Soja - jaką odmianę wybrać w 2019 roku?
Soja w 2018 roku, mimo suszy, plonowała lepiej, niż w dwóch poprzednich sezonach. Sprawdzamy, jak poradziły sobie konkretne odmiany. Jakie rekomenduje COBORU na 2019 rok?
Jak wynika z doświadczeń porejestrowych (PDO) Centralnego Ośrodka Badania Odmian Roślin Uprawnych w minionym roku zebrano 37,6 dt/ha soi. Przy czym w 2017 roku uzyskano plon 34,4 dt/ha, a w 2016 r. - 31,8 dt/ha. Wynika z tego, że soja bardzo dobrze poradziła sobie w niekorzystnych warunkach atmosferycznych - ubogich w opady deszczu. Warto zaznaczyć, że liczba dni od siewu do dojrzałości żniwnej była z krótsza, ponieważ w 2018 roku wyniosła - 130 dni (9 września), w 2017 r. - 135 dni (18 września), a w 2016 r. - 132 dni (11 września).
Czytaj także: Agro Akademia Soi 2019 [ZDJĘCIA]
Jak plonowały poszczególne odmiany? Najlepiej w rankingu wypadły odmiany późne i bardzo późne (patrz ramka obok). Wśród liderów znalazła się późna odmiana GL Melanie, która uzyskała 103% plonu wzorca. Została zarejestrowana w Polsce w roku 2017 roku, wówczas uzyskała plon białka na poziomie 956 kg/ha białka ogólnego (o 115 kg/ha więcej od wzorca ze wszystkich kandydatów zgłoszonych do badań rejestrowych COBORU w latach 2015-2016). Co warte podkreślenia, odmiana GL Melanie jest rekomendowana na Listach Odmian Zalecanych COBORU 2019 w 9 województwach w Polsce.
Dobrze poradziła sobie także średniowczesna odmiana Merlin (96% plonu wzorca). W ofercie od 2010 roku. Jest idealna dla rolników początkujących z uprawą soi, wyróżnia się bardzo wysokimi zdolnościami do regeneracji i dobrze znosi pojawiające się błędy agrotechniczne. Odmiana Merlin znalazła się wśród rekomendowanych na 2019 rok. Według producenta można ją uprawiać w całej Polsce. Na liście odmian zalecanych w 2019 roku COBORU znalazła się także średniowczesna odmiana Abelina, która w 2018 roku uzyskała 101% plonu wzorca. W latach 2014-2015 była najwyżej plonującą odmianą w doświadczeniach rejestrowych w grupie średniowczesnej, a w latach 2016-2017 najlepszą odmianą w badaniach porejestrowych w swojej grupie wczesności. Wśród polecanych w tym roku odmian późnych znalazła się Lissabon, która dobrze sprawdza się na polach południowej i centralnej Polski już od 2012 roku. W doświadczeniach PDO w 2017 i 2018 roku uzyskała wysoki plon na poziomie odpowiednio 107% i 105% wobec odmian wzorcowych.
Jak przekonuje Agnieszka Osiecka z COBORU, wybierając właściwą odmianę, należy mieć na uwadze, że odmiany wczesne są bardziej uniwersalne, ale mniej plenne. Koniecznie należy także sprawdzić ich wczesność w warunkach uprawy w Polsce. - W przypadku odmian późnych i bardzo późnych konieczna jest natomiast weryfikacja przydatności w doświadczeniach kilkuletnich - dodała. Dlatego warto kierować się Listami Odmian Zalecanych.
Czytaj także: Kwalifikowany materiał siewny - dlaczego warto siać?
- Są tam wskazane odmiany, które wyróżniają się poziomem plonowania i stabilnością w latach badań oraz innymi cechami ważnymi gospodarczo na małym terenie (obszar województwa). Wybór odmiany z LZO jest więc najpewniejszy - przekonywała Agnieszka Osiecka.
Obecnie w Polsce zarejestrowanych jest 17 odmian soi, 5 kolejnych czeka na rejestrację. Są to Aurelia, Adessa, Antiqua, ES Favor oraz Annushka. - W przypadku nowych odmian soi, po ich rejestracji potrzeba kolejnych kilku lat rozmnożeń i niezwykle trudnej produkcji nasiennej, aby móc pokryć popyt rynkowy. Wynika to z wrażliwości nasion soi na wybijanie zarodków oraz wysokiej masy nasion stosowanej na założenie każdego hektara uprawy - skomentował Krzysztof Piłat z IGP Polska, producent nasion.
Soję w 2018 roku w Polsce wysiano na powierzchni ponad 16 tys. ha. Czy w tym roku areał upraw będzie jeszcze większy?
