podaje KP PSP Węgorzewo.
Na miejsce zdarzenia przybyła grupa operacyjna z policji, która przystąpiła do wyjaśniania przyczyny pożaru.
Z trwającym blisko 6 godzin pożarem walczyło 39 strażaków z KP PSP Węgorzewo, WSP, OSP Perły, OSP Budry, OSP Radzieje, OSP Węgielsztyn oraz OSP Kuty. Straty mogą sięgać nawet 400 tys. zł.
Czytaj także: Spłonęła stodoła wypełniona słomą, zbożem i maszynami [ZDJĘCIA]
- 1/4
- następne zdjęcie