Samorząd rolniczy dyskutował z ministrem rolnictwa
Oprócz prezesów Wojewódzkich Izb Rolniczych w spotkaniu uczestniczyli także: prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz oraz szef Gabinetu Politycznego Ministra Przemysław Bednarski.
O cenach nawozów
Jak donosi minsterstwo rolnictwa, szef tego resortu zwrócił uwagę na gwałtowny wzrost cen gazu jeszcze przed agresją Rosji na Ukrainę. To był wzrost o kilkaset procent, który przełożył się na równie gwałtowny wzrost cen nawozów, zwłaszcza azotowych.
– Rok 2022 był takim rokiem, którego nie przeżywaliśmy od kilkudziesięciu lat, rokiem ogromnych perturbacji na rynkach – podkreślił podczas spotkania wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk.
Dodał jednocześnie, że obecnie obserwowany jest spadek cen nawozów.
– Już w styczniu ubiegłego roku rozmawialiśmy o rekompensatach za zakup nawozów i takie dopłaty zostały zastosowane – przypomniał wicepremier.
Sytuacja na rynku zbóż
Szef resortu rolnictwa podkreślił, że sytuację na rynku zbóż kształtuje nie tylko eksport zbóż z Ukrainy, ale także ceny oferowane na giełdzie MATIF.
Zdaniem ministra, według dostępnych danych z Ukrainy do Polski wpłynęło w ub.r. ponad 2 mln ton zbóż.
– Pod koniec października wpłynęło zboże techniczne, ale od listopada nie ma już takiego zboża, a dziś całe zboże, które wpływa do Polski z Ukrainy jest kontrolowane – stwierdził wicepremier Henryk Kowalczyk.
Szef resortu rolnictwa poinformował ponadto, że złożonych zostało już 5 doniesień do prokuratury dotyczących prób wwozu do Polski zboża niespełniającego norm, a ostatnio zostało przekazane jeszcze jedno.
– Trzeba uważać też na nieprawdziwe informacje i fake newsy rozpowszechnianie nt. zboża z Ukrainy – przestrzegał wicepremier Henryk Kowalczyk.
Propozycje rozwiązań
W zakresie wsparcia producentów zbóż dyskutowane dziś były propozycje różnych rozwiązań w zakresie przyznawania pomocy.
– Pamiętajmy, że musimy mieć zgodę Komisji Europejskiej na każdą formę wsparcia i na uruchomienie systemu – powiedział szef resortu rolnictwa.
Podkreślił także, aby nie zapominać, że w Ukrainie trwa wojna i giną ludzie, a my również ponosimy koszty tej wojny.
– Niestety korytarze solidarnościowe to hasło, które nie do końca spełniło swoją rolę, a zboże, które wjeżdża na teren Polski, jest już zbożem unijnym – dodał wicepremier.
Omawiając sytuację na tym rynku szef resortu rolnictwa, przypomniał o polskim wniosku, zgłoszonym wspólnie z Bułgarią, Republiką Czeską, Rumunią Słowacją i Węgrami, w sprawie problemów z wzrastającym importem rolnym z Ukrainy, który został przedstawiony podczas ostatniego posiedzenia unijnych ministrów rolnictwa w Brukseli.
– Nie wszystkie kraje poparły nasze postulaty, ale jest zrozumienie sytuacji ze strony Komisji Europejskiej – poinformował wicepremier Henryk Kowalczyk.
Szef resortu rolnictwa zwrócił też uwagę, że w związku z unijną derogacją na eksport z Ukrainy nie możemy wymagać, aby odbywał się on na innych warunkach, niż ustalone przez Unię Europejską do maja br.
O czym jeszcze dyskutowano?
Wśród innych tematów poruszana była również kwestia wsparcia hodowli. Szef resortu rolnictwa stwierdził, że aktualne wsparcie jest największe i takiego jeszcze nie było. Bardzo wyraźnie zostały zwiększone środki w ramach dobrostanu zwierząt. Było i jest wsparcie skierowane do hodowców trzody chlewnej. Są środki na dopłaty do paliwa rolniczego, którymi objęci zostali również hodowcy bydła.
Odpowiadając na pytania dotyczące wniosków o dopłaty bezpośrednie w nowej perspektywie finansowej lat 2023-2027, wicepremier poinformował, że w ośrodkach doradztwa rolniczego przeszkolonych zostało ponad 3000 pracowników, a dalsze szkolenia trwają.
– Patrzymy realnie i wiemy, że żyjemy w świecie wolnego rynku. Dla rolnictwa ochrona jest naprawdę spora, może niewystarczająca, ale na taką dzisiaj nas stać – podsumował wicepremier Henryk Kowalczyk.
Masz pytania lub wątpliwości dotyczące tego artykułu?
Napisz wiadomość: [email protected]
Czekamy na kontakt z Tobą, Twój głos jest dla nas ważny.
- Tagi:
- ministerstwo rolnictwa