- Wiele wskazuje na to, że tak. Rolnicy, którzy decydują się na uprawę, podkreślają, że jest to roślina niosąca za sobą wiele korzyści. Przede wszystkim produkcja soi jest opłacalna, łamie bardzo ubogi płodozmian występujący na polskich polach, poprawia strukturę gleby, a jej uprawa nie wymaga specjalistycznego, dodatkowego sprzętu w gospodarstwie - stwierdziła Emilia Fink-Podyma, manager produkt firmy nasiennej Saatbau Polska.
Podobne zdanie na ten temat ma Krzysztof Piłat z IGP Polska. - Coraz większe grono polskich rolników zauważa i docenia fakt wpływu jakości kwalifikowanego materiału siewnego na plonowanie soi. W tym przypadku nie ma miejsca na oszczędności i ryzyko braku obsady, bez niej nie ma plonu. To nie jest uprawa dla kaskaderów i hazardzistów, gdzie sieje się byle co, byle jak, machnie ręką i jakoś to będzie. Soja wymaga w pełni profesjonalnego podejścia do zagadnienia, za co odwdzięcza się plonem i zyskiem - powiedział. Dodał, że polscy rolnicy cały czas uczą się uprawiać soję.
- Wielu naszych klientów zachęconych pozytywnym wynikiem uprawy niezależnie od skrajnych warunków pogodowych w latach 2017-2018 zwiększa jej areał oraz namawia do uprawy soi również swoich sąsiadów, co bardzo cieszy i dobrze prognozuje na przyszłość - podał Krzysztof Piłat.
Emilia Fink-Podyma zauważyła, że obecnie wszystkie warunki niezbędne do uprawy soi w Polsce są spełnione. - Jeszcze kilka lat temu rolnicy narzekali na brak herbicydów do ochrony plantacji czy możliwości sprzedaży surowca. Na dzisiaj rejestrowanych jest coraz więcej odmian soi w Krajowym Rejestrze i są wśród nich odmiany możliwe do uprawy w całej Polsce. Zarejestrowanych jest ponad 30 pestycydów do ochrony plantacji, coraz szersza jest również możliwość zbytu - stwierdziła.
Czytaj także: Uprawa soi w Polsce. Warto?
Dlaczego więc Polska nadal znajduje się w cieniu producentów soi, chociażby w porównaniu z innymi krajami Europy? - Jednym z ważniejszych czynników, przez który rolnicy nie decydują się na uprawę soi, jest obawa przed nowym gatunkiem, brak wiedzy agrotechnicznej, brak doświadczenia i brak świadomości, jak cenną może być rośliną w płodozmianie - wyjaśniła Emilia Fink-Podyma z Saatbau. Do rolników coraz bardziej jednak dociera świadomość wpływu tego gatunku na poprawę kondycji gleb oraz minimalizację stosowania nawożenia i pestycydów. Poza tym, według Emilii Fink-Podymy, to rynek konsumencki wkrótce wymusi na polskich rolnikach uprawę soi na większą skalę.
- Coraz więcej osób zainteresowanych jest produktami spożywczymi „bez GMO”. W związku z tym rośnie zapotrzebowanie na polskie białko wolne od GMO, a soja jest podstawowym surowcem niezbędnym dla producentów pasz i nie zastąpimy jej w pełni rodzimymi roślinami białkowymi. Pojawiające się kolejne firmy zainteresowane skupem soi rozbudzają popyt na soję i zapewniają rolnikom zbyt surowca - dodała Emilia Fink-Podyma.
Wyniki odmian soi Porejestrowego Doświadczalnictwa Odmianowego 2018 dla odmian soi w poszczególnych grupach wczesności (proc. plonu wzorca 37,6 d/tha):
1. Bardzo wczesne i wczesne (% wzorca)
Adsoy – 91
Maryaka – 91
Bohemians - 89
Erica - 88
Augusta - 77
2. Średnio wczesne i średnio późne (% wzorca)
Sirelia – 105
Obelix – 103
Abelina – 101
Moravians - 98
Merlin - 96
Silesia - 95
Sculptor - 95
SG Anser -93
Mavka - 92
Maja - 80
3. Późne (% wzorca)
Arcadia – 113
ES Comandor – 106
Lissabon – 105
GL Melanie – 103
Viola – 103
Brunensis – 102
Regina – 102
Aligator – 101
Sultana - 98
Protina - 91
Madlen - 81
4. Bardzo późne (% wzorca)
Coraline – 108
Kofu – 105
Naya – 105
Malaga – 104
RGT Shouna – 101
Petrina – 100
Korus - 94