Soja - jak odchwaścić? Co z chorobami i szkodnikami? [VIDEO]
![Soja - jak odchwaścić? Co z chorobami i szkodnikami? [VIDEO]](/media/cache/d0/6f/d06fb0a2bdcfb8b8c69f591abe8a179a.jpg)
O tym, jak uprawiać soję, podczas naszego seminarium pt. "Uprawa soi jako wzmocnienie dla bioróżnorodności, ratunek dla żyzności gleb i pozyskanie źródła cennego białka", mówił dr inż Marcin Markowicz, rolnik, ceniony specjalista produkcji roślinnej, który zdobywał doświadczenie w gospodarstwach wielkotowarowych.
Zwalczanie chwastów w soi
Jeśli chodzi o herbicydy, jest w czym wybierać.
- Obecnie na rynku mamy już bardzo dużo substancji zarejestrowanych do zwalczania chwastów zarówno przedwschodowego, jak i powschodowego, a także z grupy graminicydów - zapewniał ekspert.
- Nie ma już problemu z dostępnością tych środków - tak, jak było to jeszcze kilka lat temu - dodał specjalista.
Zdaniem prelegenta, kluczowe jest prowadzenie ochrony herbicydowej, opierającej się na dwóch zabiegach. - Czyli tym przedwschodowym oraz powschodowym - zaznaczał ekspert. Polecał jednocześnie wykonywać zabieg powschodowy w szczególności w godzinach wieczornych lub bardzo wczesnym rankiem.
- A więc w momencie, kiedy liście soi składają się “do dołu” . Wtedy bowiem mamy dużo lepszą penetrację łanu, dużo łatwiej jest nam trafić w te chwasty, a dodatkowo rośliny soi - dzięki temu, że mają złożone liście pobierają tego herbicydu jednak mniej i tym samym mają go mniej do zmetabolizowania - tłumaczył dr Marcin Markowicz.
Ekspert uczulał na to, by w kwestii ochrony herbicydowej soi, szczególną uwagę zwracać na fazy rozwojowe chwastów.
- Powinnyśmy przy tym przestrzegać również faz rozwojowych soi, by ta soja rzeczywiście była w odpowiednim momencie, w odpowiedniej fazie (do wykonania “oprysku” - przyp.red.), ponieważ herbicydy powschodowe też wpływają w dość dużym stopniu na rozwój roślin - radził specjalista.
- Rozwój soi, w jej początkowych fazach - od wschodów do zakrycia - jest bardzo ważny. Tego trzeba naprawdę przypilnować, chodzić po tym polu, aby ta agrotechnika, w tym odchwaszczanie właśnie, była dobrze wykonana - dodał.
Czym zwalczać rdesówkę powojowatą w soi? Takie pytanie “od publiczności” padło w trakcie seminarium. Dr Marcin Markowicz przyznał, że wspomniany agrofag rzeczywiście nie jest “łatwym przeciwnikiem”.
- Należy do chwastów trudnych do zwalczenia. Pierwszy zabieg przedwschodowy, jeżeli mógłbym doradzić, to warto, żeby składał się z kilku substancji czynnych, na pewno nie - jednej. Dobrze jest zrobić taką mieszankę z dwóch-trzech substancji aktywnych, oczywiście, w stosunkowo mniejszej dawce. Dzięki temu to spektrum zwalczania chwastów będzie też, oczywiście, większe i bardziej efektywne - mówił prelegent.
Zaznaczył jednocześnie, że na rdestówkę dobrze działa metobromuron.
- Może się jednak zdarzyć tak, czego doskonałym przykładem jest zeszły rok, że w momencie opryskiwania świeżo zasianych plantacji soi będzie brakowało wilgoci. (...) Jeżeli jest bardzo sucho, to - niestety - efektywność działania tych herbicydów przedwschodowych jest na dużo niższym poziomie i wtedy trzeba sobie już planować poprawki - uczulał specjalista.
Zwrócił też uwagę na to, że aktualnie w Polsce - generalnie - mamy zarejestrowany tylko jeden środek, którym można wykonać tzw. korektę.
- Jest to Corum. Ma on dwie substancje aktywne - bentazon i imazamoks. W etykiecie jest podane, żeby środek stosować od 3. listka. Czasami jednak zdarza się tak, że jest już duża presja ze strony komosy białej czy też wspomnianej rdestówki bądź rzepaków - jeżeli rzeczywiście jest taki problem, możemy spróbować wjechać w pole ze zmniejszoną dawką, np. 03 - 0,4 l/ha, ale we wcześniejszej fazie rozwojowej roślin, aby zahamować rozwój rdestówki, żeby ją choćby “przytrzymać” - tłumaczył dr Marcin Markowicz.
Na tym nie skończył. - Nie mówię, że wtedy ta rdestówka zostanie zlikwidowana, ale zostanie zahamowana, po to, żeby soja zdążyła jeszcze troszeczkę nadgonić i w późniejszych fazach tę rdestówkę próbować “dobić” - dodał prelegent. Nie ukrywał jednak, że liczy na to, że już wkrótce przybędzie substancji czynnych ŚOR do zwalczania chwastów.
Szkodniki i choroby w soi
Dr Marcin Markowicz zwracał uwagę na to, że aktualnie choroby i szkodniki nie stanowią większego zagrożenia dla soi.
- Na razie nie ma większej potrzeby stosowania insektycydów i fungicydów - podkreślił specjalista.
Zaznaczya przym, że na plantacjach soi mogą jednak występować takie agrofagi jak: mozaika soi, bakteryjna ospowatość soi, bakteryjna plamistość soi, zgorzel siewek, mączniak rzekomy soi, septorioza, a także zgnilizna twardzikowa (ta choroba głównie w warunkach wilgotnej i ciepłej pogody w trakcie dojrzewania roślin). - Te choroby się pojawiają, ale nie w tym stopniu, żeby trzeba stosować ochronę - mówił prelegent.
W swojej prezentacji wymienił również, jakie substacji czynne można stosować do ochrony przeciwgrzybowej soi: fludioksonil, azoksystrobina, protiokonazol, difenokonazol i fluropyram.
Źródło: Prezentacja dr inż. Marcina Markowicza pt. “Soja jako źródło cennego białka i nie tylko” z seminarium pod hasłem “ "Uprawa soi jako wzmocnienie dla bioróżnorodności, ratunek dla żyzności gleb i pozyskanie źródła cennego białka"
Czytaj także:
Sieje bobik. Jakie zyski z tej uprawy? [VIDEO]
- Tagi:
- soja
- szkodniki
- odchwaszczanie
- choroby